Miks jest potężny, ale w odwrotnej kolejności - jesz grzyby i jak się rozkręcą, to wtedy palisz. Tylko dla wprawionych w boju.
Pamiętam jak kiedyś brałem kwasa, wleciało pół kartona, bo teoretycznie miał to być w chuj mocny temat, czekam i czekam, ledwo co się rozkręca (na granicy placebo). Po jakimś czasie się wkurwiłem, wpadłem na pomysł, że sobie coś do tego zajaram, więc szybkie kręcenie blanta w ruch, pale - ściągnąłem może z 6 buchów i nagle znikąd zaczęły pojawiać się fraktale, po 15 minutach widziałem już dosłownie wszędzie fraktalną zupę.
Po peaku znów dopalałem, ale tu już jak można się domyśleć szału nie było. Po prostu przedłużenie kwaśnego postrzegania świata, bez rozpierdolu.
Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
Nasz "przewodnik" mówił, że "nie możemy przestać palić" więc każdy się do tego zalecenia sumiennie stosował. Ja np zupełnie nieświadomie spaliłem całe nabicie na 1 mach (potem kolejne). Zacząłem obserwować jakiegoś żuczka i wtedy nastąpiła utrata kontaktu z rzeczywistością. Bardzo szybko "dotarłem do sedna materii", przez chwilę myślałem, że mnie to przerośnie, ale przewodnik powiedział tylko "spokojnie, to minie" i od tej sekundy miałem najlepsze psychodeliczne doświadczenie ever. Inny kumpel nie miał tyle szczęścia i przez godzinę chciał wracać (trzeba go było uspakajać). Najgorsze było jakieś wspinanie się na górkę na peak'u. Zupełnie nie wiedziałem, gdzie i po co idę (i co się aktualnie dzieje). Potem już śmiechy, falujące drzewa itp.
Po drodze przewodnik wziął nas (chyba jako atrakcję do fazy) na transakcję gdzieś w szczerym polu - wtedy pierwszy raz zobaczyłem i poczułem całą reklamówkę kalafiorów.
Nie zapomnę widoku świateł Krakowa (jak wracaliśmy, to już było ciemno) - wpatrywałem się w nie, jakby to było jakieś nadprzyrodzone zjawisko...
Fraktale widziałem jeszcze rano w pracy, a przez kolejne 2 dni miałem wspaniały humor.
Nie polecam, jeśli ktoś dostaje paranoi po samym paleniu : )
15 czerwca 2019jezus_chytrus pisze: Nie polecam, jeśli ktoś dostaje paranoi po samym paleniu : )
Oczywiście największy potencjał ta substancja ma przy większych dawkach.
Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
Natomiast zazwyczaj tak mocnych na sprzedaż się nie robi, na ulicach lata od 100 do 200ug.
Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.