Pochodne kwasu lizergowego, jak na przykład LSD, czy LSA.
Więcej informacji: Lizergamidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 6833 • Strona 538 z 684
  • 29 / / 0
Witam czy LSD koniecznie trzeba trzymać w lodówce? Jeśli będe trzymał w pudełku z brakiem dostępu do światła (temperatura około 24 stopnie) przez 3 tygodnie to może się coś stać?
  • 87 / 3 / 0
Nie straci na mocy, to krotki okres czasu.
Ktoś jadł ten psychodelik podczas kuracji mirtazapiną. Chce znać stronę praktyczną bo teoretyczną znam (antagonizm 5htp2a przez mirtazapinę)
"I wtedy mógłbym rzec: trwaj chwilo,
o chwilo, jesteś piękną!
Czyny dni moich czas przesilą,
u wrót wieczności klękną.
W przeczuciu szczęścia, w radosnym zachwycie,
stanąłem oto już na życia szczycie!"
  • 7 / / 0
Witam mam pytanie czy jeżeli brałem LSD 10 dni temu w dawce 155ug i teraz będę chciał spróbować 465ug czy trip będzie bardzo spłycony pytam ponieważ mam dobry s&s a następna okazja może być dopiero za miesiąc
Pozdrawiam.
  • 913 / 35 / 0
08 sierpnia 2019Michal12321 pisze:
Witam czy LSD koniecznie trzeba trzymać w lodówce? Jeśli będe trzymał w pudełku z brakiem dostępu do światła (temperatura około 24 stopnie) przez 3 tygodnie to może się coś stać?
Przez trzy tygodnie luz, najlepiej bez dostępu powietrza. Ale np. po roku w takich warunkach poczujesz już, że "zwietrzał".
  • 87 / 3 / 0
[quote=Ikarek98 post_id=3254813 time=1565702076 user_id=198236]
Witam mam pytanie czy jeżeli brałem LSD 10 dni temu w dawce 155ug i teraz będę chciał spróbować 465ug czy trip będzie bardzo spłycony pytam ponieważ mam dobry s&s a następna okazja może być dopiero za miesiąc
Pozdrawiam.
[/quote]

Efekty mogą być jeszcze osłabione, poczekałbym ten miesiąc. LSD długo trzyma i jest dość wyczerpujące dla organizmu. Zadziałać zadziała, ale nieco słabiej i jak nie ma odpowiednio długiej przerwy miedzy tripami może pojawić się takie uczucie dyskomfortu. Ja tak przynajmniej miewałem. Trudno to opisać, coś jakby podświadomie organizm chce wrócić do stanu trzeźwości zaraz po największym peaku, jeśli ta przerwa między podróżami była zbyt krótka.
"I wtedy mógłbym rzec: trwaj chwilo,
o chwilo, jesteś piękną!
Czyny dni moich czas przesilą,
u wrót wieczności klękną.
W przeczuciu szczęścia, w radosnym zachwycie,
stanąłem oto już na życia szczycie!"
  • 77 / 7 / 0
W poniedziałek przeżyłem swojego pierwszego tripa. Zakochałem się od razu! Wrażenie nieświadomości, visuale itp. wszystkim znane doznania. Jedynie mam pytanie á propos źrenic. Cały ten czas pozostały nie zmienione i wydawały się reagować na światło. Dodam że jestem na sertralinie 50mg od 4 tygodni. Czy jest możliwość że brałem coś innego niż myślałem?
  • 2104 / 458 / 37
Tydzień to IMO zdecydowanie za krótka przerwa, LSD potrzebuje co najmniej 3 tygodni żeby trip był satysfakcjonujący. Przerabiałem branie co tydzień i efekty były kiepskie, teraz robię co najmniej miesiąc przerwy. Tripowanie za często odbiera też niestety sporo magii. Lepiej serio poczekać niż zmarnować kartony.
Lubisz koks?
  • 2899 / 605 / 10
@Dezo, po LSD źrenice nieznacznie się powiększają, możliwe że nawet nie zauważyłeś różnicy.
Oczywiście są wyjątki od reguły, mój kolega po LSD ma całe czarne tęczówki, zdarza się.
Hiperrealna propaganda w polskiej sieci
  • 2104 / 458 / 37
@up ja też zawsze po psychodelikach czy DXM mam źrenice ostro wystrzelone, prawie tak jak po MDMA. Co prawda widać taki wąski pasek tęczowki, ale źrenice po w.w. substancjach zawsze mam mocno szkliste i światło się w nich tak charakterystycznie odbija. Po opiatach za to mam tylko lekko zwężone, raz mi się zdarzyło, że były jak przysłowiowe szpilki.
Lubisz koks?
  • 2 / / 0
Ja po kwasie miałem źrenice tak wielkie, że oczy z niebieskich stały się czarne. Chciałbym opisać i zapytać was, o to co wydarzyło się ostatnim razem. kwasa brałem 2 razy w życiu. Ostatni raz w sylwestra tego roku. Przeżyłem coś zajebistego. Kartony 100% pewne, testowane 200ug. Najpierw był groszek, bo nie chcieliśmy ryzykować z candyflipem. Woleliśmy czuć tylko LSD. Gdy efekty groszka zeszły chwilę po północy wrzuciliśmy kartoniki pod języki. Idealny klimat. Kolorowe żarówki, psychodeliczna muzyka, moja dziewczyna tripujaca na dobrych groszkach, bo kartona się bała, moich 2 zajebistych ziomów, którzy zarzucali 1 raz w życiu i jeden po kilkunastu przeżytych tripach. Było grubo i zajebiście ale w pewnym momencie doświadczyłem czegoś czego nigdy nie czułem. Leżąc przytulony do mojej ukochanej zamknąłem oczy i zacząłem czuć że po prostu odpływam, czułem jak cała moja energia zaczyna się unosić ponad mnie. Czułem się jak w niebie. To było tak zajebiście przyjemne, a przy tym będąc cały czas świadomy, że wiem na pewno - nic tego nie przebije. Uczucie unoszenia się ponad samego siebie to coś pięknego. Każdy powinien to przeżyć. Tylko co to było? Dodam, że od tamtego czasu (prawie 9 msc) oprócz pani mj i sporadycznego alkoholu nie tykam innych specyfików, a przedtem często mi się to zdarzało. Pozdrawiam wszystkich psychonautów i dajcie znać czy coś takiego przeżyliście!
ODPOWIEDZ
Posty: 6833 • Strona 538 z 684
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.