teraz resztę spuść w sedesie
NIE JESTEM PSEM.
Przy poprzednim detoxie właśnie dzięki relanium nie brałem kody. Do dostępu stałego zupełnie nie mam możliwości więc nie wjebe się w benzo.
(zolpidem planuje brać jedynie jakbym nie mógł spać, z czym przy poprzednim detoxie nie miałem problemu)
@hydroo a nie lepiej by Ci było schodzić z dawek? Tzn brać coraz mniej kody? Ja tak robiłam z majką, jak tolerka 200mg to brałam połowę przez kilka dni.
A tak poza tym to polecam iść do lekarza (ja byłam u psychiatry), wyśpiewać wszystko jak na spowiedzi i on już Ci pomoże zejść z kody. Ale to w sumie opcja dla chętnych, nie każdy czuje się na siłach. Bez lekarza bym gniła przez tydzień (albo i dłużej) we własnym pocie i waliła rękami i nogami w ściany.
raczej 5mg... po 20 tabletek.
Pierwszy dzien na sucho
Drugi dzien 10mg-15mg-zolpi +ewentuanie 2,5mg diazepamu
Trzeci dzien 10mg-15mg+5mg+zolpi
czwarty 5mg-10mg-5mg+zolpi
piaty 5mg-5mg-5mg bez zolpi
szósty-0-2,5mg-5mg
siodmy 0-0-w razie klopotów ze snem 0,25 diazepamu
reszte zopidemu spuscic w kiblu.
wsio.
mniej wiecej tak wygladał mój pierwszy detoks od codyyy, bez zolpi (byl etanol w malych dawkach)
diazepam ma długi czas półtrwania, nie masz czuć się dobrze przez 3h tylko się wyzerować unikajac uzaleznienia krzyzowego.
@kanda
no tak wspominałaś coś o przerwie, (żeby tolerka spadla/brak towca?), a ja głupi myslalem że chcesz odstawić forever
cóż...
NIE JESTEM PSEM.
Przydałby się chyba osobny wątek o redukcji dawek, bo rozumiem, że nazywanie redukcji dawek detoksem jest trochę kiepskie. Ale wiem, że w takim wątku ludzie też by za siebie „trzymali kciuki” w tak demotywujący sposób.
Jeżeli to nie jest hipokryzja, to nie wiem co twoim zdaniem nią jest.
08 kwietnia 2019kanda pisze: Nic tak nie dodaje wiary we własne możliwości jak potępienie osób trzecich, to już tak btw. Dobrze, że miałam to w dupie i poszłam w zaparte.
Przecież taka osoba się nie potnie przeze mnie. Mam nadzieje.
sorry kanda, ale dalej lecę na Twoim przykładzie i po yntelektualizuje sobie (nic osobistego).
Uzależnienie, to choroba. Mechanizm wygląda tak i niech narkoman wjebany nascie lat zaprzeczy, to oddam mu trochę pedygril czy tam karmy.
Jezeli ktoś pisze "na prawdę chce przestać lub chociaż zrobić przerwę", to zwrot "na prawdę chce przestać" możemy odrazu skreślić, zostaje "zrobić przerwę" czyli jak ładnie kanda napisała niech tolerka spadnie (tak spadnie, na dwa tygodnie potem to samo, albo jeszcze gorzej). Co jeszcze ćpanie na sportowo? Ile razy to było przerabiane, że chora osoba, nie może ćpać raz na jakiś czas, bo to niestety zawsze kończy się ciągiem. Ile to może potrwać 3msc? Coś się w życiu spierdoli i się płynnie płynie.
Uświadamiam w niemiły sposób (site of freedom to mogę ) mechanizm uzależnionego, sorry ale nie lubię łechtać się wzajemnie w tej iluzji. Wolę gorzką prawdę (co prawda mojszą niż twojszą) od oszukiwania się i głaskania się po główce.
I nie ma to nic wspólnego z tym, że życzę takiej osobie źle. Wręcz przeciwnie, cieszy mnie każdy przypadek, że ktoś z tego gówna wyjdzie. Więc kanda miło by było jakbyś przestała tak na prawdę, a nie robiła "chociaż przerwy".
-----
Okresy przerwy/opanowanie bezbolesnego odtruwania się likwidują co prawda jakieś patologie typu kradzieże, niszczenie organizmu, strate dużych pieniędzy (zależy jak kombinujesz ) i co tam jeszcze, ale nie załatwiają głównego problemu.
Uzaleznienia.
ps. Obym się mylił.
ps2. tak wiem ze to dział detoks.
NIE JESTEM PSEM.
Nie wiem na przykład, czy i co teraz bierzesz, ale dziwnie często osoba w ciągu mówi osobie która chce redukować dawki/zrobić przerwę, że to nie jest wystarczająco dobre, że to oszukiwanie siebie i że i tak się nie uda (ale obowiązkowo „trzyma kciuki” i życzy dobrze - kto tu jest większym hipokrytą?) Nie widzę tu cienia dobrej woli. I nie chodzi o to, czy ktoś się potnie, czy tylko zirytuje, ale o to żeby nie być bucem. A mówienie komuś, kto próbuje w jakiś (całkiem racjonalny) sposób redukować szkody związane z uzależnieniem, że lepiej nie mieć żadnych celów niż takie cele jak redukcja, i że i tak się nie uda, to bycie bucem. A twierdzenie przy tym że życzy się tej osobie dobrze to hipokryzja.
Biorąc pod uwagę poważny niedobór MST na rynku, wjebani nie-hipokryci w ciągach z tolerką lecącą pod sufit mogliby się cieszyć (bez zbędnej hipokryzji) gdy ktoś się przestawia na doustny tramadol Trochę pragmatyzmu i racjonalnego myślenia, ludzie.
Mimo wszystko (moje osobiste zdanie) nawet jak narkoman wyjdzie z nałogu, nadal zostanie z narkomanem, podobnie jak niepijący już alkoholik. Skręt (niezależnie od częstotliwości brania) przejdzie prędzej czy później, jak byśmy się nie ratowali przed jego skutkami, a wspomnienie "fazy" po narkotyku zostanie. Dlatego cokolwiek by się nie działo, chęci (w moim przypadku) zostaną zawsze, bo mnie to po prostu odpręża, tylko chciałabym nie wpadać w ciągi, taki domowy relaks jak piątek przy piwie. Tak, wiem, że każdy sobie to powtarza.
A wielu tutaj ocenia albo swoją miarą albo po prostu przekonaniem - nie pójdziesz na prawdziwy detox do ośrodka (bądź też terapię), to Ci się nie uda, bo w każdej chwili możesz zadzwonić/spotkać się z dilerem i tyle po Twojej przerwie. Kwestia motywacji i samozaparcia, nie każdego na to stać. Czasem potrzeba wielu prób, by naprawdę się tego wyzbyć.
Ja przyznaję się bez bicia - dziś mijają 2 tygodnie mojej "czystości" (nie licząc Tramalu, który brałam w dawkach minimalnych), a mi się śni gotowanie na łyżce, krew w kontrolce i strzał. Także...
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.