09 kwietnia 2019Survivor pisze: Nie wiem na przykład, czy i co teraz bierzesz, ale dziwnie często osoba w ciągu mówi osobie która chce redukować dawki/zrobić przerwę, że to nie jest wystarczająco dobre, że to oszukiwanie siebie i że i tak się nie uda (ale obowiązkowo „trzyma kciuki” i życzy dobrze - kto tu jest większym hipokrytą?) Nie widzę tu cienia dobrej woli. I nie chodzi o to, czy ktoś się potnie, czy tylko zirytuje, ale o to żeby nie być bucem. A mówienie komuś, kto próbuje w jakiś (całkiem racjonalny) sposób redukować szkody związane z uzależnieniem, że lepiej nie mieć żadnych celów niż takie cele jak redukcja, i że i tak się nie uda, to bycie bucem. A twierdzenie przy tym że życzy się tej osobie dobrze to hipokryzja.
Jestem. Od 2 lat. Odstawiłem duze dawki oksy iv (bo mialem duzo i tanio)+alprazolam. Redukowałem powoli najpierw bpr->DHC-> i biorę od kilku miesięcy 150/240mg kody doba. Redukowałem także dawki alpry/15mg doba. Jednocześnie uzależniłem się od etanolu przy tej redukcji. Nie dawno, bo tylko od 2msc odstawiłem jedno i drugie czyli benzo i alko. Czy to sukces? Dla mnie żaden, w kazdej chwili mogę się złamać i polecieć grubo, do tego podtrzymuje uzależnienie, mam sny głodowe z makiem, majką i fentanylem w roli głównej.
Czy napisałem, że nic nie robienie ze swoim nałogiem jest ok? Nie.
Więc nie zarzucaj mi hipokryzji.
Przez pryzmat 11 letniego zmagania się z uzależnieniem, detoksów obserwacji siebie, ćpunów czy ludzi na tym forum przedstawiam swoje racje i tyle. A że w takiej formie to trudno, nie moj problem, jestem bucem w tym temacie. Szczególnie w manii/hipomanii gdy jestem rozdrażnionyy.
Sam nie raz wkurwiałem się na terapeutów, ludzi z grup. Lecz po jakimś czasie życie zweryfikowało ich prawdy i musiałem ostatecznie przed sobą przyznać im racje.
A co do koleżanki jeżeli juz się wyzerowała, to mogłaby po prostu spróbować z tym skończyć i tak kurwa, tego jej życzę.
a czego życzy pan-nie-hipokryta bucowi?
ps. co do detoksów szpitalnych, mam negatywne nastawienie, zazwyczaj wychodzi się nie zaleczonym
ps.2 one love
09 kwietnia 2019Survivor pisze: No właśnie ci ludzie w ciągu, co to nawet nie próbują redukować, a mimo to twierdzą że cold turkey bez obstawy to jedyna słuszna opcja, a wszystko inne to oszukiwanie siebie i hipokryzja...
Could turkey? No chyba nie... bez przesady. Nie wiem ile palisz, ale masz ciężkie teorie na prawdę...
Detox niech trochę poboli, ale nie wyobrażam sobie odstawki np. 20mg/fenta doba, bez trama/bpr czy neuroleptyków, pregabaliny
ps. przepraszam masz jakieś zboczenie co do tej hipokryzji i ludzi w ciągu :D? Człowiek się z czasem zmienia i siłą rzeczy każdy jest w jakims stopniu hipokrytą.
NIE JESTEM PSEM.
Chciałbym się mylić, chciałbym by było inaczej, chciałbym by statystyki mówiły, że wychodzi z tego przynajmniej 50% uzależnionych. I piszę to z czystego egoizmu, bo sam bym chciał się kiedyś uwolnić od tego gowna na zawsze. Mimo to życie pokazuje cos innego. Więc nie zarzucaj mi kłamstwa, hipokryzji, bo mnie nie znasz i motywacji dlaczego tak napisałem.
Masz rację co do niektórych zachowań. Patrze na to przez pryzmat swoich doświadczeń, do tego z brakiem pokory.
Co jak co, to mysle, że Kanda ma satysfakcje, że mój scenariusz się nie sprawdził. I o to chodzi. I o to kurwa chodzi. I oby nie spełniły się inne przepowiednie.
Skończmy ten offtop, bo on do niczego nie prowadzi.
Co do redukcji szkód temat rzeka, jestem za jezeli robi sie to z głową (w miare trzeźwą), bo zdarzaja sie takie sytuacje:
Celebryta wsród ćpunów Riedel,no co? Wykończyły, go detoxy... ile mozna?, nie jeden po detoksie, puknął tyle co zwykle i się przekręcił, mowie tu o odpale, brązie czy fencie i pochodnych.
programy substytucyjne
Po za tym, że delikwenci nie muszą biegać za towarem i kraść, dawać dupy, to tyle z tego dobrego.
Poznałem gościa co biegał rok za kodą, poszedł na program i bierze na nim 16mg bupry+3mg alprazolamu (wczesniej nie miał stycznosci z benzo) poznał do tego starych cpunów i kombinuje o wiele lepiej niz przed programem. Do tego twierdzi, że subutex z naltroksenem uratował mu życie... Nie dosc, że zaczął pukać jakieś dopały i syntetyki, to ewidentnie nabawił się uzaleznienia mieszanego. Takie podejscie...
programy metadonowe
Tu wypowiadał się kiedyś oxan i stary dziad w dziale metadon odszukajcie te posty, sama prawda. Taki np. MasterF jak leci na 120ml, to nikt mi nie powie, że po prostu nie ćpa, dobije difke i zadowolony...
i co to ma byc za redukcja szkód?
NIE JESTEM PSEM.
Lecz to wszystko nadal siedzi w głowie... Rytuały ("o tej godzinie gotowałam właśnie majkę na łyżce, o tej pukałam"), tęsknota za tym lepszym światem, przyjaznym i ciepłym, gdzie wszystkie zmartwienia ma się w dupie.
Jestem taka zła na siebie, bo poczyniłam naprawdę fajne kroki, była przerwa, skręt nie był taki tragiczny dzięki Tramcowi doustnie i cieszyłam się, że potrafię przestać. Ale po jakimś czasie pojawiają się myśli "dałam radę to nic się nie stanie jak znów wezmę, tym razem bez ciągów, na sportowo 2 razy w tygodniu". Błędne koło.
Potrzebowałabym naprawdę silnego bodźca, żeby przestać, motywacji... Skąd ją wziąć do cholery?
Osoby, które się uzależniają psychicznie, zazwyczaj mają spieprzone relacje z bliskimi, jakiś traumy życiowe, albo deficyty emocjonalne - zacznij od ich odbudowy, a będziesz na dobrej drodze. A jeżeli sama nie wiesz dlaczego tak się potoczyło Twoje życie to polecam psychoterapię. Niektórzy biorą dla samej przyjemności i po prostu stawiają sobie tak wysoko poprzeczkę, że później nic już nie cieszy tak samo i dużo czasu mija zanim nauczą się odczuwać przyjemność ze zwykłych rzeczy lub jakiś starych zainteresowań czy hobby. Jeżeli takie miałaś to wróć do tego, a jeżeli nie (ludzie też biorą z nudów) to zastanów się czemu i co mogłabyś robić, żeby jakoś urozmaicić swoje życie w sposób, który nie będzie destrukcyjny tak jak ćpanie.
Klepsydra powinna zmienić w poście "Zanim wezmiesz jakikolwiek opioid zastanów się 200 razy" - może to by pomogło.
Kumpel obecnie czysty od chyba 2 lat, nie licząc okazjonalnego piwa, niezła praca i zupełnie inne życie. Jakaś nadzieja jednak jest.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
Ale przyznasz, ze takich osób jak Twój kumpel jest mały odsetek.Większość ćpa latami, drudzy będą chodzić po detoksach, terapiach i po pewnym czasie wrócą do nałogu.Reszta się po prostu przekręci.
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.