Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
10 lutego 2019crocodilla pisze: Gdyby ktoś jeszcze pytał co na biegunkę to Laremid/Stoperan.
Pytanie do ekspertów. Czym można załagodzić wyrzut noradrenaliny na odstawieniu? Leki na nadciśnienie to właściwy kierunek, czy źle kombinuję?
no, i to silny lek, trzeba uważać z nim
------------------
No tak, zapomniałbym że mianseryna gryzie się z tramadolem (ryzyko ZS). W takim razie tylko krople walerianowe, chyba że spróbować usnąć na samych rolkach albo zastosować nielubiane przeze mnie neuroleptyki (najmniej "inwazyjny" jest chlorprotixen w dawce 50 mg).
Scalono. taurinnn
Dodatkowo jadę na dwóch lekach przeciwpadaczkowych, bo mam epilepsję: lewetiracetam i lamotrygina.
Ostatnio mnie nie boli, odstawiłam tę morfinę całkiem i się strasznie męczę, gdy już mija 10h i oksy całkiem nie działa. Pocę się potwornie, nawet łydki mam mokre. Z nosa i oczu leci woda, potworna bezsenność.
Na sen brać zolpidem? Co na inne objawy?
Czy chociaż rzucić te 10 mg morfiny raz dziennie? W przeszłości tak czasem robiłam, jak już nie mogłam wytrzymać. Ale ileż można.
Ogólnie to będę powoli próbować wyjść całkiem z opioidów. Nie działają na mnie pozytywnie, więc nie biorę ich wcale rekreacyjnie, tylko na ból. Po kilku dawkach morfiny mam najwyżej słowotok i taką otwartość w mówieniu, lekkie zawroty głowy i takie dziwne uczucie na ciele. Dla mnie to nie jest przyjemne, wolę sobie wino obalić.
wracam na forum po dłuższej przerwie, z konkretną sprawą.
Od 6 lat byłem na programie metadonowym(syrop 1mg/ml), zacząłem od dawki 35mg, doszedłem do 65mg(w karcie, zdarzało się wypić po 120mg). Na początku byłem bardzo zadowolony ale później zacząłem czuć, że jest to już dla mnie tylko smycz i dam radę się wyzerować. Przez ostatni rok, zszedłem do dawki 10mg na której byłem z 3 miesiące. Podjąłem próbę odstawienia. Z dnia na dzień zszedłem na 7mg, utrzymałem taka dawkę dwa dni. Potem przyszedł czerwcowy długi weekend(Boskie Ciało) i stwierdziłem ze zejdę niżej gdyż mam wolne od pracy. Pierwszy dzień wolnego 3mg, następne 2 dni byłem na dawce 2mg, tutaj zaczęły pojawiać się objawy odstawienia. Loperamid + mj na sen, czasem melisa. Na takiej minimalnej "obstawie" dotarłem do dawki 1mg na której było dość stabilnie. Nie było to komfortowe ale dało się funkcjonować w pracy. Nie widziałem opcji, żeby zmniejszyć dawkę bardziej bo 0,5mg mi nie leczyło skręta. Nie czułem się na siłach zejść z tego 1mg do zera. Przeskoczyłem na kodeinę, okazuje się że połowa syropu Pini (stawiam jakoś 50mg) leczy mnie na 24h. Powiedzcie co dalej? Jak wygląda taki skręt po przejściu na słabszy i krócej działający opioid? Będzie jak skręt po tych 50mg(czy do ilu uda mi się zejść) czy będzie się ciągnął długo jak ten po metadonie?
25 maja 2019Sadgirl1 pisze: Leczę się w PLB. Biorę codziennie wg zaleceń lekarza oksykodon retard 2x20 mg, duloksetyna 60 mg rano. Na bóle przebijające był Sevredol, czyli szybka morfina w dawce 30 mg. Brałam czasami 90 mg dziennie.
Dodatkowo jadę na dwóch lekach przeciwpadaczkowych, bo mam epilepsję: lewetiracetam i lamotrygina.
Ostatnio mnie nie boli, odstawiłam tę morfinę całkiem i się strasznie męczę, gdy już mija 10h i oksy całkiem nie działa. Pocę się potwornie, nawet łydki mam mokre. Z nosa i oczu leci woda, potworna bezsenność.
Na sen brać zolpidem? Co na inne objawy?
Czy chociaż rzucić te 10 mg morfiny raz dziennie? W przeszłości tak czasem robiłam, jak już nie mogłam wytrzymać. Ale ileż można.
Ogólnie to będę powoli próbować wyjść całkiem z opioidów. Nie działają na mnie pozytywnie, więc nie biorę ich wcale rekreacyjnie, tylko na ból. Po kilku dawkach morfiny mam najwyżej słowotok i taką otwartość w mówieniu, lekkie zawroty głowy i takie dziwne uczucie na ciele. Dla mnie to nie jest przyjemne, wolę sobie wino obalić.
Mnie na zejściu z Fentanyli lekarka na bezsenność dała Lorafen. Mówiła, że nie obciąża wątroby.
-----------------------
@avant przejście na kodeinę z metadonu ma sens, bo skręt po niej będzie znacznie krótszy. W teorii trzeba pobyć na kodzie tyle ile by trwał skręt na metadonie, a potem redukcja kody.
Scalono. taurinnn
Czyli początek, jestem kozak i się nie wwale w nic (dodam że skończyłem wiele lat temu z jakimikolwiek używkami poza drobnymi wyjątkamI, ale teraz już zupełnie nic - każda używka to zło i zastępstwo prawdziwego szczęścia i spełnienia, ale nie o tym teraz mowa, nie odpowiadające na to w komciach.
Podejrzewam, że jedna osoba na milion umiała by grzać na sportowo, chociaż obstawiam, że nie ma takiego kozaka. Kwestią są tylko "lata".
Jeśli jednak nie bierzesz przykładu z mądrzejszych i nie uczysz się na cudzych błędach, to czytaj dalej. To jedyny sposób, w jaki udało mi się przez około 3 miesiące różnych męczarni wyjść. Raz w życiu udał mi się cold turkey ale to przy około 800-900mg kody, chociaż to nie znaczy, że i Tobie się to uda.
Ważne jest tylko jedno - bylo dużo różnych rzeczy, a ostatnia tolerka, to około 4mg fenta i.v. dobrze wyekstrahowanego i reszta (około 12mg) pod język (lubiłem ten smak). UWAGA! To nie jest dawka rekreacyjna! Nigdy tego nie próbujcie ani za pierwszym razem ani najlepiej za żadnym, bo zgon murowany, jak nie masz obycia!
Więc tak: próbowałem różnych sposobów, saun, wszystkiego, ale 3 dzień od dnia 0 to katorga, nie umiałem psychicznie znieść więcej jak 5 dni męczarni. Pakowanie się przy takiej tolerce w metadon albo biorę to pakowanie się w kolejną rzecz, z której trzeba zejść w bardzo długim czasie. Ja opiszę krótszy, ale bardziej psychiczny sposób. Od ostatniej dawki fenta, która opisałem, dorzuciłem jeszcze chyba 400mg morfiny i.v. i 200mg doustnie, nie pamiętam dokładnie, i na tym koniec. Następnego dnia 5 mg bupry w postaci bunondolu podjęzykowo. 2 dnia 1.2mg rano, i 0.4mg czyli tabletka co jakieś 4h. 3 dzień nic. 4 dzień - dzień 0. Męczyłem się i straciłem cały dzień na męczarniach nie do opisania, nigdy więcej czegoś takiego. Zaczynam liczyć od dnia 0, i chociaż w nim było czysto, to nastepny dzień był gorszy i nie dałbym rady jak większość z nas, więc:
Dzień pierwszy:
- metkat, którego umiem dobrze robić. Porcja z 2x720mg pseudoefki czyli 2xAcatar uratowało.
Dzień drugi:
4xAcatar przerobiony na metkata.
Dzień trzeci:
6xAcatar przerobiony na metkata. Oczywiście przez cały dzień popijałem co jakiś czas, jak i w poprzednich dniach.
Dzień czwarty do szósty:
Przez 3 dni zrobiłem 5g mefa, praktycznie nie spałem ale nie przeszkadzało mi to. 3 dnia miałem tak rozdarte sapy, że zacząłem go pić rozdrobnionego z niebieskim magnezowym Oshee.
Dzień 7-8:
W końcu minęły zimne poty! Zostały poty mefowe i smród potu mefowy, ale jaka to ulga nie czuć tego zimnego potu! Uczucie nie do opisania, wygrana batalia. Tutaj trochę pospałem między 6/7 dniem. Oczywiście pod żadnym pozorem na takich dawkach z nikim nie rozmawiać, bo sobie przypału narobicie, jak ja. Tutaj poszło 7g mefa w dwa dni. Po ostatniej porcji byłem tak odwodniony, że miałem mroczki przed oczami, raz widziałem czarno, a raz obraz. Musiałem siąść i chwilę przeczekać. Sorki, dwie ostatnie porcje. Jeszcze jedna i by mnie chyba zabiło. Wiecie, hemoglobina, proszki, taka sytuacja. Oczywiście na mefie szły same jogurty białkowe - najlepsze są Skyry Mango-Marakuja, chyba Bakomy, takie po około 400g w kwadratowych buteleczkach, plus Oshee magnezowa i witaminy Falvit - póki witaminy mogły być lekiem, to Falvit nim był, więc pewnie receptury nie zmienili po wejściu tego przepisu, że już nie mogą być lekiem. Olimp też jest ok.
Dzień 9:
Tutaj osiągnąłem sukces. Ciśnienie zniknęło, jedynie na mefa było, więc trzeba uważać. Tutaj poszło 60mg DXM czyli 3 dexa caps - nie wiem czego, ale dexa caps w tej samej ilości nie ryje tak bani jak np. Tussal, czy mój stary ulubiony, a teraz znienawidzony Acodin. Podejrzewam, że to przez melisę i przez lipę - ma ich dość spore dawki. Fajny jest też dexa Pico, ten to już w ogóle sama Lipa w mega dawce - dobrze się po nim poci. Przez cały dzień małe dorzutki co parę godzin.
Następne dni:
Zwiększanie dawek o jedną tabletkę w każdym dniu, aż do dojścia do 6 dexa caps na raz. Nie uważam za dobre branie tego powyżej momentu, gdy tracimy inteligencję - Ci co się tym bawili, wiedzą o co chodzi. Najlepiej trzymać się przed, czyli pierwszy dzień 3 dexa caps, za 4h kolejne 2, za 3h kolejne 2, itp itd, tu każdy musi znać swój organizm. Następny dzień zaczynamy od 4 dexa caps, kolejny od 5, a jeszcze kolejny od 6. Następnego dnia 7 już nie ma co, bo działanie terapeutyczne jest takie samo, jedynie możemy czuć się za mało pofazowani, a my przecież tylko chcemy zejść z czegoś innego, więc tu uwaga, nie wkreccie się w to. A i zapomniałem, po odstawieniu mefa koniecznie 400mg 5htp dziennie aż do plus 3 dni od zakończenia kuracji DXM. Kuracja DXM powinna trwać, aż wróci siła do nóg. Dziś mam już któryś kolejny dzień na DXM, pierwszy dzień siłownia, wcześniej 3 ostatnie dni - długie spacery. Na DXM nie czuć tak bolących nóg - tutaj musimy poczekać, aż organizm wróci do normy. Ibuprom nic nie da, próbowałem. Na DXM przy dawce "przed odmóżdżającej" nie czuć tak tych nóg i da się spać.
Zapomniałem dodać - przez cały czas, aż do ostatniego dnia brania mefa, miałem mega dużo noradrenaliny. Ciągle zryta bania, a na mefie wiadomo, chociaż spokój bo w domu to jednak uczucie, że sra się pod siebie że strachu przed nie wiadomo czym. I uwaga: ostatniego dnia brania mefa, z rana, nie czułem nic a nic noradrenaliny, ani żadnego spisa. Organizm się przestawił w drugą stronę i zaczął wytwarzać coś, co mnie uspokajało. Przestałem mieć zryta banie i zacząłem mieć normalna psychikę od tej pory. Zacząłem stopniowo jeść pokarm stały. Nie dodałem wcześniej - aż do 3 dnia mefa brałem około 1-2g dziennie phenibutu, Stress Control Olimpu i Forsen Olimpu - po 3 caps tego i tego na porcje, a brałem, jak miałem zbyt mocno zryta banie spodem od ketonów, czy to metkata, czy mefa. Dodam, że to był prawdziwy mefedron, a nie jakieś cmcki z kofeina, czy lidokaina - po takim czymś mogło by nie być tak kolorowo ze względu na tachykardię.
The end.
Post akceptuję ze względu na ilość pracy jaką włożoną w jego napisanie. Jednakże: nie zaleca się, a wrecz należy unikać używania produktów typu metkat na odstawieniu opioidów. Jest wiele substancji, które spokojnie można zastosować, by uzyskać odpowiedni efekt, bez skutków ubocznych,które mamy przy metkacie DexPL
Prawie rok wjebana, na początku raz na pare tygodni, potem częściej, powrot do rzadszego brania i potem to już równia pochyla, aż do prawie 1g dziennie, codziennie.
Dziś minęła doba po ostatniej dawce, czuje bóle kości, zaczyna się od piszczel. Wysmarowane maścią bengay (akurat miałam w domu), 4 klony są, mydocalm, hydro, zolpi, olanzapina (nada się?).
Boje się, ze się złamie od razu, bo ostatnio moja silna wola nie istnieje jeśli chodzi o kupowanie kodeiny.
Powodzenia i pomódlcie się za mnie.
Powodzenia wam wszystkim i za mnie też trzymajcie kciuki ;)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/zyciewnorwegii.jpg)
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/ukoko.jpg)
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/global-drug-survey-coronavirus_0.jpg)
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mexicocannabis_0.jpg)
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.