Heterocykliczne substancje psychoaktywne, m.in. fenmetrazyna i metylofenidat.
ODPOWIEDZ
Posty: 1888 • Strona 177 z 189
  • 2430 / 573 / 155
18 kwietnia 2019MiejskiSzczur pisze:
^ Bo to gówno jest a nie wspomagacz. Ani do rekreacji sie nie nadaje ani do uczenia się albo nawet logicznego myślenia. Ja jedyne co po tym miałem to zepsuty cały dzień. Jedna z najgorszych substancji jakie mi było dane spróbować.
Z moich obserwacji wynika, że na osoby ze spektrum autyzmu (w tym na mnie) działa właśnie bardzo pozytywnie, może ma to związek z naszymi częstymi problemami z koncentracją, ale spora część jednak potwierdza, że coś w tym jest. Zwiększa produktywność, znosi znużenie podczas pracy i lekko podnosi nastrój.
Uwaga! Użytkownik taurinnn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 800 / 260 / 0
@taurinnn
Przestrzegam Cię żebyś nie waliła większych dawek niż 3 mg na dawkę. I nie wał więcej niż 3 dawki na dzień. W przeliczeniu na dawkę MPH to dosyć sporo. Nawet jeśli będziesz uważać, że już nie działa, to nie podnosi dawki. Wiem, że człowieka czasem ponosi, chce uzyskać lepszy efekt, lekko się ućpać itd. Choć nie czuć tego od razu to po okresie pół roku czuć rosnącą tolerancję a najgorsze jest to, że wyrabia się sensetyzacja na negatywne efekty. O ile tolerancję możnaby było przeżyć to tej jebanej sensetyzacji nie da się.
Tą, pojebaną sensetyzację znosi tylko żeń-szeń i koptyzyna.
Odpłatne konsultacje na temat diet, nootropów, stymulantów, suplementów, uzależnień, zbijania tolerancji, anhedoni, depresji, porycia ponarkotykowego, harm reduction i innych.
Kontakt:
email: hash_oil@tutanota.com
  • 640 / 118 / 0
O jakich negatywnych efektach piszesz? Bo po paru latach organizm chyba się już do wszystkiego przyzwyczaja, no, zostają bóle głowy i ogólnie mówiąc niedogodności związane z wysokim ciśnieniem. O książkowym uzależnieniu nawet nie wspominam.

Ale tolerancja rośnie bardzo powoli, a konieczność zwiększania dawki to zazwyczaj efekt olewania podstawowych potrzeb organizmu.
Uwaga! Użytkownik DorianGray nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 335 / 116 / 0
Mam takie spostrzeżenie, które tyczy się to ogólnie wszystkich fenidatów.

Stopień uboków, wzrostu tolerancji i chęci na dorzucanie jest tym większy, im dana osoba mniej realnie potrzebuje tej substancji. Czyli im bardziej chodzi o rekreację czy też nienaturalnie nadmierne podniesienie wydajności, tym gorzej będziesz się czuć, zwłaszcza przy długotrwałym stosowaniu.

Fenidaty mają nikły potencjał rekreacyjny, ale za to ogromny potencjał pro-kognitywny.
Im ktoś ma większe zaburzenia koncentracji czy inne deficyty, tym większe odczuje pozytywne efekty stosowania, jak to opisała wyżej @taurinnn , ponieważ w takim wypadku fenidaty przywracają człowieka do stanu poprawnego funkcjonowania. Przy zastosowaniu medycznym/terapeutycznym najczęściej nie pojawiają się te wszystkie licznie wymieniane negatywne efekty.

Jeśli stosujesz fenidaty i nachodzi Cię kompulsywna potrzeba dorzucania czy zwiększania odczuwanej mocy - to wiedz, że w tym momencie kończy się racjonalne stosowanie (z którego jak najbardziej można wyciągnąć więcej zysków niż strat), a zaczyna zwykłe ćpanie. Podobnie jeśli obserwujesz duży wzrost tolerancji i liczne efekty uboczne związane z ustaniem działania, albo nawet w trakcie tego działania.

Jest to grupa substancji, których działanie bywa kapryśne i bardzo mocno zależy od indywidualnych predyspozycji, uwarunkowań danej osoby. Dlatego prawie każdy ma inne odczucia i spostrzeżenia związane z braniem MPH, co zresztą widzimy dobitnie w tym wątku.
  • 800 / 260 / 0
Te pojebane zmiany ujawniają się po około 6 miesiącach. Najważniejsze co przychodzi mi do głowy to to, że zamiast wzmocnienia siły i samopoczucia po i na treningu występują mroczki przed oczami i serce napierdala jak głupie. Człowiek zamiast się regenerować się degeneruje. Są dotkliwsze objawy odwodnienia itd. Z psychicznych efektów można wymienić to, że po zażyciu jest niby lepsza koncentracja i motywacja, ale jak się odstawi to widać, że jednak bez wspomagacza jest lepiej niż z.
Odpłatne konsultacje na temat diet, nootropów, stymulantów, suplementów, uzależnień, zbijania tolerancji, anhedoni, depresji, porycia ponarkotykowego, harm reduction i innych.
Kontakt:
email: hash_oil@tutanota.com
  • 1088 / 149 / 0
26 kwietnia 2019Hash_Oil pisze:
Przestrzegam Cię żebyś nie waliła większych dawek niż 3 mg na dawkę. I nie wał więcej niż 3 dawki na dzień.
Zgadzam się. Radzę uważać na tą substancję, mnie strasznie pokarała. Pisałem to tutaj kiedyś, ale to było tak dawno (ponad 2 lata temu?) że napiszę jeszcze raz. Ja znienawidziłem tą substancję i mam wielki uraz do niej. Oczywiście teraz po czasie zdaję sobie sprawę że była to moja wina m.in. przez dawkowanie na oko. Źle to się dla mnie skończyło, kupiłem 1g tej substancji i nawet nie przerobiłem tego bo resztę wyjebałem. Dawki do 5mg mają sens i w pracy dobrze się to spisywało. Też mam tak do tej substancji że dobrze do niej usiąść po co najmniej tygodniowym odpoczynku od wszelakich stimów. Ja tego nie zrobiłem, byłem po miesięcznym ciągu na fecie i poleciałem z tym na grubo, to na końcu popadłem w taki chujowy stan że miałem takie lęki na bani że cały się trzęsłem a psychika to płatała mi figle niczym po alfie-pvp, no kurwa to było straszne. Na początku sypałem malutkie zapałeczki i było na prawdę jak najbardziej dobrze, tylko że później poszła wódka i zrobiłem się "kozak" i substancja mnie mocno pokarała. Najgorsze jest to że czułem że nie mogę już sypać kresek 4f-MPH a robiłem to dalej, bez opamiętania przez całą noc, przeżyłem wtedy jedną z trudniejszych nocy w życiu, pokarałem się na maxa %-D Także ten uważajcie na tą substancję i walcie kreski 1-5mg.
"Nieśmiertelny jak Ciro Di Marzio"

chad / hyperwrb@tutanota.com
  • 4 / 1 / 0
Miałem przerwę około roku od 4F-MPH. Działało na mnie bardzo dobrze, do przerwy rocznej, używałem jej przez około roku z miesięcznymi przerwami.
Nie wiem czy to wina sortu (smak, zapach nie rózni się od tego z przed przerwy), ale po spożyciu odczuwam ból głowy, nie jest to duży ale męczący strasznie. Najgorzej jest jak siedzę lub leże, jak stoję lub wykonuję jakieś czynności w ruchu, nie odczuwam żadnego bólu głowy.
O co tu chodzi?
Myślałem, że przejdzie po pierwszym dniu, ale mija 3 i dalej po spożyciu występuje owy ból.
Czyżby ciśnienie?
  • 274 / 12 / 0
Uprawiasz jakiś sport ? polecam chociaż 1h 2 dni w tygodniu.

staraj się nie cytować postu znajdującego się bezpośrednio nad Twoim /// WRB
  • 274 / 12 / 0
Wiadomo coś o planach delegalizacji 4F-MPH?
  • 1442 / 209 / 0
Ono już wpisane na listę.
ODPOWIEDZ
Posty: 1888 • Strona 177 z 189
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.