Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 8719 • Strona 555 z 872
  • 1023 / 239 / 0
Hello mam pytanie, racze się kodą raz w tygodniu weekend, nie czuję ani uzależnienia psychicznego ani tym bardziej fizycznego, zwykle robię się 300mg kody i jest si, jakbym chciał przeżucic się na morfe raz w tygodniu od dawki 30 mg, jak szybko mogę się wjebac by pojawiło się uzależnienie psychiczne i fizyczne??
  • 2198 / 709 / 0
Taka dawka będzie za mała, sprawdź BA majki doustnie. To tylko 30%, 50 przy regularnym stosowaniu. Pewnie szybciej się wjebiesz bo im mocniejsze opio tym łatwiej.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 73 / 8 / 0
12 lutego 2019Migomat pisze:
[...] nie czuję ani uzależnienia psychicznego ani tym bardziej fizycznego
12 lutego 2019Migomat pisze:
[...] jakbym chciał przeżucic się na morfe
XD
Skoro nie czujesz i jest spoczi to po co zmieniać na coś znacznie mocniejszego?

Ale już odpowiadając - znowu ZALEŻY OD OSOBY. Uśredniając z własnym doświadczeniem - w takiej częstotliwości psychicznie ok. 2 miesiące, fizycznie ok. pół roku. Chyba że skręt mylimy z uzależnieniem fizycznym - wtedy już na pierwszych poczujesz chęć choćby lekkiego przedłużenia tego weekendowego ekscesu %-D
We will all collapse into one.
  • 468 / 98 / 0
@Migomat wszystko tak naprawdę zależy od tego, jak bardzo Ci się spodoba i jak bardzo jesteś podatny na uzależnienia. Poczytaj na forum posty osób, które się wjebały i żałują, że kiedykolwiek wzięły.
A jak już chcesz koniecznie pukać iv to proponuję na pierwszy raz 15-20mg.
Jeśli chodzi o mnie, to gdzieś tu czytałam i napiszę podobnie - nie czuję się uzależniona chyba ze strachu przed wjebaniem, przed zawaleniem obowiązków i stoczeniem się. Ćpanie czy niećpanie, lubię to i tyle, tak samo jak ktoś lubi usiąść w piątek po pracy i napić się browara, ewentualnie pięciu. No i tak sobie balansuję między ćpaniem a niećpaniem, staram się to kontrolować a biorę od lipca zeszłego roku.
If I could be free from the sinner in me
  • 1008 / 202 / 2
Jak ktoś stara się kontrolować ćpanie to znaczy, że już jest wjebany psychicznie.
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1279 / 125 / 0
07 lutego 2019Ivival pisze:
Chcesz majkę podskórnie podawać? Masz ją w ampułkach? Nawet jeśli, w co szczerze wątpię, to chyba nawet nie wiesz ile mililitrów wyszłoby ci przy tych 400mg.
Tak czy inaczej mega, MEGA kiepski pomysł i wybij go sobie z głowy.
Narazie nie podskórnie tylko doustnie 400mg ale to za jakiś czas bo odczuwam działanie 200mg oral i niech tak zostanie jak najdłużej bo majkę biorę sporadycznie bazuję na oksydonie i DHC Majka jednak jest o jeden poziom lepsza od oksy jeśli chodzi o działanie anksjolityczne i sedatywne nawet DHC jest lepszy. Zastanawiam się nad przejściem z oksy na majkę, przez jakiś czas, potem tramal z DHC a potem znowu oksy jak się robi tolerka u mnie to 3buszki mj podbijają działanie opoidów.

Do czego zmierzam chcę bazować na jak najmniejszych dawkach , raczej dodawać mj czy pregabalinę niż walić po kablach zresztą doustnie też bioręmałe dawki, branie opio to ma być przyjemność nie ciężkie skręty wymioty, czy np zaśnięcie z igłą w żyle. Nie piszę że mi się tu uda, natomiast próbuje , nie dorzucać i brać jak najmniejsze dawki z odczuwalnym subtelnym działaniem .
  • 73 / 8 / 0
Co do majki...
Wiele razy zostało to powiedziane i nic odkrywczego nie będzie jak powtórzę, że branie majki doustnie to straszne marnowanie i tak już trudno dostępnego towaru.
(IMHO!) Nawet dożylnie da się brać substelnie, można ograniczyć szkody i będą one porównywalne jakbyś cały czas doprowadzał swój żołądek, wątrobę etc. do ciągłego kontaktu ze znacznie większą ilością którą ciągle trzeba 'przerabiać' byś czuł się porównywalnie do tego kiedy strzelasz tą malutką ilość od razu do krwi.
Ludzie się boją iv i fakt może coś w tym jest, nie wykluczam. Ale moim zdaniem to siedzi w głowie i da się siedzieć w tym jedną nogą przy odpowiedniej sile woli i utrzymywaniu twardo tego postanowienia "odczuwalnego subtelnego działania".
Nie zachęcam do tego oczywiście, społecznie lepiej na tym wyjdziesz, ludzie mimo tej samej substancji będą Cię widzieć jako lekomana (co jest bardziej tolerowane) niż jako ćpuna ale gdy chcesz tak robić dłużej to... Mówię Ci co wg. mnie mniej nadwyręży Twoje wydatki i czas na załatwianie tego.
We will all collapse into one.
  • 1008 / 202 / 2
Z tego co ja zauważyłem to regularność brania morfiny p.o. zwiększa jej biodostępność (podobnie jest z kodeiną). Także wszystko zależy od "taktyki" grzania.
Poza tym, morfina przyjęta p.o działa znacznie dłużej niż i.v. Także tutaj znowu - wszystko zależy od tego czy ktoś chce wejścia i mocnej, ale krótkie fazy, czy lajtowego ugrzania przez cały dzień.
Myślę, że nie ma sensu tego traktować zero-jedynkowo, że tylko i.v. i chuj. Z resztą tabletki nie są do tego przeznaczone, więc gadanie, że to ograniczanie szkody wcale nie jest prawdą, tylko usprawiedliwianiem swojego fetyszu igieł %-D

Z tymi wydatkami to też jest bardzo subiektywne, bo porównując to z alkoholem, nie ma sensu pić piwa, bo przecież wysokoprocentowym alkoholem się szybciej upijesz. A jednak, dużo ludzi preferuje picie piwa, lub kilku, ale nic mocniejszego. I co, tu też byś się upierał, że marnują swoje pieniądze? Nie widzisz, że ludziom większą frajdę może sprawiać lajtowa faza, niż hardkorowe dawanie po kablach? W tym całym ćpaniu IMO otoczka robi największą robotę, dlatego jednych kręcą igły i gruby nodding, a innych branie tabletek i nic więcej. Nie ma nic gorszego niż narzucanie swojej racji tylko dlatego by udowodnić komuś, że jest się "lepszym" lub bardziej "wydajnym" ćpunem. %-D Przynajmniej tak ja to widzę.
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 73 / 8 / 0
Nie wiem jak u Was, na mnie i.v działa długo (doba? nieco dłużej) a najdłuższy okres działania to właśnie ten subtelniejszy. No ale cóż, wszystko zależy od "taktyki grzania" %-D
Mówimy o marnowaniu lub nie marnowaniu stricte pod kątem biodostępności uwarunkowanej sposobami podania i obróbki TEGO samego specyfiku a nie o mocy więc alkohol tutaj średnio trafionym przykładem.

+ powtarzam że nie polecam i.v, A NIE "i.v i chuj"

Po prostu spotkałem się tu z wieloma opiniami że p.o w ogóle nie powinno się rozważać przy dłuższym przyjmowaniu (jeśli to byłoby coś krótszego, kilka razy to nie ma tematu).
Nadal pozostaje to Twoim wyborem, chciałem tylko podkreślić że mierzi mnie demonizowanie nawet na hajpku metody i.v i zarzucanie tym, którzy tego nie robią "fetyszu igieł".
We will all collapse into one.
  • 1008 / 202 / 2
Ok rozumiem, na mnie majka p.o. działa właśnie coś koło doby, natomiast i.v 4-6h, a peak zamyka się w 30 minutach. kodeina też na mnie bardzo długo działa (podbijana pregabaliną działa normalnie cały dzień) także chyba po prostu mamy zupełnie inną przyswajalność tych opiatów, stąd różnice w gustach.

Nie mam czasu w tym momencie szukać dokładnych informacji o tej morfinie, ale jestem przekonany, że jednak jej biodostępność p.o. wzrasta przy regularnym stosowaniu. Także tutaj też swojego zadnia nie zmienię, dodatkowo biorąc pod uwagę fakt jak sam potrafiłem zajechać ulubioną żyłę w ciągu na morfinie i nie mam zamiaru tego powtarzać.

Co do fetyszu igieł, to jest prosta sprawa - zaczynasz strzelać i już potem tylko w taki sposób byś ćpał. To się powtarza u wielu userów, stąd się bierze taka niepochlebna opinia o tej metodzie podania. Także nie traktuj tego jakoś obraźliwie, po prostu chodzi świadomość przesuwania się tej granicy.
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 8719 • Strona 555 z 872
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.