Benzedryna, psychedryna, α-metylofenyloetyloamina
Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 2041 • Strona 163 z 205
  • 77 / 14 / 0
U mnie jedynie aktualnie zajebisty apetyt, biorę codziennie jakieś 18/19 miesięcy jak nie mam przez parę dni do tygodnia to normalnie daje radę. Nawet takiego ciśnienia na szczura nie ma, jak mam przy sobie to jest większa chęć na kolejkę.
  • 992 / 47 / 0
11 lipca 2019ZX pisze:
No akurat mieszkalem na osiedlach 15 lat temu i mialem wieloletni ciag po kilka g dziennie i jak postanowilem rzucic to nie bylo jakis szczegolnych akcji typu jak przy helu czy benzo, chyba porownania nie macie. Tylko chec przypierdolenia i nieogar ktory da sie ogarnac 5-htp. Chyba ze sie jest sebixem z osiedla ktory nie moze sie w ogole opanowac nawet po roku puszki.
30 lat temu ta prawidza feta byla ilu letniciag ? bo fizyczne uzaleznienie po 7 latach dopiero...
prochy wciagales w proch sie obrucisz
  • 2877 / 255 / 0
11 lipca 2019ZX pisze:
No akurat mieszkalem na osiedlach 15 lat temu i mialem wieloletni ciag po kilka g dziennie i jak postanowilem rzucic to nie bylo jakis szczegolnych akcji typu jak przy helu czy benzo, chyba porownania nie macie. Tylko chec przypierdolenia i nieogar ktory da sie ogarnac 5-htp. Chyba ze sie jest sebixem z osiedla ktory nie moze sie w ogole opanowac nawet po roku puszki.
za przeproszeniem z jakiego chuja porównujesz rzeczy, które uzależniają fizycznie do speeda, który nie uzależnia fizycznie? to po pierwsze totalnie bez sensu, po drugie uzależnienie fizyczne jest przepierdolone, a psychiczne to walka z samym sobą, a nie konieczność zajebania, żeby nie zwariować od tego jak się czujowo chujesz
  • 568 / 87 / 0
feta niby nie ma potencjału do uzależnienia fizycznego, aczkolwiek przyznam, że przy długim i intensywnym stosowaniu po odstawieniu i po tym jak minęła mi ''zwała'' to mimo wszystko, pomijając ogromną chęć zajebania sobie znowu(uzależnienie psychiczne) w moim przypadku, do momentu szarpnięcia kolejnej kreski miałam okropne problemy z sercem(ból, niereguralne bicie), drętwienie palców rąk i nóg, ''strzelanie kości''. Jak się nad tym dłużej zastanawiam to to równie dobrze może być po prostu skrajne wycieńczenie organizmu, dość logiczne przy stimach, ale mimo wszstko w pewnym sensie czuję się uzależniona fizycznie od amph, szczególnie jak już wpadnę w wir ćpania. Po prostu do czasu aż nie przyjebię kreski czuję się źle zarówno psychicznie jak i fizycznie. Nawet gdy minie mi zjazd, taki stan utrzymywał się u mnie bardzo długo. Nie wiem jak będzie teraz jak znowu wrócę do włada, ale ciekawa jestem %-D
W strugach deszczu dni toną, dotykam stopą dna
  • 325 / 38 / 0
Tak jak mowisz, to raczej nie jest wina fety samej w sobie, ale kwestia wycieńczenia organizmu. Koleżankę tak biodro napierdalalo po dłuższym ciągu, że ledwo mogla chodzić.
A z sercem zawsze są jakieś jazdy niestety, trzeba się z tym liczyć.
Discard that delusion. Forget it. Go to Wonderland.
  • 272 / 36 / 0
szmata generalnie to zdradliwa kurwa, w moim przypadku na finish zawsze mowie sobie ze koniec z tym kurestwem a przychodzi weekend i jest cisnienie zeby przyjebac w klame znowu.Popierdolony mechanizm.Amen
Uwaga! Użytkownik xSzuLeRx jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 976 / 219 / 0
Z moich obliczeń wynika że psychiczne uzależnienie jest jeszcze gorsze ponieważ męczysz się z nim cały życie, fizyczne trwa maksymalnie kilka dni, pocierpisz, wypocisz się, wyrzygasz, przeżyjesz delirium i co dalej? Teraz zostaje walka z Twoją własną głową, ta najtrudniejsza przy której wielu polegnie bez odpowiedniego wsparcia i wróci do ćpania. Nie wiem skąd się wzięło takie frywolne podejście do "uzależnienia psychicznego" jakby to było takie w sumie nic specjalnego, a to jest problem który zostaje z Tobą już do końca.
  • 640 / 118 / 0
Też mnie to zastanawia. Przecież uzależnienie psychiczne jest wywołane zmianami w mózgu, których cofnąć się nie da, a można jedynie nadbudować na nich kolejne zmiany, dzięki którym człowiek uczy się z nałogiem żyć. Nie da się zapomnieć o ćpaniu, nieważne, ile by trwała abstynencja.
Uwaga! Użytkownik DorianGray nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1290 / 362 / 0
E tam, mój dziadek tak pierdoli. A prawda jest taka, że po roku abstynencji w przypadku amfy wszystko w mózgu wraca do normy. Ja byłem kiedyś mocno wjebany i niedawno spróbowałem fety i mi się w ogóle nie podobało. Zresztą jak się człowiek dobrze nastawi, zmieni towarzystwo, to po pół roku można już zupełnie zapomnieć i wrócić do siebie.

Zresztą to jest nielogiczne. Jeśli to można nabyć, to nie można odbyć? Jakieś powody? Źródła? Pierdolenie i tyle.
  • 640 / 118 / 0
Poszukaj sobie w moich ostatnich postach linku do wywiadu na Youtube - będziesz miał dowody. Jest tam też mowa o twoim przypadku. Wbrew powszechnej opinii, większość ludzi nie tak łatwo uzależnia się od czegokolwiek, dzięki czemu z taką łatwością przychodzi ci pierdolenie i tyle.
Uwaga! Użytkownik DorianGray nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 2041 • Strona 163 z 205
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.