Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 16 • Strona 2 z 2
  • 622 / 9 / 0
sortis: Źle postawiona teoria, jeśli mamy 2 różnych ćpunów napieprzających 2 różne używki to zupełnie do niczego nie dojdziemy.

Teoretyzując, mamy 2 identycznych sortisów mogących ćpać 2 tygodnie do woli, jednego z 200 tabsami Sevredoli, drugi ma 100 ćwiar brałna czyścioszka jak na polskie warunki. Do czego dojdziemy po 3 tygodniach? morfina jednak jest czystsza, łatwiejsza do przygotowania i jest przewidywalna dzięki kochanej Polfie czy innym takim. Brązik jak to brązik, kopniak przy wejściu to jest rzecz, o której przestać myśleć nie możesz, substancje dodatkowe w brązie też robią swoje, no i ten rytuał podgrzewania, filtrowania, obserwowania czystości towaru... Zastanawiania się "czy ta ćwiara nie jest przypadkiem jaśniejsza od poprzedniej, będzie mocno? Może za mocno?". Który Sortis by się mocniej wpierdolił fizycznie i psychicznie?
  • 182 / 5 / 0
Masz swietny przyklad zielonej (dwa czy trzy lata temu, huja pamietam, gorzala mozg wyzarla), ktora to byla zakochana w morfinie a jak pierdolnela torunski kompot (ktory chyba najlepszym nie jest) to od razu poplynela.
  • 2652 / 379 / 0
Odkopuję temat po 4 latach.

Zrobię porównanie na podstawie własnych odczuć.

morfina

Wjazd dość specyficzny, ciepło rozlewa się po ciele, czuć coś w rodzaju lekkiego kołysania, senność jest przyjemna, narasta, robi się spokojnie, bezpiecznie, otoczenie robi się miękkie i przytulne. Czuć suchość w ustach, oczy się przymykają, ciało rozleniwia, myśli stają się klarowne, ale nie zaśmiecają mózgu, przelatują swobodnie, a każda z nich jest miła w odbiorze. Czuć jakby świeżość w powietrzu, oddychanie samo w sobie jest miłym doznaniem, dotyk sprawia przyjemność, jest delikatny, aksamitny. Sen po morfinie jest głęboki, a jednocześnie dochodzi do krótkich przebudzeń i mieszania się jawy ze snem. Podczas zapodawania i.v zaobserwowałam, że podczas wstrzykiwania roztworu czuć chłód w tym miejscu, który rozchodzi się wzdłuż przedramienia i takie "igiełki" na skórze. Może jest to kwestia osobnicza, tego nie wiem.

heroina

Wjazd jest natychmiastowy, czuć że cały "magazyn" przyjemności trafia bezpośrednio do naszego ośrodka przyjemności w mózgu i tam eksploduje, ale nie w sposób dynamiczny lecz intensywny i głęboki. Czuć właśnie tę głębię, uczucie bycia pochłoniętym przez całą tą przyjemność, którą w tym momencie się odczuwa. Mniej lub bardziej, zależnie od dawki wgniata człowieka w podłoże, pozostaje się osunąć na ziemię bo na stojąco nie da rady się dłużej utrzymać. Czuć, że cały błogostan jest skumulowany w głowie, jakby było go już za dużo i prawie że by się wylało na zewnątrz. Ogromna wewnętrzna euforia, choć użyłabym na to innego słowa, a mianowicie "szczęście" i to w najczystszej postaci. Sedacja jest na tyle silna, że gwarantuje noddowanie na stojąco. Można sobie zwymiotować, ja tak mam przy dużych dawkach i sam akt wymiotowania jest bardzo przyjemny, praktycznie nie czuć jak przechodzi przez gardło. Senność jest bardzo silna od początku, dopiero potem maleje. Oddech jest wolny i głęboki, łatwo tutaj o depresję oddechową. Charakterystyczne jest to, że po osobie, która wzięła heroinę raczej nie będzie widać, że jest szczęśliwa bo nie ma się wtedy nawet siły żeby się uśmiechnąć.
Uwaga! Użytkownik Blue_Berry jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 840 / 25 / 0
Mnie już skręca po 2-3 dniach ćpania... Ahh jakbym ja chciałbym się cofnąć do pierwszego ciągu co i 2tygodnie można było grzać na luzie.. Ale tak się spodobało że przez ponad 2 lata waliłem codziennie.. teraz znowu się wjebałem i juz wale chyba z 2 miesiac..
Uwaga! Użytkownik czarny3211 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2652 / 379 / 0
Ja przez dość długi okres brania majki nie byłam uzależniona fizycznie, udawało się to dzięki przerwom 2-3 dniowym i dbaniu o to aby tolerka zbytnio nie szalała. Potem już było gorzej, wtedy się wjebałam fizycznie, jednak robiłam odstawki więc było to coś w rodzaju balansowania, natomiast jak przeszłam na H to myślenie w kategoriach "byle się nie wpierdolić fizycznie" całkowicie zniknęło. Od samego początku nie łudziłam się, że zapanuję nad czymkolwiek, niestety wiadomo też, że gdy się popłynie jest przyjemniej niż gdy stawia się sobie ograniczenia, jednak wiadomo do czego to prowadzi - do tego położenia, w którym jestem czyli walenia kilka razy dziennie.
Uwaga! Użytkownik Blue_Berry jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 44 / 4 / 0
13 stycznia 2008Flashback pisze:
Witam was! Proszę o odpowiedź na moje pytania które nurtują mnie od pewnego czasu.
Oto One:
1.Jaka jest różnica w działaniu między heroiną a morfiną ??(Wiem że ,Morfa słabsza ale prosze mi wyjaśnić tą różnice w działaniu,nawiązuje do pyt. 2)
2.Dlaczego niektórzy piszą ,że są wkreceni i Here i Morfe ??
3.Czy uzależnienie fizyczne od heleny i Morfy jest przez organizm traktowane tak samo(tzn. czy w bardzo podobny sposób) ??

Z góry dzięki. %-D Pytam bo póki co w opiatach to Zielony jestem :rolleyes:
A mowią, że nie ma głupich pytań.
Tutaj pytanie pokazuje brak bazowej wiedzy. No ale ok. Spróbuje wyjaśnić to tak a jaka jest roznica między crackiem (freebase) a kokainą w soli? To ta sama substancja a różna sama forma administracji - freebase da się palić, przez co onset (wejście) jest szybsze i większe. Roznica w działaniu kto próbował to wie - kolosalna.

Tu nieco podobnie (nie identycznie tylko podobnie), heroina to protolek sama nie jest jakoś wybitnie aktywna jej metabolidy są - ale dostaje się przez barierę krew mózg szybciej i większej ilosci. Mysle ze gdybyśmy teoretycznie zaaplikowali morfine tak aby dostała sue w tej samej dawce co metabolidy heroiny działanie byloby prawie identyczne.
ODPOWIEDZ
Posty: 16 • Strona 2 z 2
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.