Pamiętaj, że jak już uformują się zalążki bud'ów (czyli pierwsze skupiska pręcików przypominające kształtem docelowe pały), musisz powoli odstawiać im Azot, bo zahamujesz kwitnienie. Wtedy najlepiej lać już tylko PK - Azot będzie pobierany z liści.
Przed ścięciem tak na oko 80% wiatraków powinno być wyssanych z Azotu.
A jeśli mowa o niebieskim, to nie miałem do czynienia (w uprawie), ale jak niemal każdy outdoorowiec widziałem dużo purpurowego / fioletowego. Na 99% spowodowane październikowym zimnem. Po wysuszeniu i curingu ten kolor został zachowany.
Też tak miałem, jak podasz więcej azotu, to zniknie.
Właśnie dlatego przy nowych pędach, bo azot jest najważniejszy do wzrostu.
Bez sensu przerywać nawożenie przed kwitnieniem, wręcz przez pierwsze dwa tygodnie prefloweringu (którego jeszcze nie osiągnęły) powinno się nadal częściowo stosować nawóz na wzrost, zmniejszając sukcesywnie jego dawkę.
Wzrost i kwitnienie przechodzą w siebie płynnie, nie należy z dnia na dzień zmieniać odżywiania :) zwróćcie uwagę, że w początkowej fazie kwitnienia bardzo dużo rodzi się nowych listków i zaczątków kwiatów. Sativy potrafią nawet w prefloweringu podwoić swój wzrost. Nie patrzcie kategoriami jak z tabelki, tylko tym, co się dzieje z Waszymi roślinami i czego mogą potrzebować ;)
A to, żeby wrócić do nawożenia (N), to fakt niepodlegający raczej dyskusji. W tej "fazie" krzaki pokażą, co potrafią. Stawiam, że omawiane sztuki jeszcze drastycznie zwiększa swoją masę. Są świetnie wytrenowane, w związku z czym słońce "spenetruje" większy % kwiatostanu, co z kolei przełoży się na wysokość plonu. Jeśli nikt ich nie zaj**ie wcześniej (tfu), to szykuje się bardzo ładny wynik.
A to moja starsza sztuka - wczoraj została podlana wodą z biohumusem do roślin zielonych (producent zaleca 2-4 nakrętki na litr wody - rozpuściłem 1.5 w 0.75 L na 2 rośliny). W ziemi (kupnej, ale poza nią jest też trochę innej) był już nawóz. Czy to popalenie, czy coś ją obgryza? Nie znalazłem na niej niczego.
Było w niej kilka tip'ów, o których nigdy nie słyszałem. Wymienię te, które wyłapałem (bo widziałem tylko urywki).
1. Ślimaki podobno nie lubią miedzi. Chłopaczek (w masce, ale ewidentnie młody - 18 lat max) otoczył każdą łodygę taśmą miedzianą, a na ziemi rozsypał kilka monet (miedziaków). Nie mam pojęcia, na jakiej zasadzie ten wstręt działa i czy faktycznie jest tak, jak mówi. Kwestionuję to, bo niedawno ktoś podał linka do filmu, który też traktował o ochronie przed ślimakami. Patent polegał na podłączeniu miedzianych pasków do napięcia (z baterii). Ślimaki nic nie robiły sobie z miedzi i odpadały z taśmy dopiero pod wpływem napięcia.
Myślę jednak, że nie zaszkodzi spróbować złożyć w ofierze kilku groszówek.
2. Skórki od bananów na ziemi. Podobno to dla ślimaków dużo większa atrakcja i w pierwszej kolejności zabiorą się za nią. Dodatkowo skórka (to już ode mnie) bananów jest bogata w Potas, który jak wiadomo jest jednym z 3 najważniejszych makroskładników w uprawie. Będzie się zatem powoli uwalniał do ziemi.
3. wkopany obok dołka / donicy pojemnik z jakimś alkoholem (byle nie 40%) - piwo, lub słabe wino. Chłop gdy przyszedł na spot, zastał w pojemniku z tuzin najeb**nych ślimaków (przy każdym plancie). Ten patent przewinął się na tym forum niedawno.
4. Czosnek / cebula. Chłop wbijał delikatnie w ziemię ząbek czosnku (tak, żeby większa część wystawała). Podobno zapach czosnku odstrasza insekty.
Można też zrobić wywar z niego oraz cebuli i popryskać ziemię / dolną partię łodygi.
Ja na pewno zastosuję patent z czosnkiem, bo na moim spocie wróg nr 1 to mrówki. Ten listek nie musi oznaczać popalenia. Chłop miał bardzo podobny - też dziurki i trochę martwej tkanki. Ktoś doświadczony powiedział mu, że to najprawdopodobniej od zbyt częstego dotykania (nic więcej nie wiem). Ja faktycznie dużo "głaskałem" ten listek, bo był czymś ubrudzony (i szpecił mi fotorelację ;)). Nie wiem, na ile to realny scenariusz...
1. Dwie różne odmiany (a właściwie krzyżówki). W grę wchodzą Amnsesia Haze x Durban Poison oraz Passion #1 x Early Skunk. Ta opcja jest chyba najbardziej prawdopodobna. Obstawiam, że większa to AH x DB. Bardziej smukłe liście i w ogóle bardziej rozrośnięta.
2. Dwa dość wyraźnie różne fenotypy w obrębie pestek tej samej krzyżówki. Wydaje mi się to nieco mniej prawdopodobne.
3. Rośnie parka (co nie wyklucza opcji 1). Z mojego skromnego jeszcze doświadczenia wynika jednak, że cham przez długi czas rośnie dokładnie tak samo.
Co do twojego wcześniejszego pytania o nawozy to na fazę weg. leje compo- nawóz do roślin zielonych a na kwitnienie mam biohumus super forte. Według waszych sugestii powróciłem dzisiaj do nawożenia i zobaczymy co z tego będzie. Zdjęcia wrzucę w weekend.
A jakie macie metody na odstraszanie roślinożerców? Sikam wokół spota, ale i tak się raz połasił ktoś (na szczęście nie zrobił dużych szkód, ale ewidentnie podgryzał). Sporo saren w okolicy.
Kumpel wciskał w różne szczeliny i dziury futro swojego wilczura, ale ja akurat psiura nie mam.
Została we środę podlana niewielką ilością Biohumusa do kwiatów zielonych (użyłem stężenia z dolnej granicy podanej przez producenta - 2-4 nakrętki na 1 L). We czwartek pojawiła się brązowa plama, a dziś to:
Wydaje mi się też, że ziemia może być za mokra - jutro ja wykopię i przesuszę przez min. 1 dobę - akurat ma być lampa i upał.
Donice to jednak zupełnie inna bajka, niż dołki w ziemi.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.