Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 66 • Strona 6 z 7
  • 880 / 359 / 6
A jednak Twoja babcia nie wychodzi ze szpitala ćpunką jak leci 3 mc. na morfinie :D

Wszystko siedzi w głowie. Jeśli leki stosuje się jako świętość od lekarza to nie dochodzi zazwyczaj do rozwoju uzależnienia, a nie że wykoncypowałeś że cię lek cziluje i postanowiłeś brać więcej :)
Everything's better with acryl. It's like bacon, but acryl.
Moje posty Ci pomogły - podziękuj mi za post!
  • 4601 / 723 / 0
02 maja 2019pancuronium pisze:
Po prostu koncerty podpisują umowy z lekarzami na "świetne" remedia, które leczą wsszystko typu oxycontin albo escitalopram albo inne rzeczy, oni zarabiają, lekarz przepisuje, a , że ludzie się uzależniają, to dla nich zwykła smutna statystyka.
Zestawianie oxycontinu z escilatopramem niezbyt trafne .Rozumiem jednak, że to był jaby skrót myślowy.
Temat nie jest tak prosty jak się wydaje i jest wiele wariacji edopowiedzi.
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 60 / 30 / 0
Za moje uzależnienie (w sumie to nie jestem uzależniony %-D ) od benzo, jestem winny sam sobie. Sam prosiłem o receptę na alprę i diazepam, a że je w końcu dostałem, to zasługa mojego uroku osobistego. Wiedziałem w co się wpierdalam, niczego nie żałuję. :korposzczur:
  • 182 / 33 / 0
03 maja 2019ledzeppelin2 pisze:
02 maja 2019pancuronium pisze:
Po prostu koncerty podpisują umowy z lekarzami na "świetne" remedia, które leczą wsszystko typu oxycontin albo escitalopram albo inne rzeczy, oni zarabiają, lekarz przepisuje, a , że ludzie się uzależniają, to dla nich zwykła smutna statystyka.
Zestawianie oxycontinu z escilatopramem niezbyt trafne .Rozumiem jednak, że to był jaby skrót myślowy.
Temat nie jest tak prosty jak się wydaje i jest wiele wariacji edopowiedzi.
Jasne , że tak zgadzam się , że temat nie jest prosty. Wchodzi ludzki czynnik, to nie ma tylko bieli i czerni. Po części tak, chociaż ten escitalopram rzeczywiście wciskali każdemu.
  • 880 / 359 / 6
@Tosigot jesteś po prostu samolubem i cały świat mierzysz swoją miarą. Nie lubię cię. Pomyśl o setkach ludzi, którzy codziennie cierpią z powodu raka i nie są skutecznie leczeni, bo lekarz właśnie przez takich jak Ty boi się wypisać morfiny. Zapewniam cię, że jest ich więcej niż ćpunów.
Everything's better with acryl. It's like bacon, but acryl.
Moje posty Ci pomogły - podziękuj mi za post!
  • 2187 / 357 / 0
04 maja 2019Azcer pisze:
Za moje uzależnienie (w sumie to nie jestem uzależniony %-D ) od benzo, jestem winny sam sobie. Sam prosiłem o receptę na alprę i diazepam, a że je w końcu dostałem, to zasługa mojego uroku osobistego. Wiedziałem w co się wpierdalam, niczego nie żałuję. :korposzczur:
Ja to samo, dawki sobie zawyżam, kręcę, manipuluje.
Pierwszy raz musiałem się przepisać do innej przychodni żeby wypisała, przychodzę z czystą kartoteka, w tamtej brałem to i to, i się skończyło i jest chujowo.
Rok temu alpry od matki spróbowałem, a jej mówię biorę benzo już kilka lat,i wychodzę z pełną siatką alpry, klonów, diazepamu... każde benzo na życzenie,potem mnie z tej przychodni wyjebali, ale za to z dojebana kartoteka.
Do lekarza:
Mówię chcę klony, baklo, prege its
I wpierdalam, i jestem wpierdolony.
Ma przepisać i chuj.
Zjadłem za dużo i ma wątpliwości?
To leci bajera że to że tamto, że kurwa zgubiłem ,pies mi zjadł..a jak nie to straszę że się odpierdolę na gałęzi i chuj.
Nie, nie żałuję.
Pomaga (utrudnia czasem też) życie.
Tam..tutaj, jestem no tak, hehe xd
  • 2198 / 709 / 0
@LittleQueenie - to chyba w USA a nie u nas. Rakowcy raczej problemów z dostępem do opioidów nie mają, przynajmniej w mojej rodzinie się z tym nie spotkałem. Co innego że wyciągnąć majke czy oxy na byle gówno już ciężej - ale czy u nas konkretnie ćpuny to spowodowały czy po prostu od zawsze tak było ze względu na kaliber leków (i wytyczne jakie mają lekarze w leczeniu bólu, na drabince tych leków majka i oxy właśnie są dość wysoko) - to nie wiem.

A za moje uzależnienie na pewno odpowiada lekarz bo mi nie przepisał tramadolu jak mi się koda znudziła. Byłem zmuszony skorzystać z usług dilera i wskoczyć od razu na oksykodon. Tragedia, naprawdę.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 1223 / 477 / 0
więzienie ze szkła,widzisz wszystko i wszystkich,wszyscy widzą ciebie,ale nie możesz niczego dotknąć ani niczego poczuć.
  • 1223 / 477 / 0
pomyliłem tematy,uprzejmie proszę o przeniesienie do wątku ,,samotność,, chodzi o post wyżej,dziękuje,
  • 549 / 169 / 0
Oczywiście to rzadko spotykana sytuacja, żeby lekarz był winny uzależnieniu, ale no bywa. Może nie na Hyperrealu, ale bywały takie przypadki, że ktoś przeżywał skręta bo mu oksy obcięli od wysokiej dawki podawanej zbyt długo do zera. Uzależnienie wystąpiło wyłącznie fizyczne. Nie jestem przekonana, jak to się ma do zależności psychicznej; lekarz przecież nie może przewidzieć, że pacjentowi jakiś lek się bardzo spodoba - inaczej opiofobia byłaby jeszcze większa, niż jest, a jest i tak już przecież paranoidalna czasami. To pacjent powinien mieć świadomość ryzyka przyjmowania leków psychotropowych i jak się boi, to niech nie bierze. Nie wiem, jakie by musiały zajść okoliczności, żeby ktoś został siłą wjebany w opio, noo być może terminalny rak u osoby starszej/ubezwłasnowolnionej/nie do końca kontaktującej? Bo jeśli o silny ból chodzi, to problem w tym, że leki zastępcze dla opio w takim przypadku już nie istnieją. Więc również pojawiałoby się wysoce teoretyczne pytanie - bo nie wiem, czy są w ogóle takie przypadki - co zrobić z pacjentem, który jest w stanie terminalnym, a opio brać nie chce? Chyba nic mu nie dawać po prostu? Albo jakieś NLPZ? Nie wiem, jakie są procedury, ale jak osoba kontaktuje, to przecież nikt leków siłą do gardła (ani żył) nie wciśnie. To tak samo, jakby nie wziąć znieczulenia u dentysty. No niby można, ale nie wiadomo, po co.

Ale jak wspominałam na początku - nawet jakby istniał jakiś promil jednostek, których uzależniono od opio siłą, to będą oni uzależnieni wyłącznie fizycznie i w pierwszym dogodnym momencie zejdą z dawek. inaczej by wychodził jakiś syndrom sztokholmski - osoby nie chcą opio, a jednak do nich lgną - no, co prawda wiele ćpunów wydaje się mieć taki syndrom czasami :P "Ojej ojej ja tak bardzo nie chcę ćpać że już schodzę z dawek, wczoraj tylko pół opakowania MST poszło" %-D
Here is my tribute to morphine
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
ODPOWIEDZ
Posty: 66 • Strona 6 z 7
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.