Więcej informacji: Inhalanty w Narkopedii [H]yperreala
Prezentacja przedstawiająca niektore ciekawsze epizody z monotonnych na ogół filmow majora https://www.youtube.com/watch?v=aE9evl6SRzc
Sprowadziłem czcionkę na Ziemię z Księżyca... może być i na żubra... DexPL
ups, myślałem, że to post z dzisiaj
i podobna wiara w wynurzenia hehe
Idzie przez miasto zawsze z workiem foliowym i butelką "Morsa" w drugiej.
Też ponad 40 lat na karku, mieszka z matką, a co jakiś czas ląduje w zakładzie karnym za drobne kradzieże. Wszyscy wiedzą, że to nieszkodliwy ćpun. Chociaż ryj ma zajechany, strupy w okolicach warg i nosa, to jest ubrany schludnie.
O dziwo, jak się go zaczepi i spyta o coś, to się okazuje, że on wszystko jarzy.
Bez rozpuchola żyć nie może, tak jest wjebany.
Co u mnie? Latem 2019 rozpocząłem następne zmagania z inhalantami, i to był błąd, gdyż poleciałem za grubo, i mówiłem sobie, że to tylko na chwilkę, i zaraz to porzucę, ale w końcu zrobiłem inaczej. Teraz żałuję, ale zacząłem żałować dopiero, gdy trafiłem do zakładu.
Lata 2019 i 2020 spędziłem kirając często, a pod koniec maratonu już codziennie. Myślę, że nie zrobiłbym tego, gdyby nie problemy w życiu osobistym, ale przestało mi zależeć, więc zacząłem kirać. Wiem, że to nie jest usprawiedliwienie, ale tak postanowiłem postąpić.
Kwiecień 2020, trafiłem do zakładu, było to ultimatum od rodziny, na które przystałem. Jak narazie nie kiram od kąt wyszedłem, po 2 miesiącach z tamtąd. I kirał nie będę, uświadomiłem sobię, dzięki rozmową z ludźmi tam, że takie zachowanie, jakie zaprezentowałem, jeśli mam problemy życiowe, to pójść i się naćpać inhalantów, jest nie tyle nieodpowiedzialne, co niepoważne.
Na dodatek, lekarze powiedzieli mi, że jestem zagrożony czymś z angielska nazywanym Inhalant Abused Disorder , a u nas lekarze mówią na to Zespół Otępienny Demencja Inhalantowa. Białostoczanin Wojciech Suchodolski ewidentnie już to ma, tak nawiązałem od niego, bo od niego zacząłem mój wątek. Nie chcę mieć demencji inhalantowej, a powiedzieli mi, że niewiele mi do tego już brakuję. Nie chcę mieć demencji i nie chcę być szajbusem, kazde kiranie zblirza człowieka do szajby .
Też takie słowo mam do czytających mój post, gdy macie problemy życiowe, ćpanie, niezależnie czego, nie jest żadną drogą, pamiętajcie. Chlanie oczywiście też nie, jednak alkohol ma większą powszechność w naszej codziennej kulturze ludowej, i być może mniejsze skutki dla organizmu, ale nie o problemie alkoholowym tu mowa, a o czymś co jest o stokroć gorsze, bardzo niszczycielskie, chodzi o inhalanty, czyli ciężkie chemikalia trafiające do organizmu człowieka. Zapytam cię tylko czytalniku, czy serio najlepszą odpowiedzią na niepowodzenia i smutki jest to, abyś nakirał się, bo to zapewnia komfort ucieczki, wycisza otoczenie, abyś poczuł się na chwile oddalony, z oparcia o siebie? Ale jako, że nie jestem może za bardzo upoważniony prawić wam morały, więc tego styknie.
Najpierw mój zaległy raport, część statystyczną, notabene konkluzje z tego raportu. Raportu są dwie części, statystyczna, i szczegółowa. OPISZĘ WAM TEN RAPORT, RAPORT UWZGLĘDNIA ROZMOWY BEZPOSREDNIE ZE 120 OSOBAMI I PRAWIE AŻ 11 TYSIĘCY KORESPONDENCJI (!!!). CO 1 RZUCIŁO SIĘ W OCZY PRZY ANALIZIE, JAK WIEMY, WIĘKSZOŚĆ TRIPOWCÓW Z HYPERREALA, Z POZA PODSPOŁECZNOŚCI INHALANTOWEJ, JEST ZDECYDOWANIE ANTY NASTAWIONA DO NASZYCH RODZIMYCH RELIGII, SKŁANIAJĄ SIĘ CZASAMI KU ATEIZMOWI, A INNI KU RELIGIACH WSCHODNICH, WIARA WE WCIELENIA, I TEMU PODOBNE WIARY. NIE PRZECZĘ, ŻE NIE MA TRIPOWCÓW KATOLIKÓW, SAM OSOBIŚCIE ZNAM KATOLIKA, ROZSMAKOWANEGO W PSYCHODELIKACH, ALE TO HISTORIA NA INNĄ OPOWIEŚĆ, KATOLICY I INNI CHRZEŚCIJANIE STANOWIĄ WŚRÓD TRIPOWCÓW MNIEJSZOŚĆ. MOŻE TAKI MAMY KLIMAT, NIE WIEM. DO KONKLUZJI WRACAJĄC, CHRZEŚCIJANIE SĄ MNIEJSZOŚCIĄ WŚRÓD TRIPOWCÓW (NA WYCZUCIE SZACUJĄC, MOŻE OKOŁO 15 PROCENT), A CO CIEKAWE, W PODSPOŁECZNOŚCI INHALANTOWEJ CHRZEŚCIJANIE STANOWIĄ WIĘKSZOŚĆ (!!!) Z CZEGO PRAWIE WSZYSTCY Z NICH, ZADEKLAROWALI SIĘ JAKO KATOLICY (!!!) JEST TO PIERWSZA KONKLUZJA, NA BAZIE RAPORTU.
Wybaczcie mi kochani, ale zmęczyło mnie już to pisanie, więc odpocznę troszke od tego pisania, opiszę wam jeszcze 14 konkluzji, z raportu. A część szczegółową wam opublikuję całą, ale trochę mi zajmie przepisywanie tego z kartek A4 na komputer , a niestety jest tego od groma, więc uzbrojcie się w cierpliwość. Jeśli macie pytania, pytajcie. Pozdrawiam kochani :)
Świetny wątek super się czyta
topic70113.html Niech ktoś połączy te wątki może.
https://youtu.be/HU5p8b3ozVM
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.