ODPOWIEDZ
Posty: 263 • Strona 18 z 27
  • 11997 / 2343 / 0
Na spocie wszystko OK, choć było blisko zalania starej P1 x ES. Poranek był mglisty, ale już od 7:30 zaczęło świecić słońce i świeci do teraz. Temperatura 22 C w cieniu więc pogoda 7 / 10.

Zaplanowałem ścinkę AH x DP wstępnie na niedzielę. Zastanawiam się, jak najlepiej wykorzystać te 2 dni - lać wodę, czy przesuszać. Chyba zrobię konkretne lanie w sobotę.
Zapach jest bardzo delikatny i wysuszę ją bez większego smrodu (bardzo duża zaleta).
Żebym się tylko nie naciął z czekaniem...

Młoda P1 x ES jeszcze trochę podrosła, ale większa już chyba nie będzie (i bardzo dobrze).

Starsza siostra jest już konkretnie owłosiona i pałki robią coraz grubsze. Piękna jest ta krzyżówka dla oka : )
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 438 / 89 / 0
Fakt, fajne pałki zaczynają się na dużej P x ES robić. Będzie co popalić zimą :D

Automata troche szkoda ciąć za 3 dni, no ale jak mus to mus.
  • 11997 / 2343 / 0
Myślisz, że jeszcze nie doszedł automat?
Generalnie wspominałeś, że autosy starszej generacji dochodziły dość szybko - w okolicy 60 dni, a ta ma dziś 64.
Przeglądając fotki ze zbliżeniem 10 x wydawało mi się, że kilka główek trichomów jest bursztynowych (ale to mogło być cokolwiek - zbyt małe zbliżenie). Najgorsze, że szkiełka nie kupiłem i muszę dopiero zamówić...

A z tymi kwiatkami P1 x ES mam cały czas schizę, że na czubku rosną banany (jak tylko zerknę na fotki). Na żywo nie widzę z kolei nic niepokojącego - paradoks jakiś...
  • 438 / 89 / 0
Wydawało mi się, że widze na tym automacie też przezroczyste. Ale jeśli nie ma to ciachaj :)
  • 11997 / 2343 / 0
Ciacham na dniach - teraz ma być super pogoda, a ja chciałbym uzyskać 5 % trichomów z bursztynowymi główkami - póki co nie namierzyłem takich.
Podobno krzak cały czas tworzy nowe więc siłą rzeczy pewien % będzie przezroczystych.
Do tego chciałbym jak najwięcej ją wypłukać. Zdecydowałem, że ścinam najwcześniej w niedzielę i najpóźniej we wtorek.

Dziś wszystkie krzaki poza AH x DP (z której nawozu się pozbywam) dostały jeść. Wspomniany krzak podlałem czystą wodą - poleciało z 0.7 L.
Kupiłem po drodze szkiełko 5 x (innego nie było) i zrobiłem przez nie fotki z 4 x powiększeniem (nie wiem, skąd ja wymyśliłem 10 x w poprzednich postach...). Coś tam widać, ale przydałoby się przynajmniej jeszcze 2 x powiększyć, by sytuacja była klarowna. Generalnie większość trichomów jest już mlecznych więc optymalny moment (a właściwie okno) już chyba trwa.

Młodszą P1 x ES znowu dziś łamałem, bo mi dość mocno poszła w górę. Krzak jest mały, ale jego łodyga jest cholernie (nieproporcjonalnie) gruba. Jak nie zapomnę, to jutro zrobię fotkę.
Widać było, że potrzebuje jeść, bo była dość blada na liściach. Jutro najprawdopodobniej też dostanie.

Stara P1 x ES łyknęła dziś 1 L wody zaskakująco dobrze po niedawnych opadach. Dołek jest jednak zasłonięty gąszczem liści i kwiatów więc deszcz aż tak bardzo jej nie nawadnia.
Kwiatki są już rozwinięte na tyle, że dziś nie mam wątpliwości co do tych podejrzanych, zielonych formacji na szczytach - są to zwyczajne kielichy, z których teraz wyrastają nowe pręciki.
Jak widać, jest mocno "magenta" (na necie spotkałem się z określeniem tego odcienia :)), choć dopiero po zbliżeniu. Zapach powoli zaczyna się robić ostry... zupełne przeciwieństwo AH x DP, która pachnie dopiero, kiedy wsadzi się nos w kwiatki.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 11997 / 2343 / 0
Wczoraj w nocy mocno popadało, a dziś od rana piękna, słoneczna i ciepła pogoda. 25 C w cieniu i bezchmurne niebo do ok 16, kiedy to pojawiły się pierwsze chmury. Aktualnie zachmurzenie całkowite, ale na deszcz się nie zanosi.

Kolejne 4 dni mają być upalne i pełne słońca. Biję się z myślami, czy ścinać AH x DP, czy dać jej jeszcze kilka dni. Dziś mija 65 dzień odkąd wyszła z ziemi. Po fotkach (robionych w słońcu - w przeciwieństwie do wczoraj) trichomów wnioskuję, że chyba jeszcze nie jest na 100% gotowa. Jest jeszcze dość wyraźny % przezroczystych. W niektórych miejscach jest ich mało, a w niektórych zrobiła się już taka glazura : )
Z każdą wizytą mam wrażenie, że jeszcze jakby jej przybyło (a może to złudzenie).
Przygotowane mam już plastikowe pojemniki do transportu, nożyczki i nawet sznureczki, na których będą wisieć.
Fryzjera mam zrobić jeszcze na wciąż rosnącym krzaku, potem ciach i od razu do pudełka i plecaka. Muszę uniknąć światła słonecznego po ścięciu, bo to podobno źle robi.

Dzisiejsza wizyta była dość pracowita. Wyciąłem chyba 5 takich najmniejszych odrostów starej P1 x ES (odrostów od odrostów) i poprawię jeszcze jutro. Dostała dziś jeść w 1 L wody.
Ściąłem też czubki 2 drzewek i zrobiłem tym samym nieco więcej światła w okolicy godziny 14 -15 (tak myślę). Miałem się przejść na spot o tej porze, ale nigdy mi się już nie chce : )

Młoda P1 x ES już chyba przystopowała z rozrastaniem się. Jest nieco blada, ale dziś nie dostała nic, tak jak AH x DP.

Jutro po przyjściu na spot zapadnie decyzja o ścince (poprosiłem jeszcze autora pestek o poradę).
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 11997 / 2343 / 0
Dziś D Day dla AH x DP. Wyszedłem o 10 z plecakiem i 2 pojemnikami plastikowymi wyścielonymi szarym papierem. Stres był niemały, ale nie ma co się dziwić.

Fryzjera zrobiłem na rosnącym krzaku. Pozbyłem się wszystkich wiatraków, a przylistki przyciąłem - jest na nich sporo trichomów, a pałki nie są aż tak wypasione. Są zdecydowanie lepsze, niż z zeszłego sezonu, ale to wciąż nie jest jeszcze pełnia możliwości.
Wielkim atutem tej krzyżówki jest dyskretny zapach - bynajmniej nie zasmrodziłem całego mieszkania.
Warunki do suszenia są bardzo dobre. Półmrok, mocny przewiew i temperatura 21 - 24 C.
Myślę, że do końca tygodnia spokojnie powinny trafić już do słoja. Zapas na kilka miesięcy :)

U pozostałych krzaków bez zmian. Stara P1 x ES (od dziś po prostu stara) dostała 1.5 L czystej wody (chyba nie lałem jej odpowiednio dużo), a młoda zadowoliła się połową tego - z nawozem, bo wczoraj jej nie ruszałem.
Topy starej stają się już coraz pokaźniejsze i różowe. Jeśli żaden ch*j nie wyrwie, to będzie piękny krzak.

Coś już zebrałem (15-20 g) więc nawet jeśli jakaś menda zagarnie mi pozostałe 2 krzaki, sezon nie będzie całkowicie stracony.
Za jakiś tydzień planuję ściąć 1 gałązkę starej - tak dla spróbowania - o ile dotrwa...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 11997 / 2343 / 0
Dziś pogoda 10 / 10. Od rana lampa i żar leje się z nieba - 31 C w cieniu i zero chmur. Jutro ma być podobnie, choć kilka stopni mniej.
Doskonałe warunki do suszenia - kwiatki dyndają sobie swobodnie przy oknie. Cały czas dmucha na nie lekki przeciąg. Już teraz widać wyraźny ubytek masy. Zostawiłem sporo przyciętych tylko przylisktów, żeby wolniej schło (wolniej = lepiej), a poza tym one też klepią, a z bonga dym nie gryzie.

Stara dostała dziś 1.5 L wody z nawozem, a młoda połowę tego (dawka rozcieńczona, bo karmiłem ją 24 h wcześniej). Wczoraj dopiero dotarło do mnie, że chyba za mało leję starej. Po wczorajszym podlaniu pozostało wspomnienie i ziemia była sucha po cały palec.
Następne podlania (jeśli będzie susza) będą już dwoma litrami. To jednak duży worek na śmieci pełen ziemi, a nie donica.
Niestety, ale nieco pogorszyły się u niej warunki świetlne. Widać z resztą na zdjęciach, że nie ma aż takiej lampy, jak w lipcu. W miejscu AH x DP miałaby lampę non stop, ale nie podejmę się już przeniesienia (takiego) krzaka. Jutro pokombinuję, by zrobić jak najwięcej słońca jak najmniejszym kosztem. Nie chcę wycinać krzaków, które pełnią rolę maskującą.

Mniejsza chyba dalej rośnie, ale już jej nie dotykam, bo za dużo dostała stresu w swoim życiu. Można powiedzieć, że miała trudne dorastanie.
Po dostarczeniu pożywienia nabrała kolorów i dziś prezentowała się już bardzo zdrowo.
Kwitnie wyraźnie, ale jest sporo w tyle za starą.

Na koniec poszedłem do lasu z myślą o jakimś grzybie (żeby poszukać). Zamiast pójść tradycyjnie w prawo poszedłem dla odmiany w lewo (gdzie nigdy niczego nie znalazłem) i już kilkadziesiąt metrów wgłąb lasu znalazłem wielkiego prawdziwka - naprawdę dorodna, chyba półkilowa sztuka.
W sumie uzbierałem prawie cały plecak. Takie małe to zbierałem niemal jak jagody.
Po deszczach przyszedł upał i teraz można kosić. Jutro CD.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 509 / 25 / 0
Już nie pisz o tych jagodach...u mnie 30 zł za litr.Dramat ;D
  • 11997 / 2343 / 0
Jagód mam zamrożonych jeszcze ze 3 L : ) To takie wyciskanie maksa z wizyt na spocie. A to jagody, a to ryby, a to grzyby. 2 pieczenie przy 1 ogniu - ogarnięcie spota +

Nie mogę się doczekać degustacji tej Amnesia Haze x Durban Poison. Paliłem obie odmiany i bardzo dobrze wspominam.
DP jest nietypowy, dość energetyczny i motywujący - taki antydepresant. AH to z kolei psychodeliczny masakrator. Ciekawy jestem bardzo działania.
Teraz wyczułem anyż w tych topach, choć dominują słodkie cytrusy. Struktura kwiatów przypomina mi zdecydowanie DP.
ODPOWIEDZ
Posty: 263 • Strona 18 z 27
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.