@weedkacy A majka p.o. z jakich tabletek była? Bo te o natychmiastowym uwalnianiu (np. Sevredol) rzeczywiście działają krótko, ze względu na krótki okres półtrwania morfiny. Z kolei tabletki o przedłużonym uwalnianiu (MST, Doltardy) trzymają długo, ale bardzo subtelnie, z tego względu, że dawka równomiernie rozkłada się w czasie. No chyba, że są pogryzione przed połknięciem. No i przy podaniu p.o. nie ma tego wjazdu, co w przypadku i.v., do podania p.o. imo lepiej nadaje się już oxy czy DHC.

@guccilui Racja, chociaż to właśnie majka i koda są głównymi, najważniejszymi alkaloidami opium i to one wykazują w nim główne działanie. Prawdą jest, że w maku tych alkaloidów są co najmniej dziesiątki, aczkolwiek sporo z nich (np. papaweryna) nie przenika bbb i nie działa psychoaktywnie. Ciekawą sprawą może być działanie tebainy w PST i jej interakcja z morfiną czy kodeiną z przepłuczki, bo tebaina to jedno z nielicznych opio działających pobudzająco.

Mam pytanie do znawców tematu.
Walnąłem maję w dupsztala. 80 albo 100 mg, tolerka praktycznie zerowa. Nie działała praktycznie wcale, zacząłem popijać wino, jeden kubek.
Niby coś czułem, ale naprawdę ledwo co, a o dziwo...
Następnego dnia po wypiciu wody porzygałem się. Potem znowu i tak przez 3/4 dnia. Rzygałem już samą wodą, to chyba skręt (nie wiem, nie miałem nigdy).
Czy to możliwe, że substancja która prawie nie działała wywołała skręta po jednym podaniu?
Chyba, że się wchłonęła po 5h gdy już spałem.
Czemu koda i majka na mnie nie działają, a DHC już bez problemu?
Czy może coś źle robię, czy tak już mam i tyle?
Wątpię, zebym technicznie coś spieprzył, robiłem parę razy PR z DHC i było git, nie rozpuszczało się wszystko idealnie, ale mimo to działało bardzo dobrze. Może majka musi się super rozpuścić, albo woda być zakwaszona?
Drogie Bravo pomóż :D !

To 80, czy 100mg? Waliłeś z tabletek? Domięśniowo? Nie boisz się, że trzeba będzie dupę ciąć? Domięśniowo, to tylko preparat iniekcyjny apteczny w ampułkach.
Dobrze przerobiłeś tabsy do i.m.? Może ekstrakcja słabo wyszła i zamiast deklarowanych 100mg było 15?
Podanie i.m. działa dłużej niż i.v. i jest łagodniejsze. Wymioty po 20h nie są spowodowane działaniem majki, może coś zjadłeś i sie podtrułeś?

@DexPL to jego w dupsztala to raczej per rectum niż IM

Aha. ;) nieporozumienie w takim razie. Co człowiek, to fetysz;)

Wiem jak klony mają się jeśli chodzi o podbijanie majki iv. Ale ostatnio wpadła mi w łapki alpra. Może mi ktoś przedstawić, jak z kolei ona (alpra doustnie) lubi się z naszą mają iv? Jako przykład podajcie kogo tam chcecie z jaką tam chcecie tolerką, tylko proszę o uwzględnienie tego w poście.
Bo się zastanawiam czy zamiast klona (na co dzien nie jem klonow, tylko m) ktoregos dnia sobie nie wziac alpry (nie wiem ile itd. w ogole z nia nie mialam stycznosci), czy tylko zmarnuje dzien, gdzie moge sobie typowo ponoddowac, a nie tylko normalnie przefunkcjonowac na stalej dawce m.

@Ivival bardzo się lubi. Podana podjęzykowo, najlepiej Alpragen, bez różnicy czy przed, czy po - chyba, że szybko Ci wejdzie i będziesz mieć problem z podaniem morfiny "na kopa". Jeśli możesz typowo przenoddować i nigdy nie brałaś alpry, no i nie jesz klonów na codzień, to po dwie tabletki o najwyższym "nominale" powinny być okej. 2x2mg klonazepamu i 2x1mg alprazolamu (Xanaxu importowanego nie liczę, ale jeśli masz, no to łatwo przeliczyć). W razie potrzeby, dołożyć alprazolam, klon jest mniej efektywny. Jeśli sam alprazolam (a polecam pierwszą próbę morfiny + alpry zrobić bez klona), to podbić dawkę alpry do 3-4mg. Najpierw może Cię nieco pobudzić (antylękowy kop), ale po ok. 30 minut zaczyna się zwis. Podaję takie dawki, które nie powinny zrobić Ci krzywdy, bo i miałaś/masz styczność z benzo - w razie czego, dobierz pod siebie. Stosunek klonów i alpry przy morfinie wynosi u mnie zawsze optymalnie (wiadomo, nie zawsze jest w blistrze ile się chce...) 2mg klona do 4mg alpry, 4mg klona do 8mg alpry i tak dalej (tu już niezbyt do ludzi, ale w pierwszym wariancie jak najbardziej) przy dawkach morfiny 3x dziennie ~300 i.v., bo ostatnio zjechałam o te 50mg na strzał, ale dziś akurat pozwoliłam sobie na pełen gram zrobiony w dzień - jako, że po wstaniu dowiedziałam się o dniu wolnym. I opakowanie Alpragenu zniknęło podejrzanie szybko...

Czesc! Sluchajcie mam taki problem. Niedlugo wybieram sie na operacje do szpitala, a jako ze jestem aktywny uzytkownikiem morfiny zastanawiam sie w jaki sposob szpital podejdzie do znieczulania mojej osoby dawki na ktorych lece to 100, 150 mg mst continious podane IV. Czy istnieje szansa ze znieczula mnie tak zebym nic nie czul czy z racji mojej tolerki czeka mnie mocno bolesna operacja bo np anestazjolog poda mi dawke 20 mg majeczki. Jakie widzicie rozwiazanie na ten problem.

@Jamedriska, jak dla mnie, dawki benzo które napisałaś dla @Ivival są za duże, jeszcze mix klonów z alprą? Jak ona nie ma tolerki, nigdy nie brała alpry, to 0,5 mg spokojnie starczy na podbicie. Ja osobiście nie lubię, jak benzo przebija się przez opio, a łatwo o to, ja bez tolerki podbijam (rzadko, ale się zdarza) 0,5 mg alpry i jest wyśmienicie i od takich dawek bym zaczął. W razie w, można dorzucić jeszcze połówkę, nie wierzę że ktoś bez tolerki będzie potrzebował więcej niż 1 mg alpry na podbicie. Dodatkowe klony tutaj są imo zbędne. I btw, alpra jest jak dla mnie sto razy lepsza do podbijania opio niż klony, idealnie pasuje pod nie, i czasem działania, i profilem, także Ivival powinnaś być Pani zadowolona i to bardzo.

Takie dawki rzędu 3-4 mg alpry raczej spowodują przespanie (nie mylić z przenoddowaniem) fazy. Tak to widzę.

1. Gdybym wiedział, bym powiedział :)
Tabsy. Żadnej ekstrakcji, tylko zmielenie na miał, ciepła woda i kwasek
2. Tak jak sugerowały kolega wyżej PR, nie będę się kłuł
3. Nie 20 godzin, raczej z 10. To bankowo była wina morfiny, bo nie jadłem niczego dziwnego, a nigdy tyle raz nie rzygałem. Zresztą nie ważne ile godzin, po prostu zaraz po wstaniu.

Chyba rozwikłałem zagadkę - być może chodziło o ilość wody. Podałem to w ~80 ml na dwa razy 50 i 30 (taką miałem pompę, wcześniej przy dużej ilości DHC się sprawdzała) i chyba przez to większość się wchłonęła dopiero gdy spałem.

To mogło być tylko zatrucie morfiną, albo skręt, bo po jakichś 8 h rzygania przeszło i normalnie zjadłem "śniadanie", nic już mi nie było później.