Substancje stanowiące pochodne kwasu γ-aminomasłowego (w tym gabapentynoidy) – m.in. baklofen i pregabalina.
ODPOWIEDZ
Posty: 4788 • Strona 166 z 479
  • 99 / 3 / 0
W zeszłym tygodniu udało mi się nieco zejść z dawek, w weekend z wielkim bólem przeżyłem na 12 tabletkach (300mg) ale chyba warto było bo wczoraj mimo, że dzień pracujący to budząc się w kiepskiej formie wziąłem 200mg co pozwoliło mi w miarę funkcjonować w pracy, po pracy tylko kolejne 4 tabletki i poniedziałek minął na 300mg. Dziś tak podobnie z tym, że dorzutkę czterech tabletek zrobiłem jeszcze w pracy (koło 12), postaram się już dziś nie zarzucać więcej, może uda mi się tak parę dni funkcjonować na 300mg/doba. (ewentualnie pierwszą dawkę nieco zetnę i przełożę sobie te 50mg na pozostają część dnia żeby to było bardziej równomiernie. Psychicznie czuję się raczej przeciętnie, dobrze, że w pracy nikt mi specjalnie dupy nie truje, w domu jak sam siedzę to najchętniej bym tylko przed tv leżał. Fizycznie o dziwo czuję się nieźle, taki zdrowy apetyt mi wrócił, bo wcześniej to jadłem bo inaczej mnie brzuch bolał, teraz czuję normalny głód. Sen także mi wrócił normalny, bardzo wcześnie robię się senny, po 20 właściwie przysypiam, o 22 idę spać i o 6 wstaję nie budząc się w nocy (będąc tak wysyconym baclofenem budziłem się co 2h często nie mogąc zasnąć przez jakiś czas. 300mg to nadal dużo ale jednak mniej połowa tego co zdarzało mi się wrzucać jednego dnia nie schodząc poniżej 500mg. Gdyby udało się zostać na tych 300mg to w weekend znowu postaram się funkcjonować na możliwe jak najniższych dawkach - może przyniesie to jeszcze lepszy skutek niż ostatnio. Dwa "suche dni" i kolejny już dzień w pracy nie wymagał takich ilości baclo już. Powoli zaczynam widzieć światełko w tunelu, nie chcę już tego zasranego baclofenu dotykać, wpadłem w niego odstawiając inne rzeczy i podczas baclociągu zdarza mi się od czasu do czasu coś zarzucić to jednak nie tak kompulsywnie jak baclofen. Nadal chcę zejść samym baclofenem żebym znowu nie poszedł w drugą stronę i wrócił do opio+benzo.
A z takich radości jeszcze, kupiłem dziś 2 opakowania baclofenu za 14,98zł :) Aż sprawdziłem na rachunku czy na pewno dwie sztuki nabiła
  • 5435 / 1041 / 43
Ogarnij pregabalinę i przestań to żreć codziennie.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 301 / 42 / 0
Ja ostatnio po zatruciu baklofenem i efedryną miałem przez 3dni dreszcze, rozbicie, bezsenność, wymioty. Jadę codziennie klona 1-2mg, pregabe i czasem jakieś benzo na sen. Po zatruciu starałem się spożywać dużo płynów, piłem skrzyp, pokrzywę, chmiel z dodatkiem miodu i cytryny.

Czy ktoś wie jak wrócić do normy po takim czymś? Po tamtym dniu dostałem strasznego kryzysu, do tego wydolność i wysiłek są niemożliwe.
  • 4603 / 2170 / 1
02 marca 2019crazytunio pisze:
Baz, mam tak samo jak ty. Są tu jacyś admini? Chyba czas na wątek Baklofen- odstawianie, odstawiałem już 3 razy benzo, wielokrotnie gbla, sądzę że tu problem może być o wiele cięższy, węszę grube objawy neurologiczne
Jest dział detoks, gdzie możesz taki temat założyć jak uznajesz że nie da się tego załatwić w temacie ogólnym baklofenu lub w temacie o detoksie ogólnym.
  • 403 / 77 / 0
02 marca 2019crazytunio pisze:
Baz, mam tak samo jak ty. Są tu jacyś admini? Chyba czas na wątek Baklofen- odstawianie, odstawiałem już 3 razy benzo, wielokrotnie gbla, sądzę że tu problem może być o wiele cięższy, węszę grube objawy neurologiczne
@bux

bardzo uzależniający, dla mnie na równi z gieblem. w dzień bez baklo nie miałem tej energii więc zaczłem brać codziennie
po 300mg/d przez kilka miesięcy dzień w dzień już było za późno na schodzenie z dawek bo już się źle czułem na samym baklo, lamotrygina nic nie dawała choć przy odstawieniu giebla znosiła wszystkie objawy - widocznie działa tylko na GABA A. byłem w ciemnej dupie. skończyło się u mnie na hospitalizacji i po 3 dniach od odstawienia dostałem zespółu maniakalnego.
  • 1360 / 176 / 0
Na detoks pieprzone cpuny i do osrodkow długoterminowych spierdalac, bo inaczej slabo to widze.
mój mail: maykel855@gmail.com
  • 99 / 3 / 0
@josef
Na schodzenie z dawek chyba nigdy nie jest za późno, w piątek wziąłem 300mg na przestrzeni 5 godzin (150mg o 6:00 jak wstałem i 150mg o 11:00 w pracy). Do końca dnia udało mi się już nie brać i chociaż wieczorem czułem się tak jakbym mógł spokojnie 375mg na raz przyjąć to jednak udało mi się zasnąć spokojnie i nazajutrz rano wystarczyło 150mg żeby jechać ogarnąć zakupy ubraniowe, większe zakupy spożywcze w carefourze, kolejne 150mg zarzuciłem około 16:00 więc nieco bardziej rozłożone w czasie niż w piątek. Powoli się stabilizuję na tej dawce 300mg/doba, nie śpieszę się na razie ze ścinaniem bo i tak czuję, że jest to o wiele mniej niż domaga się organizm ale też z każdym dniem wydaje mi się, że czuję się lepiej - fizycznie jest naprawdę spoko, normalny apetyt, brak żadnych dolegliwości żołądkowych, lekkie uczucie spuchniętej twarzy no i rano jak wstaję to wszystko wygląda tak "pastelowo". Psychicznie też już coraz lepiej, na początku tygodnia na takiej dawce tylko leżałem przed telewizorem a teraz spacer, zakupy, obiad i inne rzeczy. Wcześniej dużo biegałem, odkąd biorę baclofen zrezygnowałem z tej aktywności i teraz nie byłoby to w sumie zbyt dobre ale w przyszłym tygodniu jakiś rower włączę i jak już zejdę z baklofenu albo chociaż jak już będę się czuł na tyle dobrze na jakieś dawce to wracam do biegania
  • 743 / 39 / 0
Od pon-piątek przerobiłem po 100mg dziennie na raz co okazało się dawką rekreacyjną. No ale cóż tolerka leci, uzależnienie powoli pokazuje pazur ale uważam to za dobry lek i na pewno nie raz u mnie zagości.
  • 1935 / 488 / 0
Tolerka wręcz zapierdala, brzydko mówiąc. Przyzwyczajony do benzosów, lekko się zdziwiłem, (mimo, że mnie ostrzeżono, że tutaj zabawa będzie krótsza) gdy po miesiącu zabawy, podwójna dawka ledwo co działała. Ale nie przekroczyłem 200mg/doba, ino zwróciłem się do starej, dobrej alpry.

Do tego jeszcze wraz z tolerką, drastycznie skraca się działanie. Gdy na początku, jak się porządnie nasyciłem baklofenem na śniadanie, to do momentu zaśnięcia byłem cały czas porobiony aż miło, tak teraz jak już uda mi się jako tako porobić tak po kilku godzinach zabawa się kończy.

Bawię się tym baklofenem, od stycznia jakoś i teraz z nabitą tolerancją, właściwie tylko w mixach się sprawdza, głównie z niewielką (między 0.25mg a 1mg) ilością alprazolamu.

Stosowany na prawdę doraźnie (u mnie, max raz na tydzień, 75-125mg) jest na prawdę przydatnym narzędziem, w porównaniu do benzo aktywizuje mnie zamiast przymulać i nie ma co ukrywać, ma dużo większy potencjał rekreacyjny. :świnia:
togheter the ants will conquer the elephant
:tabletki: :świnia:
  • 610 / 115 / 0
04 marca 2019blokowiska666 pisze:
Strasznie tolerka na baklofen mi poleciała przez miesiąc, używania raz, max dwa razy na tydzień, w dawkach 75-125mg. 3 dni temu 150mg dało tyle co miesiąc temu 50-75mg. Dopiero na drugi dzień (mając jeszcze we krwi baklo z dnia poprzedniego) 125mg (z czego połowa sniffem) + 0.5mg alpry dały fajny stan ale wciąż nie to co za dwoma pierwszymi razami.

Liczyłem, że będę mógł używać baklo doraźnie, zamiennie z benzo ale chyba tylko raz na miesiąc bym musiał brać, żeby czuć to coś co czułem na początku. :/
Baklo można zamienić za benzo. Tolerancja raczej nie występuje przy baklofenie. Wydaje mi się że musisz dojść do swojej dawki. Ja np 6x25mg i mi to starczy caały czas od długiego czasu.
ODPOWIEDZ
Posty: 4788 • Strona 166 z 479
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.