Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 8702 • Strona 582 z 871
  • 1507 / 217 / 0
Nie wiem, może bardzo kaleczyłaś te miejsca albo jakaś specyfika Twojej skóry/organizmu do regeneracji/ziarninowania.

Ja od dłuższego czasu, bo z pół roku lub więcej, celuję w dłonie, często awaryjnie, gdy nie mam już gdzie, bo inne kabelki muszą się zregenerować i mam do tej pory dwie blizny w dwóch miejscach na jednej dłoni, a walę w co najmniej 9 łącznie na obu + nadgarstki. I tylko jedno sprzed dobrych 2 lat mam nieczynne, bo takie blizny na skórze i zrosty pod nią.
"My addiction is based on my shame and sorrow"
"Uuuuh, yea-e-yeah!" ~ Robert Plant
Pisząc na hexankova@yahoo.com, masz pewność, że odczytam wiadomość/odpiszę.
  • 2198 / 709 / 0
Na dłoniach jest cienka skóra, może to przez to.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 44 / 4 / 0
08 kwietnia 2019zolpi pisze:
Ja pierdole, niektórzy są tacy mądrzy. Ja chciałabym chcieć chociaż spróbować, bo tęsknie za ŻYCIEM. Mimo, że w to nie wierzę i czuję, że nie uwierzę, to pójdę na detox prędzej czy później, choćby po to żeby tolerka mi spadła i nie była wrakiem, który się przewraca wstając z łóżka. Im so sorry, morphine mnie przerosło - Was też, to nazywa się mechanizm wyparcia, pierdolenie o rzeczach, które nie mają nic do rzeczy. Idziesz na detox albo nie, czy się uda chuj jeden wie. Chcę życia, ludzi których straciłam, siebie którą straciłam, zdrowie i urodę. Jak pomyślę, że już 4 lata napieprzam tram, kodę, czy morfine z oksykodonem, to czuję, że nie czeka mnie już nic, a mam 20 lat. Ktoś kiedyś powiedział mi patrząc prosto w oczy "masz w sobie życie".
Co za smutne pier*olenie w stylu zakompleksionej i znerwicowanej uczennicy pierwszego roku szkoły plastycznej (co nieco o tym wiem bo sam eon temu w takiej byłem) Jak czytam tu takie wstawki rodem z rubryki Trudne Sprawy w Bravo Girl, to aż mnie skręca żeby dać kopa w dupę, szczególnie jak autorka pisze te dramatycznie ochy i achy - "straciłam życie, straciłam siebie, fortunę, urodę, DOM i dwa bardzo pluszowe misie" a ma raptem 20 lat i je kodeinę (oxy czy mór zwykle dodają dla dodania dramatyzmu)...
Anyway
Dzieciaku. Straciłaś? Widzisz problem? To zrób coś z tym. O ile nie jesteś terminalnie chora lub okaleczona - nic prostszego. Wiem co piszę zaczynałem z heroiną mając 18 lat mam 37. Na drodze radzenia sobie z tematem uzależnienia nauczyłem się kilu rzeczy - po pierwsze tego że nikt Ci nie pomoże/nie uleczy jeśli nie pomożesz sama sobie. Robienie z siebie bezwolnej ofiary to najlepsza metoda aby G zmienić. Także durne jest personifikowanie narkotyków i uzależnienia - typu wewnętrzny narkoman znów byl silniejszy (ten pseudonaukowy kretynizm imputowany przez terapeutów metody drug free - z typu tych Monarowskich - złamał życie wielu dzieciaków), bo znów zwalnia od odpowiedzialności - kochanie to nie ja a mój zły brat bliźniak znów przywalił w kanał, ja kocham życie ale on/a nie. Co za Bullshit. Demonizowanie narkotyków też jest idiotyczne - nie lepiej powiedzieć wprost, że są za-je-biste? Bo wiele z nich absolutnie takimi jest, na trzeźwo takiej nagrody >>za nic nie robienie<<, nie dostaniesz! Tylko konsekwencje ich brania to już inna bajka - potężne problemy, zdrowotne, finansowe itp, itd, a przedewszystkim, w większości wypadków, absolutna utrata kontroli nad sobą, życiem.

Niesamowite jest jak same osoby uzależnione czy szkodliwie nadużywające powielają nie poparte naukowo wierzenia i teorie na temat swoich problemów wzięte chyba z podwórka, czy kur*a onetu lub wyniesione z gównianej poradni gdzie złote życiowe rady daje spec terapeuta/ka co pracuje za tysiąc pińset, a przed dyplomem sam/a najczęściej będący jakimś ostrym popaprańcem - nie od dziś wiadomo, że grid idących na psychologię idzie po samoleczenie. Nie mówiąc już o tych po kierunkach zaocznych czy wieczorowych tudzież po wszelkich weekendowych kursach, cudownych neofitach działających na zasadzie jeśli ja się "wyleczyłem" to i ciebie ulecze.

Reasumując ten słowotok, który mi się tu po lekach przytrafił. Jeśli chcesz coś zmienić po prostu to zrób. Nic prostrzego, znam wielu którzy rzucili używki wpizdiet i są od lat bardziej świadomi, silniejsi niż tak zwani normalsi którzy tego problemu nie doświadczyli. Jeśli nie wyjdzie raz wstajesz z kolan, bierzesz poprawkę na błędy w podejściu, to co poszło nie tak i próbujesz dalej. Bez ubierania tego w absurdalne bajeczki o wewnętrznym ćpunie i absolutnej bezsilności - bajeczki dla ograniczonych intelektualnie, może i tłumaczące w prymitywny sposób pewne wspólne w uzależnieniu mechanizmy ale też czesto szkodliwe jak np cały Monar :świnia: , który opanował biznes leczenia w polsce. Na szczescie mamy rok 2019 i są inne oferty, programy substytucyjne, znów zaczynają się uzależnieniami u nas zajmować lekarze, psychiatrzy a nie znachorzy/neofici leczący garścią frazesów, łopatą i drelichem lub ksiądz karateka :korposzczur: z katolickiego Karanu (w końcu chyba został skazany za patologie i absurdy, które miały miejsce w tych ośrodkach). Ogarnij się poszukaj lekarza, zacznij żyć - w wieku lat 20tu, nic prostszego.

------------------------------------------------------------
27 grudnia 2005Micklen pisze:
A czytales o psychologu co sie wpierdolil w morfine? on wlasnie dawal sobie zawartosc ampulki do kawy i sobie tak pil...
To byl psychiatra a nie psycholog, a książka to zdaje się: Moja heroina. Świadectwo psychiatry Maciej Kozłowski.
Słynne story, sporo o tym bylo w Wyborczej, kiedy publikowali cykl "MyNarkopolacy", później im przeszło i zlikwidowali w/w stronę/subportal na stronach Wyborczej, możliwe że temat zwyczajnie przestał im "żreć" albo stał się niewygodny. Anyway.
Znaleźć to można też tutaj: https://neurogroove.info/trip/moja-her ... -w-nalogu

Scalono. taurinnn
  • 1507 / 217 / 0
Chyba, że nasza zolpi nie chce się leczyć i tylko tak biadoli. Ja już się pogodziłam z tym, że nie chcę się leczyć, odtruwać. Na razie jest mi tak wygodnie mimo, że wygodne jest tylko samopoczucie po strzale, a reszta (organizowanie kasy, dostawcy, później wyciskanie filtrów i zaklejanie dupy loperamidem, itd.) to niewygody tego hobby, jakim jest opiowractwo. Może będzie tak do końca życia. A może kiedyś to pierdolnę. Na pewno nie teraz. I nie będę biadolić o rzekomym zniewoleniu i pisać dramatów w stylu wyznań narkomanów na skręcie, których przesłuchiwano przez 24-48 h, więc przyznali, że są skrzywdzeni przez nałóg i że tak bardzo chcą pomocy. Jedyny powód, dla którego bym to teraz jebnęła/ograniczyła (ze wskazaniem na to drugie raczej), to rosnąca ciągle tolerancja i pazerność trudna do opanowania.
"My addiction is based on my shame and sorrow"
"Uuuuh, yea-e-yeah!" ~ Robert Plant
Pisząc na hexankova@yahoo.com, masz pewność, że odczytam wiadomość/odpiszę.
  • 8104 / 897 / 0
@Hexe
Może to jest właśnie odpowiedni moment na rozstanie się z opio ( tolerancja, ubieganie się za dilerami, ogromne wydatki na Majkę ).Wkroczyłabyś byś program metadonowy albo brać bupre ( ta druga opcja wydaje mi się lepsza ).Ogarnęłaś byś życie...Wiem, ze jako obserwator to tak łatwo powiedzieć, ale wiesz kto nie próbuję ten nie wywalczy. :ręka:
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 1507 / 217 / 0
Ale ja nie chcę. A na M rzadko kiedy wydaję, ostatnimi czasy od miesiąca co najmniej jadę na H. Ekonomiczniej. Choć i tak śmiechu to warte. Na program pewnie bym się nie dostała, bo nie odbębniłam stu detoksów szpitalnych, które nie dały efektu dłuższego, niż jakiś tam określony przez nich czas.
"My addiction is based on my shame and sorrow"
"Uuuuh, yea-e-yeah!" ~ Robert Plant
Pisząc na hexankova@yahoo.com, masz pewność, że odczytam wiadomość/odpiszę.
  • 468 / 97 / 0
Ludziska, powiedzcie mi jak to jest z gotowaniem filtrów. Do filtrowania MSTek (zwykle dawki między 100 a 150mg) używam cienkich filterków (kupiłam specjalnie dużą pakę samych filtrów), rozcinam i rozwijam papierek i trochę go zawsze "spłaszczam" przed filtrowaniem.

Ile ich brać, żeby coś poczuć? I w ilu ml wody wygotowywać?
@Hexe, pamiętam, że Ty coś pisałaś na ten temat kiedyś, wypowiesz się?
If I could be free from the sinner in me
  • 919 / 135 / 0
Parę dni bez mai, na pewno nie dłużej niż od środy przeleciane na bunku.
I dziś mi wpadła majka. 300mg nie pametam kiedy AŻ TAK udao mi sie ucpac ssama mają, mm nadzieje, ze pisze tak, ze to odczytair @kanda chciałabym Cj pomoc, ale nawet ten post mnie prerasta
===
Słuchaj, malutki, nie będę ci tłumaczyć życia.
  • 477 / 18 / 0
Dawno nie miałem do czynienia z Sevredolem. Ostatni raz jak wystarczały 2-3 takie tab i.v.
Teraz będe miał opakowanie i zastanawiam się jak to będzie przy 5-8 na raz tabletkach tzn w jakiej ilości wody to wyjdzie i jak z filtracją(ciężko?) No bo przypuśćmy przy 6tab to tych wypełniaczy sporo będzie na łyżce..
Czego używacie poza filterkami do/ze szlugów np typu slim? Kulka ze zwykłej waty(jak mi kiedyś zabrakło tych od szlugów. Stary Dziad pisał o zrolowanej watce, włożonej idealnie w dziubek strzykawki i to zdaje egzamin ale jak nie ma wiele do odfiltrowanis - inaczej szybko się zatyka. Dużym plusem jest minimalny rozmiar więc i znikomą ilość substancji pożądanej nam "zabieranej".
"Ukryta twarz oznacza, że wiesz
Coś z czym nikt nie godzi się..."
  • 1100 / 265 / 0
@kfapprzy pięciu to na łyżce się ciasno robi, więcej niż pięć na raz nie robiłem, a i tak wychodziła prawie pełna pompka 5 ml, żeby to dało się jako tako rozpuścić
stary dziad pisał o obciętych wacikach do uszu (patyczkach), na sevredol to rzeczywiści słaba opcja, no i nie wszystkie patyczki pasuja do pompki, ja używam filterów, tych grubszych, ciachniętych na pół (nie jest prostokątny ake kwadratowy, powiedzmy, z profilu)
wata to słaba opcja, tylko w ostateczności ( czasem się za mocno sciśnie, czasem za słabo i sie rozpływa)
Uwaga! Użytkownik 3ldritch nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 8702 • Strona 582 z 871
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.