Spotkałem się ze stwierdzeniami typu "amfa nie szkodzi a kumpel co bierze 10 lat kompletnie zdrowy", "opio to najdelikatniejszy narkotyk", "zioło leczy".
A prawda jest taka, że życie w ciągłej fazie ma konkretny wpływ na mózg i postrzeganie świata. Depresanty schamiają człowieka, zioło i amfa powodują psychozy i to widać po wielu latach brania.
Np. mam kumpla co pije i nawet w krytycznym momencie nie potrafi przestać przeklinać. Po prostu przeklina nawet wtedy kiedy wie, że nie może. Ale uważa, że alko nie ma na niego złego wpływu, choć przez to często nie ma gdzie spać i co jeść (ale pić to tak).
Albo gość co pali zioło i z pracy go wyrzucają bo mu odbija ciągle jakaś jazda, ale uważa, że po ziole nie ma żadnej zamułki, a pierdoli jakieś schizofreniczne rzeczy.
I to nie są młodzi ludzie, którzy myślą, że ćpanie nie szkodzi, a ich narkotyk jest najmniej szkodliwy, tylko stare wygi ze starzem 25-30 lat.
I tak czytam tych młodych, to wiem, że jak już będą poschizowani z depresją czy z schamieniem, nadal będą twierdzić, że im faza nie szkodzi.
I takie typy są społecznie szkodliwe, bo polecają dragi innym, nie widzą w sobie problemu przez co rodzina i znajomi cierpią przez współuzależnienie.
gdy urodzi mi się córeczka, nazwę ją majeczka
Marzenia to metylofenidat ✓, morfina ✓ , MXE X
Mnie osobiście wkurwiają najbardziej ignoranci, tacy którzy nic a nic nie wiedzą o dragach mimo że ćpają parę lat. Później wynikają z takiego podejścia zabójcze/szkodliwe miksy, przedawkowania, żarcie byle czego byle klepło. Takiego też nie przegadasz że piguła x to gówno, bo jego kumpel 2 lata temu taką brał i było fajnie. Nie wytłumaczysz że jeżeli wali 5-tą krechę "fety" w ciągu jednej nocki to to nie jest feta.
Drugi typ to ci w wyparciu, ale oni to już bardziej mnie śmieszą niż irytują. Znacie to pewnie: "nie nie, nie jestem wjebany""[nazwa substancji/grupy substancji] najmniej szkodzi, mi to nawet pomaga" "teraz już nie robię ciągów, będę walił co drugi dzień to będzie pod kontrolą". Sam te schematy przerabiałem i obecnie też w jakimś stopniu przerabiam, ale nie sposób się nie uśmiechnąć czytając takie dyrdymały.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
Chuj wam w dupe głupie śmiecie.
Uf.. tyle czasu to w sobie trzymałem, nie mogłem się zabrać żeby to w końcu napisać bez MOJEJ PORANNEJ KAWUSIU KURWA W PIZDE WSTRZYKNIĘTEJ Z SEREM SPOD KRASNOLUDA ZAMIAST MLEKA MNIAM.
*gdyby w owym temacie nadmierne wulgaryzmy były nieakceptowalne, wyrażam najszczerszą skruchę. mam jednak nadzieje, że akceptuje się potrzebę rozładowania emocji*
Także ćpaj i daj ćpać innym, nie ubliżając przy tym. Btw, bardzo to przypomina wojenki fanów różnych marek. "4 zera dla frajera hehehe", "przepis na sok z buraków? wrzucić granat do bmw". Zanim nie zacząłem oglądać kanałów motoryzacyjnych, nie podejrzewałbym, że ludzie są gotowi zagryźć kogoś tylko dlatego, bo podobają mu się inne auta. Sajko to delikatne określenie.
Mnie nikt nie wkurwia nie znam takich co mnie wkurwiaja bo się nie spotykam z ludźmi co mnie wkurwiaja kładę im huja na glowe przecież ja ich nawet nie znam
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.