07 października 2019TajskiK3oks pisze: Pewnie najlepiej przegadać temat z psychoterapeutą. Ja mam z kolei jakiś motyw typu " znam się lepiej niż lekarze " w skutek czego przez długi czas ich unikałem bo twierdziłem że bardziej szkodzą niż leczą. A gdy zacząłem do nich chodzić to.. twierdzę że bardziej szkodzą niż leczą, naciągają na kasę, albo są niekompetentni xd Nie wiem już czy to moje urojenia, czy po prostu ciężko trafić na dobrych lekarzy
zle diagnozy, zle zmiany lekow, zle decyzje a ze cos sie stanie to ich wali po calej linii... z automatu cholea czlowieka bierze gdy widzi to cos w kitlu.
07 października 2019PojeBAnNA pisze: co zrobic lekarze czesto maja zachoanie rozwydrzonego dziecka. najgorzej gdy nakazuja wykupic jakis lek za 200 zlotych poczym inny lekarz z tej sam ej specjalizacji mowi ze to zbedny zakuo i nie widzi potrzeby stosowani atakiego leku i 200 zlotych poszlo sie ......... ja tez nie trawie wrecz instynktownie tych idiot.w
zle diagnozy, zle zmiany lekow, zle decyzje a ze cos sie stanie to ich wali po calej linii... z automatu cholea czlowieka bierze gdy widzi to cos w kitlu.
*Co to za specjalista - z jakiej dziedziny.
*W jakim celu udałem się do tego specjalisty.
*Podejście lekarza po pacjenta.
W każdym razie nie pojawia się lek, jedynie to podwyższone tętno, może ciśnienie tętnicze, ale nie jestem w stanie tego podczas wizyty stwierdzić.
Ale to chyba nic nowego i każdy ma podobnie, ale są to tylko moje domysły.
Pozdro.
Ogółem do lekarzy chodzić się nie boje, wyłudzić receptę da się. Badania typu rentgen badania wzroku słuchu, do badań do pracy nie ma problemu. Mam zajebisty problem przy pobieraniu krwi... jest to po prostu nie możliwe tak jakoś się stresuje skręcam i tak dalej że, no po prostu się nie da... Badania nie inwazyjne nic mi nie robią, tylko właśnie ingerencja w samego mnie jakimiś igłami i innymi medycznymi wynalazkami mnie stresują wkrurwiaja i mam uraz psychiczny przez tydzień co najmniej.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.