Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
Czy moja "historia" dała wam dużo do myslenia?
Tak
53
18%
Nie
52
18%
Wyjebane mam
185
64%

Liczba głosów: 290

ODPOWIEDZ
Posty: 241 • Strona 24 z 25
  • 549 / 164 / 0
14 lat - alko i fajki
15 lat - kodeina po raz pierwszy
18 lat - po 3 latach zastanawiania się podjęłam decyzję - nie mam nic do stracenia; wpierdalam się w opio - zaczęło się 15 listopada w rok moich 18 urodzin i poszło dalej z prędkością światła;
19 lat - tramadol, klonazepam, buprenorfina, morfina, PST, alprazolam, fentanyl, DXM (tylko do podbicia opio)
20 lat - oksykodon, furanyl-fentanyl (który ostatecznie okazał się być jakąś inną pochodną fenta, tą na maxa rzygową), opium, makiwara
21 lat - etizolam, Klonazolam, flualprazolam
Here is my tribute to morphine
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
  • 73 / 3 / 0
16 lat - alkohol
17 lat - tabaka, mj
18 lat - fajki, LSA
19 lat - mefedron (raz i nigdy więcej), hasz
20 lat - XTC, MDMA
21 lat i zobaczymy co nowy rok przyniesie ;)
  • 103 / 7 / 0
14 lat - alkohol,papierosy, mj, DXM
19 lat - MDMA, LSD, ALD-52, różne benzo, kodeina, kokaina, tramadol
20 lat - amfetamina, mefedron, 2-cb PST, morfina, oksykodon

Z tym że stimy i euforyki na zasadzie testów, kilkukrotnie, nie podchodzą mi.

Kwas i ald z 5-6 razy.

Głównie w menu gościło mj i alko a od jakiegos czasu zamieniło się na PST i morfine.


:pacman: :hel:
  • 549 / 164 / 0
09 stycznia 2019BlueGrey pisze:
Głównie w menu gościło mj i alko a od jakiegos czasu zamieniło się na PST i morfine.
To się nazywa dobra zmiana %-D
Here is my tribute to morphine
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
  • 1 / / 0
To w sumie jebacz, napiszę też coś o mnie.
Zaczęło się od tego, jak były chłopak dał mi majkę, miałam wtedy może 12, 13 lat, a on był głupim, pomimo swojego wieku (miał wtedy coś koło 26 lat.), dzieciakiem. Nie mam do niego absolutnie żadnych wyrzutów, zrobił, co uważał za słuszne, niekoniecznie na korzyść innych, ale zrobił, Wiedział w jakim wtedy byłam stanie, nie chcę szczególnie rozpisywać się na temat mojego dzieciństwa, <cut> ale było słabo, bardzo słabo. Na 11 lvlu zaczęłam łazić po psychiatrach, były to czasy gdy dostałam pierwsze ssri, snri, bardzo dużo antydepresantów przerobiłam w swoim <cut>życiu. Później pierwsze benzo, trochę za bardzo poleciałam.

Po tym, jak już spróbowałam majki, zaczęło się psychiczne ciągnięcie do opio, pierwszy raz spróbowałam kodeiny, później znowu majka, kilkumiesięczne ciągi w wieku 12 lat najlepsze xD Jakoś gdy miałam 13/14 lat (tu ciekawostka, nie pamiętam dokładnie większości wydarzeń z mojego życia, ćpanie, leki bardzo zniszczyły mi nie tylko psychikę, ale i pamięć. A, no i warto dodać, że jestem w 100% pewna swojego zjebania, nie zależy mi na sobie jakoś szczególnie, bardziej martwię się, o reakcje bliskich kiedy mnie już nie będzie, tego obawiam się cholernie i staram nie przywiązywać się do ludzi, a bardziej unikać ich przywiązania do mnie, robić wszystko, żeby się ze mną nie zżyli, bo z doświadczenia wiem, że chcąc, czy nie chcąc, nie czeka mnie długie, piękne, ustabilizowane życie, jak wmawiali nam starsi, podczas gdy my dopiero odkrywaliśmy świat.) pierwszy raz wzięłam hel, jak to przy opio, tolerka rośnie, a ochota na ćpanie nie maleje.

Pomijając opio, bo skupiłam się tylko na nim, brałam też różnego rodzaju stimy, sajko, depresanty, było tego dużo, bardzo dużo, może kiedyś opiszę to w osobnym temacie. Reasumując, mając 15 lat moja tolerka na chociażby hel wynosi ponad 150mg (zależy od sortu, ostatnio 600mg zeszło mi na 3 razy.) Zdarzało się, że brałam i ponad 250mg majki. O kodeinie nie wspominam, bo nawet dawki powyżęj 1,5g-2g na mnie nie działają, wzmacniane klonami, barbituranami, antyhistaminami i innymi rzeczami. Od siebie chciałabym dodać, żebyście nigdy nie ruszali opio, ani zresztą innych tzw dragów, jeśli nie znacie umiaru, jeśli jesteście nieświadomymi dzieciakami, lub jeśli po prostu nie musicie. (inb4 nie chcecie, wiem ze chcecie xD) także miłej czytanki, jeśli jakiś anonek który mnie zna i któremu o tym mówiłam (no elo oskarek :3) to czyta, to witam pozdrawiam.

<cut> usunąłem odniesienia do wieku DexPL. Powstrzymaj się na przyszłość od tego typu "chwalenia się"
Dodano akapity / 909


Ok, olso to >pamietnik narkomana, kazdy podaje wiek, a nie wiem czy jest sie tu czym chwalic. Gdzie indziej staram sie jednak nie wspominac o wieku, chociaz tu to pasuje
  • 57 / 6 / 0
Moją przeprawę opiszę krótko i rzeczowo. Na samiutkim początku rozkochały mnie dysocjanty, potem w miarę poznawania innych szeroko przebadanych odczynników. Moją miłość przykuły psychodeliki, benzo i euforyki. Próbowałem wielu substancji, po niektórych trafiałem do raju inne zaś napawały obrzydzeniem do których zaliczę stymulanty oraz opiaty, one nie trafiły w moje gusta. Do dziś przeprowadzam eksperymenty, nie potrafię się uwolnić całkowicie.

Robię przerwy, nie popadam w ciągi, ukrywam się z badaniami, bo moi rodzice są strasznie konserwatywni. Żadnym sposobem ich nie przekonam, że z badań czerpię radość :D Czasem przeginałem i lądowałem w miejscach obskurnych i paskudnych, przez co straciłem trochę na swojej renomie. Zacząłem przygodę ponieważ mój charakter nie dopasowywał się do otoczenia, chciałem go zmodyfikować, otworzyć się bardziej. Niestety bezskutecznie, nadal jestem antyspołeczny i nie odczuwam potrzeby dzielenia się swoimi emocjami, oraz opowiadania o swoich "dokonaniach" innym osobnikom. Rozmowy są raczej oparte o tematy błahe i jałowe i banalne, prawie wcale nie odczuwam potrzeby wysławiania się.

Mój płód został niekompletnie dostrojony :D Dragi lekko mnie ukształtowały oraz zeszlifowały, percepcja i świadomość się rozszerzyły, niektóre kosmiczne wojaże pozostawiły niezatarte wrażenia i wspomnienia, które warto było przeżyć. Gdybym nie został odkrywcą, pewnie zanudziłbym się na śmierć. Współczuję tym, którzy uważają, że upojenie alkoholowe to kwintesencja odrealnienia, którzy poprzestają eksperymenty na tej używce, którzy nie szukają innych form odurzenia. Jakie wysnułem wnioski i gdzie mnie doprowadziły badania?

To pozostawię dla siebie, zdradzę jedno; czuję się większym wrakiem niż byłem, tak w minimalistycznym skrócie. Ale, od skończenia pełnoletności nie odnajdywałem się w tym świecie, stąd obrałem taką drogę. Teraz mam powykrzywiane i poprzepalane receptory, bardziej zobojętniałem i częściej chce mi się umierać.

Dodano akapity / 909
Uwaga! Użytkownik przedmuchany nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3176 / 493 / 1
Masz swoją przygodę, swoje kurwa poszerzanie percepcji, nierobie jeden!
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 34 / 8 / 0
  • 208 / 59 / 0
Przełom 15/16- marihuana
17- alkohol
18- pierwsze krechy amfetaminy (nie pociągały mnie wtedy)
20- LSD,Grzyby,MDMA,kokaina,4mmc,3mmc,3cmc,kodeina,Oxykodon ,morfina ,klonazepam,alprazolam ,zolpidem, GBL
21- meth, heroina
22- ?
"Nie wypiję za błędy, bo ocean tej wódki zalał by wszystkie lądy tu" ~Rogal DDL
  • 263 / 32 / 0
15 - maczana marihuana ( wynoszenie z domu żeby mieć na sztukę, próba samobójcza)
16 - chwilowe ogarnięcie się
16/17 - wrócenie do palenia tym razem zwykłej trawy, pierwsze razy z amfetaminą
17 - poznanie i zakochanie się po uszy w beta ketonach ( jeszcze jako taka kontrola nad nimi)
17/18 - wyjebanie z szkoły koniec z marihuaną ( bo nienawidzę chodzić spowolniony)
18a)- nowa robota chwilowe ogarnięcie się
18b) - z powodu wysokich wymagań powrót do palenia marihuany dzień w dzień. Potem myśl żeby przypomnieć sobie miłość życia (bk)
19 - wjebanie się po uszy wydawanie każdych pieniędzy na bk, wyjebanie z domu chwilowe mieszkanie po melinach,
Wjeżdżam na odwyk (rezygnacja po 4 tygodniach spędzonych na kwalifikacji)
19/20 - ćpanie raz na 2-3 miesiące bieda ketonów, tylko jednej piątki
20 - kolejna utrata kontroli nad bk pierwsze poważne odklejenie ( urwany film rozjebany pokój, zatrucie się, próba wyjścia na balkon)
21 -tygodniowy ciąg na bk i trochę odświeżylem starą dobrą fetke, zero podejrzenia z strony rodziców jestem strasznie wycwaniony
ODPOWIEDZ
Posty: 241 • Strona 24 z 25
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.