...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 3449 • Strona 268 z 345
  • 288 / 141 / 0
Leo ja tam byłem dwa razy i za każdym razem przy przyjęciu dyżurny idzie Cię zaprowadzić do kibla i za Tobą stoi.

Druga sprawa na chuj kręcić i robić ludzi w chuja już na samym początku leczenia, już lepiej odjebac ten detoks i z czystym sumieniem bez żadnej spiny sobie wejść w terapię, no chyba że ktoś nie ma zamiaru się tam leczyć tylko spierdala przed kryminałem lub jest tam z innych powodów wtedy niech i sobie cpa nie mój interes, tylko żeby siedział cicho na piździe i się dostosował w miarę możliwości zamiast nakręcać innych zwłaszcza na kwalifikacji gdzie 1/3 zostaje wyjebana albo sama ucieka na chatę.

Nic osobistego, po prostu na taki wywód nocny mnie wzięło.
#BLACKLIVESMATTERS #CZARNA SIŁA #CZARNA DUMA #LGBT
  • 262 / 46 / 0
@sfiksowany Jasne, pełna zgoda Panie kolego. Też jestem tego zdania. Nie masz zamiaru się leczyć, to nie zajmuj innym miejsca. Tylko mi chodzi bardziej o taką sytuację, jaką ja np. miałem. Ukończyłem detox, prosto z dtx pojechałem do Nowego Dworka i mnie nie przyjęto, ponieważ miałem tachykardię serca. Po prostu miałem tak osłabiony organizm i zapewne wypłukany z elektrolitów. Usłyszałem, weź doprowadź zdrowie do porządku i przyjedź za dwa tygodnie. Wiesz, co to dla mnie oznaczało? Jednym słowem katastrofe, każą mi wrócić do miasta na dwa tygodnie i przyjechać później. Wracając, wiedziałem, że jest już po mnie. Wiedziałem, że się nie utrzymam. Jedynym wyjściem było dla mnie po prostu nie popłynąć na maxa, utrzymać w ryzach uzależnienie i wrócić na ośrodek. Popłynąłem od razu po powrocie, ale ostatnie dni przed ośrodkiem załatwiłem metadon i leczyłem się tym gównem. Pojechałem na ośrodek pod wpływem metadonu, oszukałem testy bo w toalecie nalałem mocz z buteleczki przyczepionej do uda, a dyżurny nie wchodził za mną. Mnie to uratowało, na kwalifikacji doszedłem do siebie i spokojnie poszedłem dalej w programie.
Chodzi mi o to kolego, że nie każdy narkoman, mając np termin za 10 dni, wytrzyma w trzeźwości. Wiesz, że tą walkę często się przegrywa mimo, iż człowiek chce się leczyć. Czasem warto oszukać ,aby dostać się tam. Zresztą po to jest kwalifikacja, aby odsiewać tych co chcą a tych co sobie przyjechali poświrować.
W moim przypadku oszukałem i wyszło mi to na dobre. Ale oszukałem dla tego, bo po prostu nie dałem rady utrzymać się w trzeźwości. Pozdrawiam.
Alfaosobnik
  • 334 / 42 / 0
Straszny Dwór Czechowice-Dziedzice, ktoś kto był mógłby skrobnąć co nieco? Dzięki, pzdr.
Uwaga! Użytkownik turbopascal666 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 397 / 32 / 7
14 października 2019sfiksowany pisze:
30 września 2019kkrecha pisze:
Hej. Ukończyłem tydzień temu ośrodek Monar w Kęblinach i jak tak czytam to co piszecie o ośrodkach Monaru to zupełnie mi to nie gra :D. Jakby ktoś miał jakieś pytania chętnie odpowiem.
Skoro chętnie odpowiesz ja chętnie zapytam,
Napisz coś więcej o kadrze i programie te dwie rzeczy mnie najbardziej interesują.
Ogólne warunki, czas wolny jakie są opcje żeby było gdzie i jak go spędzić jakoś produktywnie no i jedzenie kurwa ważne bo lubię dobrze pojeść.

Na dociążenia i prace klade chuja bo nie jade na jakis urlop wypoczynkowy wiec to mi nie przeszkadza.

Osobiscie myślałem żeby się znowu do Nowego Dworku wybrać, ale jak ktoś ma jakieś ciekawe opcje chętnie poczytam, moze byc na terenie całej Polski
Kadra moim zdaniem jest bardzo w porządku, wyrozumiala i mają dobre podejście. Jeśli chodzi o program to pierwsze dwa miesiące jesteś nowicjuszem, nie masz zbyt wiele do roboty później przychodzisz na etap wojownika dostajesz funkcję więcej odpowiedzialnosci, jest somo później zarząd no i na koniec monarowiec. Jeśli chodzi o społeczności duży nacisk jest na mówienie o sobie, myślenie. Od dociazen jak byłem monarowcem powoli odchodzili, trochę szkoda moim zdaniem ale w ta stronę teraz zmierza większość ośrodków. Jedzenie jest spoko mi wystarczało, warunki mieszkaniowe spoko 2-3 miesiące mieszkałem w trzy osobowym pokoju później w dwu. Czas wolny jest, jednak to od Ciebie zależy co z nim zrobisz. Jeśli zdarzy się ze ktoś przyjedzie pod wpływem nie odsylaja, separuja delikwenta aż z niego zejdzie, jednak moim zdaniem przyjazd pod wpływem jest nie na miejscu.
Uwaga! Użytkownik kkrecha nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 288 / 141 / 0
Dzięki @kkrecha ogólnie jak się trzymasz? Pomogło Ci? Czy jednak wróciłeś na stare śmieci
#BLACKLIVESMATTERS #CZARNA SIŁA #CZARNA DUMA #LGBT
  • 397 / 32 / 7
Ogólnie jest spoko. Mieszkam w hostelu, pracuje układam co pojebalem wcześniej, wiadomo nacpalbym się ale póki co mam za dużo dobrej energii i w dobrą stronę wszystko idzie. Najgorzej bo wiem że jeszcze kiedyś się spotkam z Anetą nie zanegowalem narkotyków. Uzależnienie to praca na całe życie, Kotan mówił- ile cpales tyle się lecz i dużo w tym prawdy
Uwaga! Użytkownik kkrecha nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 43 / 2 / 0
Mam dobrą informację - kwalifikuje się pod Nowy Dworek (wysłałem im ostatnią dokumentacje medyczną), jednak Pani przez telefon podkreślała, że 'to nie jest nic pewnego. Że lekarz oceni jak będę już trzeźwy czy się nadaję, czy nie.

Jakie czynniki wykluczają daną osobę, po pobraniu moczu (tu wiadomo), ale chodzi mi bardziej o rozmowę z lekarzem, która jest decydująca.

Warunek od lekarza, żeby w ogóle chciał ze mną rozmawiać - iść na detox. Zapytałem się, czy mogę zrobić sobie detoks domowy argumentując tym, że na ostatnim detoksie latały lorafeny, tramadole, amfetamina i klony, zolpidem, . To nie są sprzyjające warunki do wyzerowania się. Przemiła Pani się zgodziła. To naprawdę nie były dobre warunki do detoksu. Człowiek chce być trzeźwy za wszelką cenę, skończyć z tym gównem, a tu mu pod nos dają paczkę klonów. Co najważniejsze (czytając wasze opinie) nie podlegam pod podwójną diagnozę. Chcę być trzeźwy, chcę skończyć z tym gównem, ale nie potrafię, jestem bezsilny wobec mojego uzależnienia (opiaty+benzo), mechanizm iluzji i zaprzeczeń u mnie był na bardzo wysokim poziomie. Byłaby to moja druga terapia. Pierwsza była dwumiesięczna, nie mogłem zostać dłużej. Zaraz po wyjeździe stamtąd już byłem w aptece - dojrzałem do tej decyzji, niejednokrotnie mnie namawiano, odmawiałem - 'jak to, półtorej roku? nie ma opcji". Ja po prostu pragnę ponad wszystko tego, żeby normalnie żyć.

Jakieś protipy odnośnie kwalifikacji? Dlaczego większość ludzi odpada?
  • 262 / 46 / 0
@Holstein Na badaniach w Nowym Dworku a w zasadzie w Jordanowie jest standart. Czyli ciśnienie sprawdzane, puls, doktor Cię osłucha. Krótki wywiad i jesteś przyjęty. Mnie nie przyjęto ze względu na tachykardię serca. Przyjechałem trzeźwy, od razu z detoxu a miałem wspomniane wyżej objawy z powodu dużej utraty wagi 30kg w 3 miesiące i na detoxie co noc się pociłem bardzo, co zapewne spowodowało utratę elektrolitów i zapewne problemy z serduchem. Cofnięto mnie na SOR i wyznaczono nowy termin, po którym mnie przyjęto.
Generalnie detox tam nie jest wymagany, masz być po prostu trzeźwy, jak przyjedziesz. Po to jest ta kwalifikacja (tzw kwarantanna) aby dojść do siebie. Będziesz tam obserwowany, jak funkcjonujesz i zakwalifikowany na dalsze leczenie na filię.
Pytasz, dlaczego dużo ludzi odpada. A no dlatego, że średnio połowa nie wie, po co tam jest. (bo mama kazała, bo sąd itd) Na kwalifikacji ludzie dopiero do siebie dochodzą, często są przywożeni prosto z detoxu, stają się nerwowi, nakręcają się na ćpanie itd. Jeśli chodzi o jakiś pro-tip na kwalifikację, to jest on bardzo prosty. Nie wbijaj się w żadne układy, nie gadaj z nikim o ćpaniu, bo w 97% prędzej czy później ktoś się na Ciebie oczyści i będziesz miał dociążenia. I nie pożyczaj od nikogo nic, chyba że za zgodą społeczności. Jest zakaz częstowania i pożyczania na kwalifikacji. To najważniejsze, nie rób sobie zależności od innych. Będziesz się trzymał tych zasad, to kwalifikację przejdziesz jak burza. Jak będziesz słyszał, że gdzieś gadają o ćpaniu to najlepiej odejść z tamtąd, chyba że jesteś bardziej asertywny, to warto powiedzieć, chłopaki zmieńmy temat. Jak masz pytania to wal śmiało. Jest tam naprawdę zajebiście, nie ma czym się stresować.
Alfaosobnik
  • 226 / 7 / 0
Jakieś opinie na temat WSP w Gdańsku? Znajoma musi iść na odwyk alkoholowy, a zależy na tym, żeby było to w Trójmieście. Może jakieś inne propozycje?
Kolejna rzecz - co zabrać ze sobą? Jakie dokumenty itp. itd.
Wielkie dzięki za wszelkie odpowiedzi.
  • 1 / / 0
Nowy Dwór Mazowiecki ( pod Warszawą). Ktoś był może ?
ODPOWIEDZ
Posty: 3449 • Strona 268 z 345
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.