Zawsze lepiej się nie przyznawać.

Ładnych parę lat temu brałem udział w takim badaniu. Nie znam szczegółów Twojej sprawy więc może to się nieco różnić. Badanie było do sprawy gdzie ja byłem oskarżonym i zlecone było bodaj przez prokuraturę ale to już pewności nie mam i nie będę sprawdzał. W takiej sytuacji zgodnie z prawem badanie nie może być krótsze niż pół godziny ani dłuższe niż dwa tygodnie. Tak było w tamtym czasie a to parę lat temu było. Psychiatrzy to taka nacja która zawsze wie wszystko i to w mgnieniu oka a pacjent/badany jest złem koniecznym. Nie spotkało Ciebie zatem nic nadzwyczajnego poza długością badania. U mnie dopilnowali tego co do minuty, nawet ostentacyjnie pod koniec co chwilę zerkając na zegarki.

i jak tam, coś z tego wyniknęło dalej?

Mam problem

Dostałem adwokata z urzędu ze względu na badanie u psychiatry. Przychodzę na rozprawę, adwokat także przychodzi i mówi że nie będzie mnie reprezentował ponieważ koliduje to z interesami innej osoby w której imieniu także występuje. Sędzia powiedziała, że to nie koliduje i ma mnie w tej sprawie bronić. Adwokat znów powiedziała, że koliduje i nie będzie mnie bronić po czym wyszła z sali.

Sędzia poprowadziła pierwszą rozprawę mimo, że na opinii psychiatry pisze, że muszę mieć obrońcę "obwiniony w czasie popełniania czynów miał w stopniu znacznym zdolność rozpoznawania czynów i w stopniu znacznym zdolność pokierowania własnym postępowaniem", "rodzaj i charakter zaburzeń uniemożliwia mu prowadzenie obrony w sposób samodzielny i rozsądny".

Powiedzcie co teraz zrobić, iść do prezesa sądu czy dopiero po zakończeniu sprawy podnieść treść opinii i braku adwokata?

Złóż wniosek do sądu o przydzielenie adwokata z urzędu i podeprzyj się w nim opinią psychiatry. Jak na następnej rozprawie nadal nie będzie obrońcy to złóż wniosek o odroczenie do czasu jego wyznaczenia.

dostałem pismo z niemieckiego Zollamtu, chodzi o zatrzymaną przesyłkę z Holandii. Przesyłka nie rejestrowana, na moje dane, przelew z mojego konta. Nie mam jeszcze tego przetłumaczonego generalnie chodzi ustawe BtMG. Wypełniony druk mam odesłać, jest miejsce na moja wersję wydarzeń i mogę zaznaczyć, że nie znam niemieckiego. W przesyłce teoretycznie powinny być legalne substancje 1p i 2-FDCK w znikomych ilościach. Nie wiem co robić, miał ktoś podobną sytuację?

Zamówiłem 15 tabletek z wówczas legalnym 2'-oxo-pcm, niestety zostałem złapany przez policję. Posiadałem wtedy już 11 tabletek z Pcm. W ciągu trwającego prawie dwa lata postępowania sądowego stwierdzono że posiadałem przy sobie 11 tabletek o masie netto 1,35 grama stanowiące znaczy zapas 3-meo-pcp objętej ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii.

Nie przyznałem się do winy i napisałem wniosek o ponowne przeprowadzenie testów. Niestety wniosek zaginą, a o rozprawie w sądzie zostałem powiadomiony dzień po jej zakończeniu. Uznano że przyznałem się do winy i jestem gotów odbyć karę.

Zostałem skazany na 4 miesiące w więzieniu oraz 5,5 tysiąca grzywny do zapłacenia. W więzieniu stawić się mam do 4 marca. Czyli za 6 dni. Pomocy.... proszę szybko. Wypłatę dostanę dopiero w połowie marca, jak skończymy montaż. Więc nawet nie jestem w stanie zadbać o porządnego prawnika...

Błagam pomóżcie mi jeśli macie taką możliwość. Postaram się odwdzięczyć. Co mogę zrobić. NIe wyobrażam sobie iść do więzienia, a i pieniędzy takich nie mam. Proces był przeprowadzony dość chaotycznie i według mnie bardzo nie uczciwie. Jestem pewien że posiadałem legalne wówczas 2'-oxo-pcm, gdyż stowarzyszenie sin badało owe tabletki. Po za tym nawet jeśli nie zostałem wprowadzony w błąd przez sklep.

Jeśli by ktoś potrzebował ksero oskarżenia i wyroku proszę o kontakt przez hyperreal. Wolał bym nie wrzucać tego bezpośrednio tutaj. Myślę że jasno opisałem sytuację.

Dodam że znalazłem jedną osobę która również została złapana z tymi samymi tabletkami. Sprawę umorzono. Wkrótce dostanę jej dokumentację.

W jaki sposób zostałeś skazany "in absentia"? W naszym prawie karnym nie ma czegoś takiego. Musiałeś być na rozprawie i fizycznie być przesłuchany. Ponadto musiałeś być informowany o innych terminach rozpraw. Są dwie możliwości. Albo mijasz się gdzieś w prawdą, albo jeszcze dzisiaj dzwoń do biura interwencji kryzysowej rzecznika praw obywatelskich. Bo to sprawa dla nich. Co do kasy na adwokata. Zazwyczaj można się domówić na płatność potem, lub rozłożona na raty. Także tam szukaj pomocy, a nie tutaj. Serio. Rozchodzi się o Twoją wolność.

Aha. Dla prawa nie ma znaczenia, co kupowałeś, a co masz w ręku. Jeżeli więć kupiłeś A a wyszło na teście B, to masz przejebane i nie jest to sytuacja wykluczająca odpowiedzialność karną w żadnej mierze.

Zasiedzenie.
Da się wykurzyć rodzinę, która poprzez nasze chore prawo zajęła dom mojego dziadka >?
Maja mocnych adwokatów, poprzez lata zbierali dokumentacje domu.
Czy to juz pozamiatane, czy można jakoś sie ich pozbyć pokojowo >?
Gra o gruba stawkę, zrobię wszystko żeby odzyskać ojcowiznę.
Stara sprawa, starzy jeździli na sprawy, sądy, zabawy...
To bardzo daleko, olali, przegrali.
Ja chcę to odzyskać.