Dezoksyefedryna, metyloamfetamina, meth
Więcej informacji: Metamfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 36 • Strona 1 z 4
  • 648 / 68 / 0
Czy metamfetamina to naprawdę aż taki syf? Wszyscy moi znajomi się tego boją, nawet osoby które walą helupe. Ja też się bałem dopóki nie poczytałem. Np na reddicie co druga osoba z tagu drugs wali mete jakby to była jakaś kofeina. Nie chodzi mi o uzależnienie, to wiadomo. Jak myślicie, da się "zdrowo" walić to na sportowo czyli załóżmy raz na tydzień i wykonywać redukcję szkód (o ile taka istnieje przy meth) i nie wyglądać jak Jan Paweł II przed śmiercią (sorki za porównanie ;d)? Jak zmieniła Was meta? Zapraszam do dyskusji
gdy urodzi mi się syn, nazwę go antek,
gdy urodzi mi się córeczka, nazwę ją majeczka

Marzenia to metylofenidat ✓, morfina ✓ ,  MXE X
  • 3072 / 576 / 0
Przede wszystkim metamfetamina blokuje odczucie głodu, i to wyniszcza organizm jak się ciągle gdzieś biega. A drugi zarzut to to że to nie jest za darmo, jak ja grzałem to ćwierć grama była za 5 dych, i organizowanie pieniędzy na ten shit robi wiele zamętu w życiu.
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 920 / 136 / 0
Poza pytaniem nas tutaj na forum zapytaj tych znajomych od helupy i nie tylko, czego się tak boją w tej substancji?
Są różne wypowiedzi ludzi biorących. Ale podobnie jest z każdą substancją. Na przykład człowiek, który zaczyna swoją przygodę z morfiną dożylnie powie, że to cudowne, żadnych skutków ubocznych (może czasem bełt, ale co to jest za - w porównaniu do +), że drogo też tak strasznie nie wychodzi (no nie wychodzi, bo na początku i dawka 15mg działa cuda) itd. Inne zdanie możesz już uszyskać od kogoś wjebanego dziesiąty rok. Widzi wiele, wiele więcej minusów, co stracił. Pewnie, jakieś plusy też są, na przykład chwilowa ulga i powrót do normalności po przywaleniu. Człowiek biorący pierwszy raz LSD powie, że to magiczne przeżycie, a drugi po przejściu bad tripa kolejnego razu z kwasem nie przeżyje.
Zapewne z opiniami o meth jest podobnie. Popytaj znajomych z otoczenia, którzy mają o niej złe zdanie. O heroinistach dających w bata też pochlebnych opinii raczej nie usłyszysz, a co za tym idzie - o heroinie.
I tak to się kręci.
Słuchaj, malutki, nie będę ci tłumaczyć życia.
  • 404 / 39 / 0
To jest przerobienie,do innej drogi podania też,takiej a innej drogi podania.dobrym przykładem jest np crack,który sieje rozpierdol.Kokaine będziesz wciągał,przez np 10 lat i ludzie mogą,tego nie widzieć(jeszcze)ale jak ktoś pali crack,to po dwóch latach,to zaczyna być widać.Drugą najefektywniejszą drogą podania po wszczyku,jest vapo,palenie przecież,to prosto z płuc wali w mózg.
  • 648 / 68 / 0
16 lutego 2019Ivival pisze:
Poza pytaniem nas tutaj na forum zapytaj tych znajomych od helupy i nie tylko, czego się tak boją w tej substancji?
Są różne wypowiedzi ludzi biorących. Ale podobnie jest z każdą substancją. Na przykład człowiek, który zaczyna swoją przygodę z morfiną dożylnie powie, że to cudowne, żadnych skutków ubocznych (może czasem bełt, ale co to jest za - w porównaniu do +), że drogo też tak strasznie nie wychodzi (no nie wychodzi, bo na początku i dawka 15mg działa cuda) itd. Inne zdanie możesz już uszyskać od kogoś wjebanego dziesiąty rok. Widzi wiele, wiele więcej minusów, co stracił. Pewnie, jakieś plusy też są, na przykład chwilowa ulga i powrót do normalności po przywaleniu. Człowiek biorący pierwszy raz LSD powie, że to magiczne przeżycie, a drugi po przejściu bad tripa kolejnego razu z kwasem nie przeżyje.
Zapewne z opiniami o meth jest podobnie. Popytaj znajomych z otoczenia, którzy mają o niej złe zdanie. O heroinistach dających w bata też pochlebnych opinii raczej nie usłyszysz, a co za tym idzie - o heroinie.
I tak to się kręci.
Pytałem, mówili że hel można grzać latami i nie ma zewnętrznych oznak ćpania, a po meth nie da sie tego ukryć, dlatego pytam jak jest
gdy urodzi mi się syn, nazwę go antek,
gdy urodzi mi się córeczka, nazwę ją majeczka

Marzenia to metylofenidat ✓, morfina ✓ ,  MXE X
  • 3072 / 576 / 0
To może zalegalizujmy hel skoro można grzać latami :zombie: Skoro to takie dobrodziejstwo to czemu jest nielegalne? Sorry, staram się trzymać neutralnie na każdy temat, ale ten tekst mnie rozbawił.
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1935 / 489 / 0
Nikogo nie zabiła a jednak zakazana, w babilonie szykanowana, metahuananananana.
togheter the ants will conquer the elephant
:tabletki: :świnia:
  • 1 / / 0
chodzilo o to, ze po helu nie ma zewnetrznych oznak(sa ludzie grzejacy X lat a w zyciu bys po nich nie poznal po pierwszym spotkaniu), a po mecie widac to szybko- rozpierducha zębów, pryszcze wszedzie, cuchniesz+ryje beret konkretnie, co tez widac w zachowaniu
  • 1610 / 55 / 0
Kiedyś bym nie tknął w zyciu meth, a teraz, kiedy wiem jak mogą poryć alfy hexeny klefedrony I inne tego typu, to myśle że o wiele bardziej wolałbym walić meth...

Przecież każdy beta keton jest gorszy nawet od tego syfu, a slyszy sie tylko, że meta to gowno
  • 46 / 11 / 0
Witam :).
Jak w tytule wątku "Demonizowanie meth"
(Słownik języka polskiego PWN
demonizacja «wyolbrzymianie negatywnych zjawisk lub złych cech» )
Jeżeli chodzi o te zjawisko wśród osób które nigdy nie zażywały a tylko nasłuchiwały i obserwowały informacje i wiadomości na temat "meth" (oczywiście też zależy z jakich źródeł) ale z tego co mi się wydaje to najczęściej widziały zdjęcia przed i po jakimś czasie użytkowania.
"meth" cóż to jest za substancja która zamienia dżentelmena w błazna ale tylko takiego umysłowego. Wydaje mi się że często osoby uzależnione od stymulantów nie są tym na kogo się kreują tzn.Wyobraź sobie - Ubierasz się w koszule kamizelkę spodnie z kantem eleganckie buty, ogólnie elegancko i schludnie inni postrzegają ciebie jako ułożonego człowieka nie mającego problemu z używkami radzącego sobie z życiem, a w tobie toczy się ta straszna walka brać czy nie brać weżmiesz masz podwyższony stan aktywności mózgu który chyba każdy lubi nagle wena możesz wszystko pełna koncentracja skupienie noc łączy się z dniem ty dalej działasz...

Ma to też swoje złe strony bo kiedy schodzi ta faza zrzucasz cały swój wizerunek, zostajesz sam ze sobą przychodzą w tedy głosy paranoje po stymulant-owe, nie dbasz o porządek wokoło siebie zaczynasz zawalać proste umowy i własne decyzje. Ładujesz się w samemu sobie stworzonego moralniaka myślisz o śmierci ale jednak w końcu zasypiasz śpisz czasami dzień czasami dzień i noc. Budzisz się wypoczęty gotowy do działania ale jednak myślisz o tym stanie stymulacji który jest tak bardzo pociągający...
Kończąc ten powyższy wywód napisze prościej poniżej.
Skutki uboczne brania "meth" z mojego pkt widzenia.
------------------------------------------------------------------
Pozytywne
1.Stan euforii / podwyższone skupienie i koncentracja.
2.Doświadczenia seksualne.
3.Brak odczuwania zmęczenia.
Negatywne
1.Brak odczucia łaknienia(Głodu) co prowadzi do wycieńczenia organizmu - stąd też paranoje oraz "schizy" [Jednak jeżeli jest się doświadczonym "ćpanem" wiadomo że warto jeść na siłę i zażywać witaminy]
2.Można być tak skupionym że nawet zapomina się o piciu wody.
3.Zaprzepaszczanie relacji z innymi bo przecież ze samym sobą po tym jest tak dobrze.
4.Uzależnienie psychiczne
5.Wyniszczenie organizmu.
6.Wyrzucanie pieniędzy w błoto.
7.Zatracanie siebie samego poczucia własnej wartości etc.
------------------------------------------------------------------

Jak widać więcej negatywów niż pozytywów...
Demonizowanie "meth" jest może i słuszne myślę że akurat z meth to prawda raz pierdolni%%z i już będziesz chciał znów. Znam wielu ludzi którzy wzieli raz potem nie brali ale jednak po czasie zaczeli.
Czyników jest dużo dlaczego akurat teraz nie napierdalasz w opór a akurat póżniej będziesz napierdalał ile się da.
Złoty środek znać swoją granicę wyciągać coś z tych moralniaków ale jednak mimo wszystko każdy nawrót choroby jest najważniejszym punktem terapii, nawet mimo tego że się załamujesz myślisz najgorsze rzeczy, wyśpisz się wstaniesz nabierzesz energii i wyciągniesz właśnie z tych najgorszych stanów jak najlepsze wnioski.
Mimo tego że jesteś potem na fazie to już wiesz że jesteś na fazie....
Z własnego doświadczenia wiem że to się po czasie zaczyna już nudzić, a jeżeli ci się nie nudzi dalej po długim czasie pierdolnij sobie dobrego kartona, to uwierzcie mi że się poprzestawia to i owo :)


No nic jeżeli ktoś ma pytania itp. proszę pisać priv msg.

Pozdrawiam.
"Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło"
Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło

:papieros: :wino: :psycho: :ojeju: :ręka:
ODPOWIEDZ
Posty: 36 • Strona 1 z 4
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.