Więcej informacji: Mak lekarski w Narkopedii [H]yperreala
Generalnie od jakiegoś czasu daję radę i to całkiem fajnie. Poczyniłem jakieś tam kroki aby uczynić swoje życie bardziej trzeźwym, zerwałem kontakty z toksycznymi znajomymi na fb i na live, staram się spędzać czas z żoną a dużo radości daje mi przebywanie z córką (4latka), ćwiczę regularnie co świetnie rozładowuje negatywne emocje, zdrowo się odżywiam, zerwałem z hazardem. Dużo czytam i tu zauważam pewną regułę, że gdy zaczyna się głód z książek przesiadam się na hypka i wertuję wszystko od opiatów po produkcję meth Niby wszystko pięknie, ale demony wracają i muszę czasami się upodlić. alko nie ruszam bo nie lubię, koda mnie nie robi, mst to jednak dla mnie za duże zagrożenie. Fajnie wspominam tramal retard, kilka miesięcy temu na ciśnieniu kilka razy wziąłęm po długiej abstynencji i 3x100 robiło wybornie i żadne tam IV tylko połknięte. I jako ogromny plus tramal nie zwęża mi źrenic bo wczoraj wyglądałem tragicznie. Źrenice szpilki, wszystko swędziało a nie mogłem się podrapać bo żona Tylko jak na złość nie mam gdzie ogarnąć trampków. Łatwiej mi zdobyć majke albo helenkę.
Mam możliwość kupienia syropu Oramorph, brał to może ktoś? To syrop 10mg majki na 5ml, butelka 100ml, myślę, że to będzie dobre na ciśnienie i IV odpada.
Ale dobra, żeby nie robić off top. Makóweczki trzymam w miejscu takim, że się suszą. Dziś na pewno nie będę pił makiwarki bo przypału bym najebał. Wczoraj zrodziła mi się myśl aby tą naleweczkę z tego zrobić na spirytusie. Jak mniemam będę mógł to sobie trzymać w ciemnej buteleczce i nie straci mocy. Ktoś robił? Jakieś uwagi? Dla mnie to lepsze rozwiązanie bo z uwagi na rodzinkę nie zawsze jest opcja aby to gotować, tudzież zalać wrzątkiem gdyż żona wyczulona jak amerykańska tarcza rakietowa na każdy mój ruch niezgodny z harmonogramem.
02 lipca 2019leo762 pisze: Była awantura i groźby, że następnym razem wyrzuci mnie z domu. Szczerze to olałem to bo wiele razy już tak mówiła i zawsze ją zmanipulowałem... ale nie tym razem. Dzień przed wigilią zapaliłem sobie znowu i słowa dotrzymała. Mój ćpuński umysł oczywiście znalazł pozytywy tego, uniosłem się ''dumą'' i powiedziałem, że to ja się wyprowadzam
[..]
P.S. Żonka już pytała dlaczego tak chujowo dziś wyglądam...
Mowisz, ze słowa dotrzymała i że się wyprowadziłeś, ale z całego postu wynika, ze dalej jesteście razem?
To chyba oboje nie dotrzymaliście słowa
No przy malej tolerce/po przerwie to widać od razu. W ciągu nawet zrenice się nie zmniejszają,a po przerwie baniak cały czerwony i oczy szklane. Szarawe szklane oczy z malymi zrenicami, rzuca się w oczy. Raz mialem taka sytuacje jeszcze przy kodzie, przy malej tolerce zarzuciłem z 225mg, ojciec wcześniej wrocil, zauwazyl i wprost zapytał czy coś brałem, ale jakoś tam się wymigałem.
Wspołczuję tym żonom. To już chyba podchodzi pod syndrom sztokholmski.
Dopiero co pisales, ze zarzucasz opium dozylnie, teraz znowu coś pichcisz, a jednocześnie mowisz, ze poczyniles kroki do trzezwego zycia. Widzę mechanizmy samooszukiwania dopracowane do perfekcji. Gdyby rozdawali nagrody dostałbyś ćpuńskiego złotego buta
Co do powrotu po naszym rozstaniu to odbyło się to tak, iż dnia 1 września ubiegłego roku zatrzymała mnie policja, ponieważ byłem poszukiwany listem gończym. Moja kochana Pani kurator odwiesiła mi 8mscy warunkowego zwolnienienia, które zabrałem w 2017 i tym oto sposobem trafiłem ośrodka odnowy biologicznej. Przez ten czas doszedłem do siebie, przemyślałem parę rzeczy no i najważniejsze odzyskałem żonę i córeczkę. W ZK można powiedzieć, że trzymałem się twardo postanowienia życia w trzeźwości przez 4 miesiące, po tym czasie zasłużyłem w swoim mniemaniu na małą nagrodę i pozwoliłem sobie zażyć jednorazowo amfetaminy a, że skład miałem doborowy pod celą (opiatowiec z Warszawy, hurtownik fety z Nowej Soli oraz degustator konopii) skończyło się 25 dniowym ciągiem na fecie i zielsku od rana do rana. Następnie tydzień przerwy i znalazła się heroina na oddziale. Niestety a może i stety finansowo mogłem sobie pozwolić tylko na dwudniowy ciąg. Po tej zabawie rozbito nam celę, gdyż niestety nie dało się ukryć, że cała cela imprezuje od miesiąca. Zmieniłem oddział, z jednej strony nawet się cieszyłem, że w końcu koniec zabawy, no bo przecież gdzie jak nie w tym miejscu, można dojść do siebie i wytrzeźwieć. Moja radość trwała dwa dni, po tych dniach radość przerodziła się w euforię gdyż celę obok siedział facet chory na raka nerek i miał dziennie 300mg Tramalu i go nie jadł. Sprawę załatwiłem od razu tak jak należy, zaklepałem sobie wszystkie tabsy na 2 miesiące do przodu. Moją kartą przetargową było w tym przypadku to, iż facet uwielbiał wpierniczać Ketrel (tabletki na spanie-przynajmniej tak mi lekarz powiedział) a ja od momentu gdy mnie zamknęli miałem przepisane 1x100 rano i 2x100 na wieczór na skręty po opiatach, tyle, że nie jadłem tego bo źle się czułem po tym. Więc zrobiliśmy biznes wymienny plus niewielka dopłata z mojej strony. I tak pewnie leciałbym aż do samego wyjścia, ale gościa zabrali na badania do Poznania na miesiąc przed moim dzwonkiem. Dla twojej wiadomości od 29 kwietnia jestem na wolności. Szczerze mówiąc wykasowałem numery do toksyków, usunąłem ich z fejsa, mimo, że kilka bloków dalej jest wszystko na wyciągnięcie ręki nie odnowiłem kontaktów. I szczerze to od tamtego dnia łupłem 1g hexenu, 3x koda po 300-450, jeden raz metkat 3 x na weekend po 2 piwka i dwa razy amfetamina w niedużych ilościach do noska. No i teraz ten maczek z którego zrobił się ciąg delikatny. Ja pierdole,żeby tym razem ręczny zadziałał na zakręcie.
https://zapodaj.net/6a67428f257f4.jpg.html
zrobiłem na wódeczce bo nie było spirytu
https://tinypic.pl/50pc2ejprf9n
https://tinypic.pl/98dxi8xr9vpp
https://zapodaj.net/fca8157641178.jpg.html
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.