28 kwietnia 2019Pan Cietrzew 69 pisze: Najwyższa pora zwiększyć dawkę.
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
TheDOCascender pisze:Hej. Piszę, bo od lat borykam się z epizodami nerwicowymi, depresyjnymi i maniami. Około 3 lata temu cierpiałem na depresję, pokonałem ją po około pół roku, wróciła mniej intensywna, ale tym razem pokonałem ją bez farmakoterapii. W sumie zajęło to rok. Poczułem się szczęśliwy i wpadłem w epizod ostrej manii, trwał około 3 miesiące. Potem miałem irracjonalne wkretki (i do tej pory mam) ze mam uszkodzony mózg od używek (a nie jem duzo, okazjonalnie stimy i mj). Od roku mam zaburzenia lękowe i nie umiem się ich pozbyć, jestem na wenlafaksynie obecnie i nawet pomaga. Zauważam gradualne obnizenie sprawności intelektualnej, sadze ze jest to spowodowane przez to. Mam obawy, ze przypadlo to na kluczowy okres rozwoju w moim zyciu i ze bedzie to nieodwracalne, a umysl zawsze mialem jak brzytwa (teraz tylko ponadprzecietny). To lęk i obawa, ze mi to nie wróci, czy realny scenariusz? Czy gdy się (hipotetycznie) wyleczę, zmiany się cofną?
Jak pijesz na escitalopramie i resetujesz sobie kurację, to nie polecam pregabaliny, bo będziesz ją używać rekreacyjnie.
Lęk, który opisujesz wg mnie nie wygląda na lęk wolnopłynący, tylko już bardziej podchodzi pod lęk paniczny, zresztą spowodowany konkretną sytuacją - utrata kogoś.
Osobiście poszedłbym do lekarza, opisałbym sytuację i poprosił o hydroksyzynę 25mg i brał po 12,5mg dwa razy dziennie, czy jakoś inaczej.
Jeśli nie zeżarłbyś wszystkiego, to ewentualnie jakieś benzodiazepiny, ale pewnie później byś napisał, że nie dało się nie zeżreć wszystkiego.
A escitalopram podbiłbym do 15mg i czekał na załączenie.
Ale przede wszystkim idź do psychiatry, a nie kombinuj sam.
A co do benzo to mam w szafce i nie naduzywam - wiem że to nie rozwiazanie, dlatego bardzo rzadko biorę. Jezeli pregabalina by mi pomagala, to bym na prwno jej nie naduzywal, swoja droga to nawet nie wiedzialem ze ja da sie uzywac rekreacyjnie.
Na sam lęk o charakterze panicznym to benzo lub tak jak wspomniałem hydroksyzyna w odpowiedniej dawce, gdy panika już występuje. Zresztą na wolnopłynący też się nada.
Pregabalina nie zadziała natychmiast, bo załaduje się po około dwóch godzinach.
Ta jedynie obniży poziom lęku, który utrzymuje się cały czas, w konsekwencji może utrudnić dopuszczenie lęku panicznego, gdy jest brana systematycznie.
Z jej generyków polecam lek Linevor, który jest dwa razy tańszy od innych i jest najtańszym genetykiem obecnie na rynku, a jego cena już jest atrakcyjna.
Ale do rozmowy o pregabalinie zapraszam do jej wątków.
Co do lęków ogólnie, to polecam skierowanie od psychiatry na terapię, a leki traktować tylko jako dodatkową pomoc.
Po raz kolejny polecam na skierowaniu dopisek od psychiatry pod tytułem "pilne" - mi udało wbić się na terapię w miesiąc przy takim skierowaniu. Może nie być to regułą, ale może być to pomocne.
04 czerwca 2019dgnted pisze: Chodze do psychiatrów szukajac ciagle odpowiedniego.. wizyty na NFZ trwaja 3 minuty, po czym dostane recepte na ssri i do zobaczenia za 2 miesiące. To jak lekarze traktuja pacjentow na nfz to porazka, a w dodatku czekasz 3 miesiace na wizyte. A wizyta prywatnie to wydatek..
A co do benzo to mam w szafce i nie naduzywam - wiem że to nie rozwiazanie, dlatego bardzo rzadko biorę. Jezeli pregabalina by mi pomagala, to bym na prwno jej nie naduzywal, swoja droga to nawet nie wiedzialem ze ja da sie uzywac rekreacyjnie.
Również jak ktoś potrzebuje terapeuty to nie brać pierwszego z brzegu, bo jak mu nie zaufasz i będziesz liczył na cud to uwaga, ale cud się nie stanie. Terapeutę do nerwicy brać na krótki strzał jak coś i konkretnie, dynamicznie, a będzie efekt inaczej to lepiej pogadać z znajomymi zaufanymi.
Leki przy nerwicy trzeba dobrze dobrać i najlepiej odstawić używki na zawsze, a jak się nie da bo dla większości z nas się nie da to przynajmniej do czasu aż nie okaże się, że funkcjonujemy w miarę dobrze z 2-3 miechy.
Z reguły mniej ludzi, mniej kontroli, spokojniejsza praca i bez patrzenia na ręce przez kogoś wyżej.
O dziwo mnie napady lękowe częściej dopadają kiedy jestem sam, pojawia się chyba lęk przed tym, że nikt mi nie udzieli pomocy, więc o dziwo lepiej się czuje wśród ludzi, oczywiście nie wszędzie, bo np. mam paraliżujący lęk przed jazdą autobusem :) kiedy udaje mi się nimi jeździć to wiem, że moja nerwica jest w odwrocie i jestem w dobrej formie.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.