Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
Jak bierzesz często to wydaje mi się, że mimo wyższych dawek to uczucie wjazdu i tak słabnie. Ja czuję jak wpływa na mnie taki luz, od nóg aż po ręce, jakbym czuła gdzie morfina dokładnie jest. Chyba kilka stron wcześniej pisałam o tym. Ciepło nie zawsze występuje i nie wiem od czego to zależy. Najlepiej jest po np. tygodniowej przerwie. Tylko ja tez nie biorę dużo, raz dziennie i to też tak max 2 razy w tygodniu po 120-140mg.
Na yt wyświetlają mi się w propozycjach filmy o morfinie i heroinie I niedawno trafilam na dokument o typie, który wywala na majkę 100 euro dziennie i zapadło mi w pamięć jak mówił "kiedyś brałem po to, by czuć się inaczej, teraz biorę po to, by czuć się normalnie". So...
A jeżeli chodzi o samą morfinę to nie jest może jakieś spektakularne, ale mimo to uwielbiam ten szybki wjazd ciepła, które się rozlewa po ciele, igiełki na głowie, itp. kodeina, oxy, ani mak już od jakiegoś czasu mi nie dawały takich przeżyć (nawet po półrocznej przerwie od wszystkiego tolerka nie spadła do zera), więc ta majka iv było jakby "odkryciem" na nowo opiatów, ale ten stan jeszcze szybciej powszednieje. Ciągi na morfinie w.g. mnie nie mają sensu, bo po drugim lub trzecim strzale cała magia znika i robi się to już właściwie tylko po to, żeby poczuć się normalnie. A zwiększanie dawek dwukrotnie dla mnie mija się z celem. I czas samej fazy też się skraca, to ja jednak wolę sobie zrobić tydzień przerwy, żeby znowu poczuć mocne wejście i kilkugodzinny miły stan, bez żadnych problemów w głowie. Chyba głównie dla tego stanu zawsze brałem opio, dlatego głody atakują zawsze jak w życiu coś się zaczyna sypać.
No i wracając, ten pierwszy raz był najpiękniejszy, nigdy, mimo nawet 3 miesięcznej przerwy w opio (bo miałam operację) potem nie osiągnęłam czegoś podobnego. Ta euforia, ta lekkość myśli, brak jakichkolwiek barier. Jakby wszystkie problemy uleciały sobie w eter.
I @ eth0 zgadzam się, ciągi na morfinie nie mają sensu. Też prefefuję zrobić przerwę.
Tym sposobem chyba nigdy nie miałam skręta. To dość przyjemny układ.
16 lutego 2019Nivea pisze: jestem wjebany w opio po uszy,a i tak uważam,że są one przereklamowane.
Co do breaking bad, zawsze mi było jakoś przykro jak Jane zmarła, ona i Jessie to była piękna miłość. Czyli jedno z tych uczuć, które potrafią normalnym ludziom dać prawdziwe szczęście. Mózg każdego człowieka potrzebuje przyjemności i spełnienia, a że opiatowcy wiedzą, jak to uczucie mieć na "pstryk"... to jest ich przekleństwo, tego nigdy się nie usunie z pamięci.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.