Ja bym radził na początek 20 mg, jeśli oxydolor, to do gęby- w krótkim czasie samo się rozpuści, wcale nie jest takie gorzkie. Połknięte będzie się powoli uwalniać- będzie słabszy efekt. Ja przy tolerancji PST z 200g mocarza potrzebuję 30-40 mg oxydoloru żeby było dobrze. Przy czym stan po PST bardziej mi odpowiada. Zauważyłem że po oxydolor szybko pojawiają się objawy odstawieniowe- u mnie było to podłe samopoczucie już następnego dnia po braniu (brałem kilka dni z rzędu 20-30 mg). Przyjąłem inną taktykę- postanowiłem brać raz w tygodniu ale trochę więcej- 40 mg (oprócz tego dwa razy w tygodniu PST), przywaliłem te 40 mg i co? Po dwóch dniach objawy skręta, rowerek nie tylko w nogach ale i w rękach (tego nawet nigdy po PST nie miałem). Nie wiem czy to jeszcze w ogóle brać, euforia po tym nie dorównuje tej po PST, szybko pojawia się skręt. A szkoda, bo mam stały dostęp.

U mnie przy oksykodonie najwcześniej pojawiającymi się obj. odstawiennymi są bóle nerek (nie spotkałam się nigdy, tylko Reltebon p.o.), ale przede wszystkim rowerek i nieznośny przymus ruchu, prawie jak "nieznośna lekkość bytu", ech. W najbliższych dniach przetestuję, czy to nie tolperyzon/Mydocalm wchodzi w jakąś reakcję z benzo+oxy wzmacnianym nimi i sokiem (nasyceniem) grejprutowym, w case study było 5dni po 100ml, tutaj jest średnio litr dziennie na głowę. Przy morfinie natomiast najpierw pojawia się wodowstręt, ból oczu (źrenice i światło do nich się dostające) oraz rozdrażnienie; przy oxy dominują objawy fizyczne, psycha oczywiście jest paskudna, ale mam gdzieś z tyłu głowy świadomość, że "to przez kredyt serotoniny/dopaminy/chujwieczego, czas spłacić jak każdy kredyt", ale oczywiście mając np. tak jak ja teraz zapas, czuję się o niebo lepiej nawet skipując dawkę [!!!] i dziś byłam na 400mg morfiny i.v., jutro rano wezmę wspomnianą ilość oksykodonu i na wieczór dobiję morfiną, i jak znowu zaznam tej kosmicznej w swoich rozmiarach i sile (strzał zaczynam czuć już od centa, cały r-r to osiem/dziewięć ml, igła .50x16mm, normalnie dopiero przy około ~ 3/4 czuję, że to nie woda, tylko morfina), to mogę myśleć nad pewnym wzorcem zachowania organizmu...

@Jamedris Jak przy takich dawkach oxy wygląda u ciebie odstawienie, przy założeniu, że odbyłoby się z jakąś tam redukcją (max 1-2tyg) i pełną obstawą lekową z benzo, pregabaliną i całą resztą, która w jakiś sposób zmniejsza objawy? Jak schodzisz z dawek to też oxy/majką, czy np. buprą? I jak ocenisz długość skręta w stosunku do reszty opio?

Nie podchodź tak do tego, oksy to inny opioid.

Super, wiem o tym. Jednak podano mi go omyłkowo. Pisałam już na ten temat

Powie ktos jak przerobic accordeon??????

Lepiej nie pezerabiać, znajomy przez nie stracił czucie w rękach

Jaki składnik by to powodował? Na pewno nie jebnął w nerw albo co? Niech kto wyjaśni bo nigdy z tym kontaktu nie miałem. Tylko oxydolor i oxycontin.

Accordeon to chyba najgorszy generyk, ledwo się to da skruszyć.

Accordeon znajomy kruszył w komunistycznym młynku do kawy. Jest wniebowzięty. Proch pierwszej klasy. Trzeba jednak bardzo uważać żeby wszystko szczoteczką wybrać i nie stosować potem do kawy, bo może mamusia się zdziwić jak taka kawkę trachnie...