Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 377 • Strona 31 z 38
  • 431 / 31 / 0
A ja dalej będę Wam truł dupę o ten bezet, mimo, ze nikt nie kwapi sie z jakakolwiek odpowiedzią. Gdy wypełniacie formularz co piszecie w rubryce cel/zastosowanie/użycie. Mówię tu o zamawianiu na osobe prywatna. Te oświadczenia mają jakieś znaczenie przy zamawianiu 100-200ml bezetu? Bezpiecznie w jednym zamówieniu brać bezet i aceton? Papierki to chyba bajka.
  • 2430 / 573 / 155
@RytmiczneZwierciadlo Dla własnego spokoju aceton warto kupić osobno, dla wielu pracowników chociażby sklepów chemicznych aceton wydaje się mniej podejrzany niż bezwodnik.
Uwaga! Użytkownik taurinnn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 49 / 17 / 0
Mam pytanie czy ma znaczenie czy robimy to w stalowym naczyńku, łyżce czy plastikowym lub szklanym. Chodzi mi o to, czy metal ma jakiś wpływ ?
Uwaga! Użytkownik WhitePearl nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4 / / 0
Ja już niestety dwa razy zepsułem robotę, więc zanim zmarnuje kolejnego turkusa muszę zadać kilka debilnych (dla Was) pytań.

Mam dobrze wysuszoną wolną zasadę z 1 tab. MST 200 i świeży bezwodnik. Mógłby mi ktoś bardziej szczegółowo opisać "co dalej" niż "zalej bezetem i odparuj"? Przy poprzednich próbach wyglądało to tak:
- po kropelce dodaje bezetu aż cała M będzie zamoczona trzymając łyżkę nad elektryczną kuchenką, delikatnie potrząsam dodając w sumie ~1.5ml bezwodnika, praktycznie wszystko jest rozpuszczone
- odparowuję bezwodnik około 20 minut, uważam żeby nie zagotować, nie mieszam, delikatnie potrząsam
- gdy zostaje na łyżce jaśniutko-brązowa maź dodaje jeszcze 3 krople bezwodnika i dalej odparowywuję
- i teraz tak: znowu mam jaśniutko-brązową maź, wygląda to tak jakby wystarczyło troszkę podsuszyć i zdrapać a tu huj, bardzo ostrożnie odparowuje dalej, tyle że konsystencja się nie zmienia (jest to taka bardzo lepka maź, która miejscami jeszcze delikatnie płynie), zmienia się za to kolor najpierw na coraz ciemniejszy brąz, później przechodzi w pomarańczowo-brązowy (na tym etapie przestaje być wyczuwalny zapach octu, jednak produkt dalej delikatnie pływa), na końcu w bordowo-brązowy, w momencie całkowitego wysuszenia otrzymuje ciemno-brązowy spalony syf (a staram sie odparowywać to naprawdę powoli i ostrożnie).

Teraz pytania:
1. Co to jest acetylacja w tym przypadku? Czy mówiąc acetylujemy 20 minut, mamy na myśli utrzymywanie roztworu w temperaturze 70-140C przez 20 minut?
2. Czy dodajemy bezwodnika na tyle żeby otrzymać klarowny roztwór wyglądający jak woda czy tylko zeby zamoczyć całą wolną zasadę M?
3. Czy podczas acetylacji musimy mieszać nasz roztwór czy to tylko jeden ze sposobów na kontrole temperatury?
4. Jeśli miałbym możliwość kontroli temperatury to w jakiej temperaturze acetylować a w jakiej odparowywać bezwodnik?
  • 49 / 17 / 0
Jak masz turkusa musisz najpierw go rozpuścić w małej ilości wody. Zeby roztwór był klarowny, jak do podania (oddzielić ten cały syf woskowy). Teraz masz siarczan morfiny w wodzie. Do tej wody dodajesz małymi kroplami wodę amoniakalną (25 % roztwór amoniaku). Kup se. Po kilku- kilkunastu kroplach powinno być zmętnienie lub wypadać biały osad. Dodajesz na wszelki wypadek 2-3 krople więcej pozostaw na chwilę , az osad opadnie i teraz musisz delikatnie zlać to wodę znad osadu lub ją odciągnąć. TEN BIAŁY OSAD TO JEST morfina i to dopiero acetylujesz. Przenosisz ten mokry osad na łyżkę i ostrożnie odparuj wodę. Jak zrobi się suchy zwilżasz ! ten osad kroplą albo 2-3 bezwodnika i odparowujesz. Możesz to jeszcze raz powtórzyć. Teraz masz powiedzmy tą heroine. Jak odparujesz dodajesz do tego 1-2 ml wody zagotowujesz i możesz walić. Cała filozofia tylko trzeba to sobie sprawnie zaplanować.
Jak jesteś Świeżak to z całego turkusa czasami nie wal tego roztworu na raz. Bo nie przeżyjesz. Podziel sobie to na części albo przechowuj suchy osad (przed dodaniem na końcu wody)
Uwaga! Użytkownik WhitePearl nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4 / / 0
Dzięki za odpowiedź. Próbowałem acetylować oczywiście wytrąconą wolną zasadę, a nie pokruszoną tabsę, zresztą napisałem to w drugim zdaniu... Tak czy inaczej mam dwa tropy. Albo daje za dużo bezwodnika, bo już któraś osoba mówi o "zwilżeniu" pojedynczymi kroplami - wydawało mi się jednak, że nadmiar i dokładne zalanie wolnej zasady morfiny jest wręcz wskazane, jeśli nie używa się rozpuszczalnika (a nie mam w tym momencie dostępu do acetonu), albo mam za małą temperaturę i acetylacja po prostu nie zachodzi, ktoś ma jakiś pomysł?
  • 431 / 31 / 0
Można wcześniej strącić morfinę wodą amoniakalną, odparować i przechowywać morfinę w takiej formie i potem tylko acetylować? Chciałem zaoszczędzić trochę czasu, tylko czy taka forma morfiny jest trwała i mogę ją tak przetrzymać powiedzmy tydzień w szczelnym, ciemnym pojemniku w lodówce, bez strat i późniejszych problemów przy acetylacji?

16 wrz 2023 - scalenie postów - d5

Mam problem z acetylacją. Dokładnie taki sam jak kolega niewydarzony1 kawałek wyżej. A mianowicie:
1. Kruszę mstka 100, wrzucam na łyżkę, dodaję 6ml wody destylowanej, gotuję, studzę najpierw mocząc dno w zimnej wodzie, potem 10min w lodówce i zaciągam przez filt do strzykawki. Zalewam jeszcze raz filtr i resztki 2 ml wody, podgrzewam i studzę j.w. , dociągam przez filtr do strzykawki z pierwszego filtrowania.
2. Powstały r-r filtruję ciśnieniowo jeszcze dwukrotnie przez ubitą na dnie strzykawki warstwę waty o gruboście 3/4 centy. Wata 100% naturalna. Roztwór jest klarowny, wg mnie nie jest kisielowaty ani śliki.
3. Wkrapiam wodę amoniakalną do pH = 9, mierzone papierkiem wskaźnikowym - dosłownie 3 kropelki. Wolna zasada szybko i ładnie się wytrąca. Zlewam nadmiar wody z amoniakiem znad osadu, która nie jest w ogóle gorzka. Dosuszam to na chochli nad płytą grzewczą. Otrzymuję bielutki proszek.
4. Zalewam to 1-1,2cm bezetu, wszysto ładnie się rozpuszcza. Grzeję to przez jakieś 15min aż odparuje bezet. Dalej jak u kolegi 3 posty wyżej czyli:
21 października 2019niewydarzony1 pisze:
na łyżce jaśniutko-brązowa maź dodaje jeszcze 3 krople bezwodnika i dalej odparowywuję
- i teraz tak: znowu mam jaśniutko-brązową maź, wygląda to tak jakby wystarczyło troszkę podsuszyć i zdrapać a tu huj, bardzo ostrożnie odparowuje dalej, tyle że konsystencja się nie zmienia (jest to taka bardzo lepka maź, która miejscami jeszcze delikatnie płynie), zmienia się za to kolor najpierw na coraz ciemniejszy brąz, później przechodzi w pomarańczowo-brązowy (na tym etapie przestaje być wyczuwalny zapach octu, jednak produkt dalej delikatnie pływa), na końcu w bordowo-brązowy
Tym sposobem straciłem 2 tabsy. Gdzie mogę robić błąd? Efekt mógłby wskazywać na pozostałości wypełniaczy w mieszaninie reakcyjnej, ale przyłożyłem się dobrze do filtracji wychodząc z założenia, że lepiej mieć parę mg strat na filtrach niż stratę całej tabletki - co i tak się stało. A może za wysoka temperatura? Chociaż bezet ani razu się nie zagotował, a odparowywanie trwało te 15-20m. A mozę coś nie tak z bezwodnikiem? Chociaż niby jest świeży i cz.
  • 1182 / 123 / 0
Z krótko odparowywałeś. Mogłeś odparowywać do skutku, ale ostrożnie, tak by nie przypalić. Z resztą, ja bym pukał nawet taką pastę. Szkoda marnować cukierków.
  • 431 / 31 / 0
Puknąłem, ale efekt był mizerny.
  • 4 / / 0
24 października 2019RytmiczneZwierciadlo pisze:
Efekt mógłby wskazywać na pozostałości wypełniaczy w mieszaninie reakcyjnej, ale przyłożyłem się dobrze do filtracji wychodząc z założenia, że lepiej mieć parę mg strat na filtrach niż stratę całej tabletki - co i tak się stało.
Ja też zastanawiałem się czy to nie tu tkwi problem, ale filtruję praktycznie tak samo jak Ty: filterek -> chusteczka -> chusteczka -> filterek,
roztwór schłodzony, a dodatkowo przy jednej z filtracji na koniec wszystko przepuściłem przerz filtr mikronowy (0.22um), mało mi ręce nie odpadły ale przeszło wszystko, końcowy efekt był niestety taki jak zwykle...

Wczoraj kolejny raz poległem. Odparowywałem wolno, ale bez przerwy przez około 30 minut (widać było delikatnie unoszące się opary),
termometr w drugiej ręce i brak bulgotania raczej upewniły mnie w tym, że nic nie przypaliłem. Zaczyna mi brakować pomysłów. Może jak przestanie walić bezetem to poprostu przestać ogrzewać, a produkt po wystudzeniu zastygnie i da się zeskrobać/sproszkować?
ODPOWIEDZ
Posty: 377 • Strona 31 z 38
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.