Więcej informacji: Salvia Divinorum w Narkopedii [H]yperreala
endother pisze:Jeśli kogoś to obchodzi to napisze co czuje po tym ziole, nie mam pojęcia co to jest. Niby jak biorę bucha to czuje gazem dość wyraźnie, jest pizda i koniec kropka, wszystko zaczyna sie rozkrecac w stronę jakiejś nieokreślonej dysocjacji. Coś pomiędzy papierosem, a podtlenkiem azotu, ale gdy wypuszczam bucha to nim szubko złapie następnego jestem już zupełnie trzeźwy. Może to niedotlenienie mozgu moze zła pora na zbieranie szałwii.
SAMURAJOGURT.BLOGSPOT.COM
Pozdrawiam
Szałwia wieszcza ma taką łodygę, jest to jedna z jej najbardziej charakterystycznych cech:
[ external image ]
Łodyga po potarciu wydziela bardzo specyficzny zapach, nie do pomylenia z innym. Dodatkowo liście są pokryte bardzo drobnym, prawie niewidocznym meszkiem, który pod wpływem padania światła załamuje je i błyszczy. Zapalenie już jednego dużego liścia na raz przypalonego żarówką daje również charakterystyczne uczucie odklejenia.
Mimo wszystko moim zdaniem to odmiana bazylii, dokładniej Bazylia święta – Ocimum sanctum. Jak wszystkie lamiaceae, zawiera różne olejki eteryczne, które palone oddziałują na OUN. Łatwiej byłoby stwierdzić gdyby były kwiaty.
SAMURAJOGURT.BLOGSPOT.COM
Pozdrawiam
Działanie ma się nijak do palenia ekstraktu, mocno szamański klimat, kolory dookoła ożywione, czuć odrealnienie które przechodzi w wyjatkowa dla salvianorinu forme dysocjacji, ale to jest nic w porownaniu do zapalenia ekstraktu x30 na przykład.
Szałwię da się podobno waporyzować, przynajmniej tak twierdzą na DMT Nexus i w kilku innych miejscach w sieci, ale problem jest taki, że jeśli chcemy się uszałwić, to musimy przyjąć wszystko możliwie szybko, a waporyzacja mocno to utrudnia. Waporyzacja to proces rozłożony nieco w czasie, z uwagi na dość niską temperaturę i w efekcie przyjęcie odpowiedniej dawki salwinorynu trwa długo = co oznacza słabsze działanie. Obejść to można na dwa sposoby, które mi się udało na szybko znaleźć: można waporyzować bardzo mocne ekstrakty, np. x60, ale to wciąż będzie marnowanie towaru, albo można zaciągać parę do balonika i dopiero jak się skumuluje, to ją wdechnąć. Opis tutaj:
http://www.psychonaut.fr/thread-8378.html
Tyle jeśli chodzi o teorię.
W praktyce to mi się wydaje, że nie warto. Nawet jak ktoś nie chce palić bo nie i koniec, to i tak jedna czy dwie chmury szałwiowego dymu z bonga nikomu zdrowia nie zrujnują, a jest to po prostu wydajniejsze.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.