16 lipca 2019Jaylin pisze: Ojoj, ten wątek to mój ulubiony w tym serialu, a w Jessim jestem zakochana mocno, dobrze że go nie uśmiercili na koniec 1 sezonu, tak jak planowali :D
Od kody robię przerwę minimum miesiąc, ale istnieje szansa, że w międzyczasie w moje łapki wpadnie majka. Postaram się nie wpaść od razu w ciąg, psychicznie czuje się już trochę lepiej, więc to może się udać
Chyba, że od razu szykujesz pompkę, to tutaj już nie będę nic mówił :) Robisz naturalny krok, kurde każda laska która kodzi następnie wskakuje na majkę, nie wiem czemu tak macie :D
Raczej od razu po kablach, wiem, że pewnie rozsądniej byłoby zacząć od p.o, no ale ten mityczny wjazd przy i.v kusi, oj kusi :D
Ja mam wrażenie że dziewczyny ogólnie łatwiej się wjebują i lecą na całość. Zresztą to nawet jest chyba naukowo potwierdzone, że kobiety szybciej się uzależniają od facetów. Cóż, taka nasza natura.
No cóż, jak planujesz wejść w majkę, to czeka Cię trochę więcej "zabawy" z kołowaniem i skrętami przede wszystkim. Jak się nie zaopatrzysz w buprę/metadon albo słabsze opioidy typu DHC, do tego przyda się benzo (OKRESOWO bo wjebać się jest arcyłatwo) i wtedy można funkcjonować, inaczej będziesz dziwnie często brać wolne w robocie :)
CZYSTA (czyli defacto ciężko dostępna u nas) kodeina jest bardzo mało szkodliwa jeśli chodzi o wpływ na organizm, ta z thio to już inna bajka, ale wszystko też zależy jak się leci z dawkami i ciągami. DHC podobnie. Ogólnie opioidy same w sobie są mało szkodliwe, jeśli zażywane są odpowiednio i dbamy o wątrobę (ona najmocniej dostaje tak naprawdę z organizmu), no i niestety hormony też mogą się rozregulować, a jest to wręcz normalne przy ciągach na mocnych opioidach. Przy kodeinie tego nie zauważyłem. Natomiast to, co szkodzi, to cała "otoczka", czyli: dodatki z tabletek które walimy po kablach/nosie, szkodliwy dym z waporyzacji, o sulfo z thio nie wspominam, także tutaj wszystko jest zależne od konkretnego opioidu i drogi podania. morfina zażywana doustnie będzie mniej szkodliwa dla organizmu stricte fizycznie aniżeli thiocodin przykładowo.
Ale jeśli chodzi o psychikę, tutaj jest temat bardzo dyskusyjny i teraz nie będę go rozwijał.
17 lipca 2019zyzx56 pisze: Jaka jest szkodliwość kodeiny/dihydrokodeiny w porównaniu z innymi opio? (Thiocodin/DHC)
gdy urodzi mi się córeczka, nazwę ją majeczka
Marzenia to metylofenidat ✓, morfina ✓ , MXE X
Na początku wystarczyło że grzałem tydzień, 7 dni i po odstawieniu czułem gila, czułem sie lekko połamany i generalnie nie przyjemnie, ale pracowałem wtedy więc czymś łeb zajmowałem, jednak szybko wróciłem do grzania no bo jednak brakowało tak?
Jak wszedłem na hel? ooo taak, skręt to niebo a ziemia jak przy kodzie. Wtedy tak jak guccilui mówi - leżenie w łóżku to wyzwanie a co dopiero pójście do pracy (oj nie polecam) w stanie skręta po brownie. Ja kilka razy musiałem iść do roboty w takim stanie i i tak w kiblu w robocie przypierdalałem w kabel bo wytrzymać nie mogłem i cały plan schodzenia dawkami czyli co raz mniej, co raz mniej - poszedł wpizdu:)
jeden jedyny z cichutkim stęknięciem strzał na kiblu i od razu ulga i można pracować dalej.
Aktualnie jestem na trzecim dniu bez helu i ja to sie skończyło? już w moim organizmie pływa pregaba, alpra i koda. Jak ja sie ciesze że koda mnie zalecza uhh, ten ból kręgosłupa mnie dojebał dzisiaj niemiłosiernie a żeby łaskawie zasnąć? jak sie piwkami nie uwale to nie ma bata że zasne. A tak po piwkach, chociaż na 3/4 godziny pośpie...
Jak dobrze że w poniedziałek lece do uk, mam nadzieje wyrwać tam codeine linctus, dwa lata temu mogłem kupić wersje sugar free i żałuje że tego nie zrobiłem... tym razem choćbym miał obejść całe miasteczko i wszystkie apteki, znajde to cholerstwo. 600mg kody nie pogardzę.
uff... robi mi się miło. Mam nadzieje że baty mi się pogoją do wyjazdu bo będzie lipa, albo będę non stop w bluzie, tak też sie zdarzało ale u ćpaka to chyba norma. Pozdro.
On her ship tied to the mast
To distant lands
Takes both my hands
Never a frown with golden brown
W ogóle zauważyłem że jak sie chodzi już dlugo do tych samych aptek to bardoz możliwe że Cię kojarzą i sie domyślają że nie używasz tego w celach medycznych więc nie ma co sie pierdolić jak zapytają czy zaczną moralizować, tylko po prostu sie mówi no tak, to moje życie niż ściemniać że dla babci, wtedy jakoś tak chyba lepiej sprzedają niż jak sie ściemnia.
Kręcą nosem bo kręcą ale sprzedają. No chyba że jak sie trafi na jakąś starą niedorżniętą prukwe która sie uprze i nie sprzeda, wtedy walnąć tekstem że nie to nie chuj, inna apteka zarobi i wyjść. Miałem takie akcje. Wracałem do tej apteki po jakimś dłuższym czasie nie chodzenia tam i nawet trafiając na tą samą prukwe, sprzedawali bez słowa. Tak przynajmniej twierdzi ktoś mi bliski który tak robi i nie ma z tym problemów, aż sam zacząłem powoli wdrażać to w życie, może nie mówię wprost że tak ćpam to i co, ale przyznaje że to dla mnie, pokazuje najwyżej dowód i chuj, sprzedają.
On her ship tied to the mast
To distant lands
Takes both my hands
Never a frown with golden brown
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.