Dział poruszający prawne kwestie użytkowania narkotyków. Legalizacja, kary, pytania do adwokata.
ODPOWIEDZ
Posty: 10 • Strona 1 z 1
  • 211 / 12 / 0
Aktualnie leczę się Xanaxem, Kwetiapiną i Olanzapiną.
Jak wygląda sytuacja kiedy te leki chce przewiezć gdy jade na wakacje za granice? Do innego kraju EU jak i poza EU.
Czy wystarczy, że lekarz mi napisze zaświadczenie, że leczę sie tymi lekami czy muszę inne kroki podjąć aby legalnie przewiezć?
Z Xanaxem największy problem bo jest on wykazie 1-N i w innych krajach tez jest pewnie w wykazach, w sumie to parę tabletek jego mi może się przydać na wszelki wypadek
Uwaga! Użytkownik kavakawa nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 226 / 41 / 0
Raczej bez problemu, chyba, ze wybierasz sie do Emiratow, Egiptu i tym podobnych krajów śmierci.
Ale głównie wszystko zalezy jak duzo tych opakowań leków.
  • 880 / 357 / 6
Zaświadczenie zawsze warto mieć ze sobą. Daj mu, niech ci wypisze, najlepiej po angielsku, bo przecież nie będziesz się w ZEA zasłaniać dokumentem napisanym po polsku.
Everything's better with acryl. It's like bacon, but acryl.
Moje posty Ci pomogły - podziękuj mi za post!
  • 2430 / 573 / 155
11 września 2019kavakawa pisze:
Aktualnie leczę się Xanaxem, Kwetiapiną i Olanzapiną.
Jak wygląda sytuacja kiedy te leki chce przewiezć gdy jade na wakacje za granice? Do innego kraju EU jak i poza EU.
Czy wystarczy, że lekarz mi napisze zaświadczenie, że leczę sie tymi lekami czy muszę inne kroki podjąć aby legalnie przewiezć?
Z Xanaxem największy problem bo jest on wykazie 1-N i w innych krajach tez jest pewnie w wykazach, w sumie to parę tabletek jego mi może się przydać na wszelki wypadek
Na alprazolam (Xanax) najlepiej mieć zaświadczenie od wojewódzkiego oddziału GIFu (na podstawie papierka od lekarza lub recepty), ale szczerze mówiąc przy podróżach na terenie UE praktycznie nikt tego nie sprawdza (załatwiałam kilkakrotnie i nigdy nie pytali), raz tylko przy przewożeniu tony różnych leków stosowanych przeze mnie przewlekle (w tym benzo) wyjaśniłam, że muszę je brać ze względu na przewlekłą chorobę i nikt nic więcej nie drążył. Więc zaświadczenie od lekarza zwykle załatwia sprawę. Na kwetiapinę i olanzapinę papierka nie potrzebujesz.

Ale jeśli podróżujesz poza UE, to w wielu krajach bardzo często wymagają jednak zaświadczeń. Także wtedy najlepiej mieć na alprazolam papier od GIFu, a na pozostałe leki zaświadczenie od lekarza, bo czasem potrafi być z tym nieciekawie. Możesz napisać mi, o jaki kraj chodzi, to spróbuję doprecyzować, jak wygląda to w danym miejscu, bo dość sporo podróżuję.

P.S: Xanax, alprazolam to IV-P, a nie I-N, mała korekta ;)
Uwaga! Użytkownik taurinnn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 11996 / 2343 / 0
Jeśli to ilości rzędu 1-3 paczki Xanax'u, to nie przewiduję żadnego zainteresowania ze strony celników. "Bujałem" się po wielu lotniskach i wiozłem zapas Xanax'u na 3 miesiące na drugi koniec świata i bardziej zainteresowali się śliwowicą, niż tą alprą ; )
Zgadzam się jednak, że jeśli kraj docelowy to np Egipt, to sprawa może wyglądać zupełnie inaczej.
  • 610 / 115 / 0
Po za EU może być lipa zależy gdzie jedziesz. W unii bez problemu. Może kopię recept. Najlepiej dokumentacje kliniczną w jezyku docelowym ew. po angielsku.
  • 211 / 12 / 0
Jak wygląda udanie sie do GIFu? Dużo papierkowej roboty i długo się czeka? Czy się coś płaci za to?
Uwaga! Użytkownik kavakawa nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2430 / 573 / 155
@kavakawa Idziesz do wojewódzkiego oddziału, właściwego dla swojego województwa. Pokazujesz tylko zaświadczenie lekarskie lub receptę. Nie powinno być długiego czekania, ja czekałam coś ledwo koło 3 dni.
Uwaga! Użytkownik taurinnn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 164 / 43 / 0
Ogólnie kierowałbym się kilkoma zasadami:
  • Wszystkie substancje w oryginalnych opakowaniach
  • Mieć zaświadczenie od lekarza ze swojej przychodni odnośnie rodzaju i dawek każdego leku
  • Nie przewozić więcej, niż wynika z tego zaświadczenia, że jest nam potrzebne na czas wyjazdu
Jeśli chodzi o miejsca poza Schengen, to przepisy danego kraju jasno definiują, pod jakimi warunkami można przewozić dane leki. Ja spotkałem się jedynie z czymś w stylu: "wszystkie leki na receptę muszą znajdować się w oryginalnych opakowaniach z nazwiskiem pacjenta lub należy posiadać receptę lub zaświadczenie od lekarza".

Bardzo ważne jest sprawdzić status prawny leku w danym kraju. Jak już ktoś może pisał, w Egipcie można iść do więzienia za tramadol (lol). Szukałbym informacji, co jest potrzebne na stronie konsulatu/ambasady oraz w internecie. Myślę, że latając w niektóre miejsca (szczególnie np. Azja i bliski wschód) warto mieć zaświadczenie na wszystkie leki, nawet te z pozoru niegroźne. Gdybym miał teraz przewieźć coś poza Schengen (szczególnie narkotycznego) to zadzwoniłbym do konsulatu/ambasady i zapytał czy mogą mi wysłać mailem, a najlepiej listem poleconym, czy mogę przewieźć dane leki przez granicę ich kraju. Przyznam, że nie sprawdzałem tego, ale sądzę że istnieje szansa, że wysłaliby.

Ja latałem w różne miejsca w Azji i Ameryce Pn. i zawsze brałem tylko zaświadczenie od lekarza. Informację czego potrzebuję, znalazłem na odpowiednich stronach (rządowych) w internecie. Jeśli chodzi o lotniska to nigdy nie spotkałem się, żeby ktoś mi trzepał apteczkę. Gdyby mieli tak każdemu robić, to odprawy trwałyby parę godzin.

Jeśli chodzi o strefę Schengen to poruszając się drogą lądową, ogólnie miałbym wyjebane. Ale to ja, najbezpieczniej mieć zaświadczenia od lekarza po angielsku przynajmniej na leki narkotyczne/psychotropowe. To samo się tyczy samolotu. Bezpieczniej mieć, ale na leki o których mowa, przecież nikt cię nie będzie gonił za tabletki na nadciśnienie albo sraczkę %-D.
oh, death, you filthy whore,
I crave you more and more
  • 11996 / 2343 / 0
13 września 2019ZwyklyNarkoman pisze:
Jeśli chodzi o lotniska to nigdy nie spotkałem się, żeby ktoś mi trzepał apteczkę. Gdyby mieli tak każdemu robić, to odprawy trwałyby parę godzin.
Otóż to. Strzelam, że przynajmniej 1/5 ludzi przewijających się przez lotniska ma ze sobą leki. Gdyby chcieli wyjaśnić każdego, lotniska stałyby sparaliżowane, jak podczas śnieżycy tysiąclecia.
Jak kiedyś leciałem do Chile, Węgierka siedząca obok mnie miała w podręcznym chyba 8 różnych opakowań - między innymi morfinę w tabletkach (poczęstowała) i jakieś nasenne / benzo (nie przeglądałem jej tego, tylko rzuciłem okiem, jak szukała czegoś wśród nich).
Jako, że była bardzo sympatyczna i miała wiele pytań odnośnie tego kraju, chętnie jej wszystko wyjaśniłem i odprawę przeszliśmy jedno po drugim. Poza mną nikt kompletnie nie zainteresował się tymi lekami.
ODPOWIEDZ
Posty: 10 • Strona 1 z 1
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.