Patologię trzeba poznać od środka, wejść do tego ponurego i mrocznego świata.
Dzyń, dzyń dzwoni domofon. Otwieram drzwi, a tam Stachu. Hanys.
I zaczyna mi jodłować w drzwiach jebany A przynajmniej tak to wtedy brzmiało. Coś, że ojca mojego szuka chyba.
Jedyne co mogłem zrobić to puścić mu w twarz takie chamskie:
Iiiijaaahaahahahahahahaha ooooooooo haaaaaaaaaaaaaaa iiiiiiiiiiajajahahahahahahahaha ooooo kuuuurwaaaaaa o ha! Ha! Haaaaaaaaaa!
Mniej więcej.
Oparłem się o szafkę na buty, a ten dalej - jak gdyby nigdy nic - coś nawija.
Padłem na kolana, głowa na szafce i dalej "Iiiijaaaahahaha..."
Osmarkałem się, popłakałem, ledwo mogłem złapać tchu. A ten dalej swoje.
I w końcu przy akompaniamencie głośnego, soczystego, mokrego "Prrrrrrrfllllt" zesrałem się w gacie
Zaraz pojawił się brat i przejął gościa chociaż sam ledwo ogarniał, czerwony jak burak, chyba nawet parskał. A ja leżałem w salonie na podłodze i wyłeeeeeeem ze śmiechu.
Już więcej nas nie odwiedził, a jak go gdzieś widziałem to udawał, że mnie nie zna.
Ach te głupawki
Zostaliśmy zobaczyć co się dzieje.
Pani przy mikrofonie ogłasza "dziękuję państwu za przyjęcie zaproszenia". Odsłaniają tablicę pamiątkową, a my wbiliśmy się na krzywy ryj.
Ksiądz błogosławi, prezydent miasta przemawia.
Jogurt jest na deksie.
Z mojej perspektywy to niezwykle losowe, pozdro.
Start:
Ah, jeszcze była taka akcja.
Po ketonowym ciągu i zwale postanowiłem pojechać w miasto i pogadać o pracy,
pochodziłem, pogadałem, nawet się na jedną fuchę załapałem wystarczyło tylko do jednego urzędu wpaść po papierki.
Garniak się pyta, czy coś piłem ? Mówię mu, że waliłem wino z kolegą do 12 w nocy.. bo tak w sumie było tylko, że leciało wszystko co było pod ręką i od chuja ketonów.
Mówi, dobra, tylko do pracy nie przychodz jak będziesz łoił z kolegą wino do 12 xD
(ostatecznie robotę olałem)
Cały czas najebany baklo i pregabą, jedziemy do domu, trzeba odespać, odpocząć albo coś zjeść, cokolwiek.
Nawet nie wiem kiedy wsiadłem do busa, jestem w busie, nagle taśma ciach.
Budzę się ze spuszczoną głową, całkowicie bezwładny, cicho nic nie słychać, bus stoi najwyrazniej.
Boje się, kurwa zostałem sparaliżowanym warzywem ? Tak z 5 min.
Och przeszło, nagle jeb.. znowu, bezwładność. Tak było kilka razy.
Wstaje jakoś na nogi, bus pusty, obok kółka cała kasa nabita bilonami, papiery leżą obok,
nie, nie byłem takim chujem, żeby coś kierowcy ukraść, grzecznie poczekałem jak wróci..
-przrzrzeprasszczam, chhybbaa mi siee przyysneło, oo to widze, że jestem, na miejscuu dzdziekuje i przerzepaszam za problem, do widzeefnia.
-----------------
baklofen, typowy prospołeczny lek.
Podnosi libido, jechałem z ciotką do pracy coś tam jej pomóc, tak się agresywnie patrzyłem, że myślałem, że zaraz się na nią rzucę i...
mówiłem jej sprośne rzeczy, i takie rzeczy, co bym na trzezwo nie powiedział.. na pewno.
Cholera nie wiem jak to się stało, ale po baklo kilka razy mnie cyckami ściskała, mówiła, ej ej, ty się tak na mnie nie patrz
Chociaż patrząc genealogicznie to raczej moja kuzynka niż ciotka, yhy, jestem wujkiem jej dzieci, właśnie się rozwiodła,
i mówiła, że jak mam problemy, to mogę u niej zostać i będzie fajnie, popilnuje mnie, żebym był grzeczny.
Wysokie dawki, przypałogenność, od mega beki i euforię, po agresję, że ktoś się krzywo popatrzy jebiesz go na łeb.
Nie wiem co bardziej wpierdala, baklo czy benzo, ja jadę na tym i na tym,
tia, wjebałem się, trzeba z tego wyjść żyć se normalnie, bez kitu.
21 października 2019OdwiertKorzenny pisze: W sumię[°°°]
Ja już się tak na baclo przejechałem, że choć mogę mieć bez problemu ile chcę to go nie chcę. Benzodiazepin to ja nigdy nie chciałem tykać żeby nie robić awantur o sprzedaż dywanu, który sam sprzedałem dzień wcześniej jak jedna babka..
Z serii: baklofen
Rodzinka chciała nająć jakiś robotników, czy tam straż pożarną chuj wie co, bo gałęzie stwarzały zagrożenie.
Wczoraj po 150mg, i dużej ilości kofeiny powiedziałem do domowników ''mogę wam pomóc'',
potem już się słowem do nich nie odezwałem.
Pojechałem na stację kupić paliwo, olej do mieszanki i olej do łańcucha.
Jak odpaliłem piłę to aż mnie ciary przeszły, wiedziałem, że dzisiaj z nią zatańczę, wziąłem 6 metrową drabinę, owijam sznura do spalinówki, żeby ją zabezpieczyć i wciągnąć, wchodzę na 10 metrowe drzewo.. i napierdalam, drzazgi lecą, z miną szaleńca tnę odrosty, które mi zachodziły na garaż i liśćmi zapychały rynny.
8 godzin, bez przerwy, cały mokry, brudny i wściekły,
oni wryci się patrzą jak na wariata, dzwonić po karetkę ? Po policję ?
Konary lecą z hukiem, piła ryczy, psychol z uśmiechem Jokera tnie jak rzeznik, bez zabezpieczenia, mogę się jedynie chwycić grubych gałęzi i przytulić się do pnia, robi szpagaty na wysokości (jestem dobrze rozciągnięty i trenuję wspinaczkę).
Potem mówili, odjebałeś kawał roboty, pewnie jesteś zmęczony co ? Cały poharatany jesteś, krew ci z rąk i nóg leci. Nie, co ty, bywało gorzej.
Pózniej na siłkę na 2 godzinki, zjadłem coś, posprzątałem pokój i padłem na mordę, z wycieńczenia, bardzo dobrze się spało.
"Zrobię herbaty, bo chce się kurwa sucho w mordzie" głosem ivony.
-Poprosze 2x thiocodin
-Doliczyc siateczke?
-Nie dziekuje,zjem po drodze.
heheh
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.