Organiczne substancje psychoaktywne oddziałujące na receptory opioidowe.
Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
Jak długo bierzesz opioidy i czy żałujesz, że ich spróbowałeś?
Biorę przez mniej niż 6 miesięcy i żałuję
14
5%
Biorę przez mniej niż 6 miesięcy i NIE żałuję
38
13%
Biorę od 6 do 12 miesięcy i żałuję
10
4%
Biorę od 6 do 12 miesięcy i NIE żałuję
28
10%
Biorę od roku do 2 lat i żałuję
15
5%
Biorę od roku do 2 lat i NIE żałuję
41
15%
Biorę od 2 do 5 lat i żałuję
36
13%
Biorę od 2 do 5 lat i NIE żałuję
41
15%
Biorę od 5 do 10 lat i żałuję
17
6%
Biorę od 5 do 10 lat i NIE żałuję
18
6%
Biorę przez więcej niż 10 lat i żałuję
13
5%
Biorę przez więcej niż 10 lat i NIE żałuję
11
4%

Liczba głosów: 282

ODPOWIEDZ
Posty: 94 • Strona 9 z 10
  • 93 / 9 / 0
Prawda jest taka, że nawet jeśli nie jest się w ciągu to opio nigdy nie wychodzą z głowy.Siędza gdzieś tam z tyłu, wracają w myślach codziennie bądz w słabszych chwilach.Jesteś czysty i masz motywację typu rodzina, sport, hobby niby wszystko ok a i tak gdzieś ukradkiem przechodzi przez myśl: "jak by to było teraz gdbym był nagrzany?W sumie dawno nic nie było.Hm..."
Gdybym nigdy nie spróbował nie istniała by ta natrętna myśl.
  • 225 / 22 / 0
Pudlo88 pisze:
Prawda jest taka, że nawet jeśli nie jest się w ciągu to opio nigdy nie wychodzą z głowy.Siędza gdzieś tam z tyłu, wracają w myślach codziennie bądz w słabszych chwilach.Jesteś czysty i masz motywację typu rodzina, sport, hobby niby wszystko ok a i tak gdzieś ukradkiem przechodzi przez myśl: "jak by to było teraz gdbym był nagrzany?W sumie dawno nic nie było.Hm..."
Gdybym nigdy nie spróbował nie istniała by ta natrętna myśl.
Zgodze się w 100 % biore ponad 10 lat z różnym natężeniem i cały wachlarzem substancji gdy jestem czysty (bo się zdarza) i jest na prawdę dobrze w tędy zawsze pojawia się ta myśl hmm ale mogłoby byc lepiej i wierci aż dojdzie do skutku to już chyba do końca zostanie. Reasumując nawet stając na głowie człowieka nie będzie wolny a świadomość tego trochę przytłacza po pewnym czasie.
Swiat na trzezwo jest nie do przyjecia.
  • 13 / / 0
Ja pierwszy raz spróbowałem twardych opio półtorej roku temu. Kilku wcześniejszych prób z thioco nie licze bo były żałosne i czułem się może jak po dobrym wąsie. Spróbowania trochę żałuję a trochę nie. Może bym nie żałował gdybym rzucił to w chuj po pół roku grzania majki średnio raz na tydzień dwa. Zamiast tego namówiłem moją drugą połówkę do spróbowania. Tego pewnie będę żałował do końca życia bo od tego momentu zaczęło się jebać. Ciągi, przypały, brak kasy i skręty co chwila przy nieudolnych próbach rzucenia ciągów i wrócenia do ćpania na sportowo.
  • 35 / 1 / 5
Moim zdaniem najgorsze jest to, że tego uczucia nie da się pozbyć z głowy. Jak już ktoś spróbował opio i doznał tego psycho-fizycznego orgazmu i relaksu to nie oszukujmy się, zapomnieć o takim przeżyciu graniczy z cudem. Ludzie walący hel przez kilka lat po ośrodkach są potem trzeźwi rok albo dwa, ale jak przychodzi gorszy moment w życiu, załamanie to odzywają się receptory i przypominają sobie jak dobrze było by teraz zajebać w kabel i wracają do swojego nałogu. Opioidy potrafią czekać, ja uważam że jak ktoś już raz spróbował to będzie miał to w głowie do końca życia. Oczywiście nie wszyscy wpierdolą się w ciąg jak ja czy wielu innych, ale i tak świadomość tego jaką opioidy dają euforię potrafi rozpierdolić człowiekowi psychikę, nawet jeśli spróbował tylko kilka razy. Jaki jest więc sens przechodzenia przez ośrodki z detoksem narkotykowym, terapię, stabilizowanie swoich wyniszczonych emocji lekami od psychiatry i tak na prawdę uczenie się życia na nowo, skoro i tak prędzej czy później zdecydowana większość tych ludzi do tego wróci? Niektórzy wracają do ćpania jak tylko wyjdą z ośrodka. Ja biorę opio około 3 lata, ale w ciągu jestem dopiero 13 miesięcy i nie żałuję, bo opioidy pozwalają mi przetrwać moje przesrane, pełne gówna życie i szczerze mówiąc wolę się zaćpać niż iść na detoks. Jeżeli czyta to ktoś kto jeszcze nigdy nie próbował substancji z grupy opioidów, to nie próbujcie. Nawet ten jeden raz, jedna próba tego "jak to działa" zostanie wam w głowie na zawsze i może doprowadzić do znacznie poważniejszych skutków niż tylko zryta psychika.
  • 867 / 251 / 0
Na pierwszy rzut oka zdziwiły mnie trochę wyniki ankiety, a mianowicie przewaga osób nieżałujących - mocno to kontrastuje z obiegową opinią. A jednak wyraźnie widać też tendencję idącą w kierunku: im dłuższy staż w przyjmowaniu opioidów, tym większy procent osób, które tego żałują.
Na początku jest zawsze błogo, np. w moim przypadku opio to coś, co przenosi mnie do jedynego uniwersum, w którym potrafię odczuwać radość z życia.
Ale tak jak już wiele osób zauważyło, nawet nie biorąc w ciągu, to siedzi ciągle gdzieś z tyłu głowy. Na zawsze zakłada na Ciebie szklaną klatkę. To męczy. Wyczerpuje.
Raz półgłówka uwierał podgłówek, całą noc doskwierał mu ból,
lecz na zdrowiu ucierpiał w połowie, bo główki miał tylko pół.
Morał: doznajemy przykrości proporcjonalnie do świadomości.
  • 3072 / 575 / 0
Jestem szczęśliwy i spełniony istnieniem tej kategorii używek. Biorę pod uwagę tylko losy mojego życia.......
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2575 / 321 / 0
Ja ostatnio mocno myślałem nad tym i niestety stwierdzam że kilka lat brania ciężkich opio ... ( Majka, fent , oxy ) niestety nie z własnego wyboru .. choroba nowotworowa przerzuty ból przebijajacy teraz zauważam jak emocje są hmm ? Splycone ? Calkiem inaczej odczuwam wiele rzeczy spraw itp ... ale gdyby nie choroba nigdy bym OPIO nie dotknął nawet ale mimo wszystko żałuję że biorę OPIO juz tyle czasu nie dla przyjemności tylko by ból opanować ale od jakiegoś czasu zmniejszam dawki by ograniczyć do minimum i odzyskać radość życia..pozdrawiam ..
  • 867 / 251 / 0
@sclero2014 czytałam już kilka Twoich postów na temat choroby. Jesteś bardzo silną osobą i taki przypadek jak Twój to jedna z niewielu rzeczy, które skłaniają mnie do refleksji nad moimi opio-nawykami. Wszystkiego dobrego.
Raz półgłówka uwierał podgłówek, całą noc doskwierał mu ból,
lecz na zdrowiu ucierpiał w połowie, bo główki miał tylko pół.
Morał: doznajemy przykrości proporcjonalnie do świadomości.
  • 3072 / 575 / 0
13 grudnia 2020sclero2014 pisze:
Ja ostatnio mocno myślałem nad tym i niestety stwierdzam że kilka lat brania ciężkich opio ... ( Majka, fent , oxy )
No fakt..ja napisałem o lżejszym przedziale...
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2575 / 321 / 0
Dziękuję wam za miłe słowa fajnie to czytać naprawdę; ) fakt choroba nie wybiera .. oprócz opio zaluje ze zgodziłem się na chemioterapię która tez wiele szkód przyniosła ale cóż trzeba żyć dalej .
ODPOWIEDZ
Posty: 94 • Strona 9 z 10
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.