Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 363 • Strona 29 z 37
  • 709 / 215 / 0
Po wódzie i mj urwał mi się film na wiejskim sylwestrze w remizie, zacząłem prowokować zadymę i skończyłem jako butowany na chodniku naprzeciwko przez około 10 osób. Po całym zajściu spałem 2 dni. Obyło się bez złamań o dziwo.

Wylądowałem w łóżku po wódzie u kobiety, z którą bym na pewno nie chciał tam wylądować. Ehh, ile czasu przeżywałem tą straszną ujmę na moim honorze xD

Wybiłem okno w piwnicy, chcąc się dostać do braciaka jarającego resztki kanna. Potem całą zime marliźmy, bo wiało z dołu xD

Jest co powspominać.
  • 0 / 1 / 0
zarzyganie komus cala maske auta po wodzie,zajebanie znaku drogowego i przyniesienie go do domu napruty jak swinia,zasniecie na schodach glowa w dol
ogolnie duzo by pisac



niczego nie zaluje
  • 437 / 262 / 0
Najebany i najarany próbowałem zabić swoją dziewczynę podczas jej imprezy urodzinowej. Uroiłem sobie że zdradza mnie z jakimś randomowym typem, z którym po prostu tylko rozmawiała. Rzucałem butelkami (pustymi i pełnymi), wrzeszczałem, rozjebałem stół i narobiłem ogólnie masę gnoju. Na szczęście ktoś był na tyle ogarnięty, że dał mi w ryj, złapał za fraki i wyjebał z mieszkania. Przytomność odzyskałem dopiero na dworze. Było to w zimie, a ja wyleciałem z mieszkania bez butów.

Związek oczywiście się od razu rozleciał, do tego straciłem buty i resztki godności. Żałuję.

Innym razem odlałem się pod drzwiami kościoła. Nie wiedziałem, że to kościół, po prostu przechodziłem obok i zachciało mi się sikać, dopiero jak skończyłem to się zorientowałem, gdzie jestem.

Najebany o drugiej w nocy biłem pokłony na ulicy i wrzeszczałem do szatana, że sprzedaję mu duszę. Szatan nie przyszedł, za to mi udało się na środku ulicy zasnąć. Jacyś ludzie ściągnęli mnie do rowu. Z dwojga złego lepsi oni niż policja. No i dobrze, że nikt mnie nie rozjechał autem.

Pijany kradłem własnej matce pieniądze z portfela, żeby mieć na jeszcze jedno piwo.

I tak sobie myślę, że tylko po alkoholu zdarzały mi się takie chore jazdy. Po samym jaraniu albo po psychodelikach, beta ketonach, albo stymulantach - zawsze byłem spokojny i grzeczny. W ogóle jestem na co dzień spokojny i grzeczny. Tylko po wódzie zamieniałem się w pozbawione godności zwierzę.
Uwaga! Użytkownik Malinowy Chrusniak nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 608 / 57 / 0
Dużo złych rzeczy, nie wiem czy to kwestia pizdy, ale jedną na pewno która faktycznie była kwestią pizdy. Nie moge powiedzieć. Zostawię to w sferze domysłu.
10 sierpnia 2020surveilled pisze:
A mogę Cię prosić, byś już sobie poszedł? Coś pisałeś wcześniej o zakładaniu jakiegoś własnego forum – uważam że to doskonały pomysł.
  • 608 / 57 / 0
04 kwietnia 2019Malinowy Chrusniak pisze:
Najebany i najarany próbowałem zabić swoją dziewczynę podczas jej imprezy urodzinowej. Uroiłem sobie że zdradza mnie z jakimś randomowym typem, z którym po prostu tylko rozmawiała. Rzucałem butelkami (pustymi i pełnymi), wrzeszczałem, rozjebałem stół i narobiłem ogólnie masę gnoju. Na szczęście ktoś był na tyle ogarnięty, że dał mi w ryj, złapał za fraki i wyjebał z mieszkania. Przytomność odzyskałem dopiero na dworze. Było to w zimie, a ja wyleciałem z mieszkania bez butów.

Związek oczywiście się od razu rozleciał, do tego straciłem buty i resztki godności. Żałuję.

Innym razem odlałem się pod drzwiami kościoła. Nie wiedziałem, że to kościół, po prostu przechodziłem obok i zachciało mi się sikać, dopiero jak skończyłem to się zorientowałem, gdzie jestem.

Najebany o drugiej w nocy biłem pokłony na ulicy i wrzeszczałem do szatana, że sprzedaję mu duszę. Szatan nie przyszedł, za to mi udało się na środku ulicy zasnąć. Jacyś ludzie ściągnęli mnie do rowu. Z dwojga złego lepsi oni niż policja. No i dobrze, że nikt mnie nie rozjechał autem.

Pijany kradłem własnej matce pieniądze z portfela, żeby mieć na jeszcze jedno piwo.

I tak sobie myślę, że tylko po alkoholu zdarzały mi się takie chore jazdy. Po samym jaraniu albo po psychodelikach, beta ketonach, albo stymulantach - zawsze byłem spokojny i grzeczny. W ogóle jestem na co dzień spokojny i grzeczny. Tylko po wódzie zamieniałem się w pozbawione godności zwierzę.
Mam tak samo, wóda to zło. Gorsze jest tylko bk edbp. Jeśli chodzi o rzeczy które sie po tym odpierdalają.
10 sierpnia 2020surveilled pisze:
A mogę Cię prosić, byś już sobie poszedł? Coś pisałeś wcześniej o zakładaniu jakiegoś własnego forum – uważam że to doskonały pomysł.
  • 1545 / 1581 / 0
tych najgorszych to sie raczej nie pamieta, bo dopoki czlowiek w miare kontaktuje to chyba nie jest jeszcze tak zle ;)
Uwaga! Użytkownik MaryJayDu nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 8104 / 898 / 0
Wciąganie prochu niewiadomego pochodzenia.
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 608 / 57 / 0
07 kwietnia 2019Ankaaa pisze:
tych najgorszych to sie raczej nie pamieta, bo dopoki czlowiek w miare kontaktuje to chyba nie jest jeszcze tak zle ;)
Mój wujek mawiał "Najlepsze imprezy to te których się nie pamięta". Miał troche racji, ale nie w tą stronę, w którą byśmy chcieli.
10 sierpnia 2020surveilled pisze:
A mogę Cię prosić, byś już sobie poszedł? Coś pisałeś wcześniej o zakładaniu jakiegoś własnego forum – uważam że to doskonały pomysł.
  • 1545 / 1581 / 0
@mrfuter

o tym wlasnie temat, o tej nienajlepszej stronie.
Uwaga! Użytkownik MaryJayDu nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 155 / 10 / 1
wyszedłemz pueskami na spacer, przywiązałem je do płotu pod apteką, kupiłe sudafed a reszte słabo pamietam. Zostawiłem je tam na 4h a samemu łaziłem po okolicy. Jak wróciłem to matka mnie zawiozła spowrotem do psychiatryka bo akyrat miałem przepustke. Biedne pieski, chyba do teraz mi nie wybaczyły
ODPOWIEDZ
Posty: 363 • Strona 29 z 37
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.