...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 3449 • Strona 261 z 345
  • 375 / 37 / 0
Ja polecam Familia Gliwice.
Nie mam z tym nic wspólnego.
  • 1008 / 202 / 2
@Nic@NicNieBralem2000
Jakieś konkretne argumenty za Familią? Bo spotkałem się z samymi negatywnymi opiniami o tym ośrodku.
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 920 / 136 / 0
16 kwietnia 2019onajegomac1 pisze:
To mam wyjebane, nie ide tam
Nie idź nigdzie, nie zajmuj miejsc potrzebującym.
Słuchaj, malutki, nie będę ci tłumaczyć życia.
  • 3131 / 338 / 0
08 kwietnia 2019kfap pisze:
Słyszałem o dociążeniach i widziałem na własne oczy jak dwie osoby zrezygnowały ponoć dlatego, że nie mogli wytrzymać fizycznie narzuconych im prac już pierwszego dnia od przejścia detoksu.
Dociążenia nie są jakoś szczególnie fizycznie wymagające. Możliwe że kłamali, łatwiej im było zrzucić na to winę, niż się przyznać że psychicznie głód ich pokonał, więc wyszukali sobie pierwszy lepszy powód żeby dać dyla i zaćpać.
08 kwietnia 2019kfap pisze:
Myśle, że nie potrzebuje takiej terapii jak straszą, że jest w Monarze. Jakiegoś szmacenia, upadlania czy ośmieszania przez społeczność bądź terapeutów
To jest tylko straszenie i naginanie rzeczywistości. Nie ma żadnego straszenia czy upadlania, no chyba że ktoś jest tak ślepy i zafiksowany na swoich neurozach, że brak możliwości robienia co mu się żywnie podoba jest odbierane jako upodlenie, a wysłuchiwanie szczerych opinii na temat swoich manipulacji i kłamstw jako ośmieszanie.
  • 7 / / 0
Nikt nie pisze o Rożnowicach koło Obornik. To Monar. Byłam tam i ludzie są bardzo spoko ale społeczności to jedna wielka masakra. Jadą na siebie jak po gównie. bura za byle co. Z tego właśnie powodu nie polecam tego miejsca. Niewiem jak ludzie się mogą wyleczyć w taki sposób, każdy chce być mądrzejszy od drugiego. Żarcie pyszne, to jeden z plusów, po dwóch tygodniach można wchodzić na kompy, co jest całkiem spoko
  • 7 / 1 / 0
10 kwietnia 2019jezus_chytrus pisze:
^
Dlaczego nie ma sensu się sądzić? 12 k (pomniejszone o hajs za 4 dni) to np dla mnie duża kwota pieniędzy i gdybym czuł się pokrzywdzony, to tego bym nie odpuścił.
Nie ma się co sądzić, bo i tak się przegra.Wyszło po kilku wizytach u adwokata czy prawnika jakiegoś, że cos podpisałam a bez tego nie przyjmą.
  • 288 / 142 / 0
16 kwietnia 2019NicNieBralem2000 pisze:
Ja polecam Familia Gliwice.

(cut)

3 dni tam byłem i trzeba mieć poważne zaburzenia albo nie mieć żadnego porównania jak jest gdzieś indziej żeby tam zostać.

Wycięto agresywny offtop. taurinnn
#BLACKLIVESMATTERS #CZARNA SIŁA #CZARNA DUMA #LGBT
  • 1008 / 202 / 2
Ale to właśnie jest ośrodek dla osób z podwójną diagnozą, czyli jakimś poważnym zaburzeniem innym niż uzależnienie.
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 288 / 142 / 0
No ja wiem, tez mi doklepali PD po dwóch tygodniach jak w ND byłem

Po prostu na nic co tam było nie mogłem powiedzieć, że było fajne i jeszcze te szpitalne wysokie łóżka na kółkach i te skurwiale okno obok drzwi przez które każdy ko przechodzi się kurwa przygląda.
#BLACKLIVESMATTERS #CZARNA SIŁA #CZARNA DUMA #LGBT
  • 158 / 13 / 0
kfap pisze:
Pierwszy raz od 10 lat myślę o terapii w OLU. Od kilku miesięcy jestem na tak, a nie jak dotąd były to chwilowe przemyślenia w chwilach słabości.

Byłem na DTX w Suchym Jarze w Krakowie i tam prosto z detoksu można przejść na terapie do domu Monaru który znajduje sie tuż obok, tam gdzie chodzi się na posiłki w czasie detoksu.
Będąc na detoksie próbowałem się dowiedzieć od osób przebywających już na terapii m.in. od typa który chodził codzień robić nam zakupy jak ta terapia wygląda w praktyce jednak twiwrdzili, że nie mogą opowiadać osobom spoza społecznosci na ten temat.

Słyszałem o dociążeniach i widziałem na własne oczy jak dwie osoby zrezygnowały ponoć dlatego, że nie mogli wytrzymać fizycznie narzuconych im prac już pierwszego dnia od przejścia detoksu. Wiadomo, że osoby z wieloletnim stażem dłużej dochodzą do siebie po wyzerowaniu z bupry(sam do takich należe) i tym tłumaczyli swoją rezygnacje - oczywiście równie dobrze mogli sobie zrobić takie wygodne wytłumaczenie dla spokoju sumienia.
Też mówiono mi o tzw. aferach koperkowych przez totalne głupoty jak niezgaszenie światła.

Przechodząc do rzeczy. Jestem silnie uzależniony od opioidów już 9-10 lat. Nigdy nie byłem na terapii a jedynie kilka razy na detoksie. Sam sobie nie poradzę, to pewne.
Dlatego też chciałbym spróbować iść na terapie 3-6 miesięczną. Dodam, że opioidy nie pozbawiły mnie do reszty czlowieczeństwa i nie jestem osobą która zrobi wszystko by się naćpać. Oczywiście kradzieże się zdażały, kłamstwa i manipulacje - wiadomo. Nie mam jednak problemu z rozumieniem co dobre, a co złe. Mam za sobą ogromny plecak doświadczeń jak doświadczenie blisko śmierci, śpiączka, OIOM i konsekwencje dla zdrowia(nie bezpośrednio przez ćpanie), pół roku w szpitalu.Do tego samotność, depresja, bycie DDA - przez to.bieda ,wycofanie, trudności z nawiązywaniem kontaktów, nieśmiałość
itp. Spełniam z powodu tych deficytów większość cech neurotyka...
Do tego niecały rok kryminału. Nie mam problemu z utrzymaniem samodyscypliny w miejscach poza domem , dostosowuje się do zasad tam panujacych (ZK, szpital, detoks). Problem jest jak wracam do domu. Nie jestem też kapryśny. Ogólnie rzecz biorąc - życie dało mi mocno po dupie od małego.
Myśle, że nie potrzebuje takiej terapii jak straszą, że jest w Monarze. Jakiegoś szmacenia, upadlania czy ośmieszania przez społeczność bądź terapeutów czy fizycznych dociążeń(mam umiarkowany stopień niepełnosprawnosci fizycznej). Moge się mylić.
Apropo, co w takiej sytuacji, tzn gdy ktoś nie jest w pełni sprawny fizycznie - nie mówię o wózku inwalidzkim ale o osobach po urazie neurologicznym, poruszających sie o kulach?

Bardziej zależy mi i myślę, że była by dobra terapia gdzie nastawienie jest na prace nad sobą głównie poprzez psychoterapie, rozmowy itp. Ze wzgledu na moją sytuacje zdrowotną nie czułbym się w takim OLU inny, tak jak by bylo to w Monarze Suchy Jar Kraków gdzie codziennie pracują, co ileś tam urządzają biegi jakieś tańce, chuj wie co.

Województwo nieważne. Ważne by odbywało sie to z poszanowaniem dla drugiego człowieka, by były ludzkie zasady. Oczywiście nie mam na mysli ciszy nocnej, braku telefonu/internetu czy zakazem obcowania płciowego, dbania o higiene, ścielenia łóżka/utrzymywania czystości w swoim otoczeniu i ogólnego przestrzegania ustalonego regulaminu.

Żeby ktoś nie pomyślał, że szukam ośrodka wczasowego bo tak nie jest ale też w drugą stronę - nie pragnę aż tak terapii i wyjścia z nałogu, że zgodzę się na wszystko - a w szczególności na jakieś dojeżdżanie czy poniżanie przez innych pacjentów np starszych stażem bądź terapeutów.

Może ktos napisze, że w takim razie nie mam po co iść na terapie bo tam mają mnie właśnie złamać/zbudować na nowo. Tylko, że ja chcę. I jestem pewien siebie, że w normalnych warunkach nie zerwe się wcześniej niż te 3-6 miesięcy. Bardziej obawiam się powrotu do domu i co za tym idzie do ćpania. Dla takich jak ja pracy praktycznie nie ma bez wyższego wykształcenia/profesjonalnych kursów także nie jest to takie proste jak dla zdrowych osób - znależć pracę tuż po wyjściu z terapii. A wiem, że jak nie będe miał zagospodarowanego czasu na pierwsze miesiące po powrocie do domu to gówno z tego wyjdzie i wcześniej czy poźniej znów popłynę tak jak to było po powrocie ze szpitala czy więzienia.

Rozpisałem się jak zwykle ale chcę być dobrze odebrany, by nie było nieporozumień.

Takźe piszcie jeżeli znacie miejsca o jakie mi chodzi.
Ja polecam Turawskie Centrum Odnowy Zdrowia - Leczenie i terapia uzależnień.
Humanitarne podejście do pacjentów, piękna okolica, nie ma leczenia poprzez pracę. Możesz tam być nawet do roku.
:*)

:heart: S&M :heart:
ODPOWIEDZ
Posty: 3449 • Strona 261 z 345
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.