12 stycznia 2019jezus_chytrus pisze: mj działa cuda w walce ze skrętem : ) Jeśli połączyć ją z jakąś benzodiazepiną - np diazepamem - to skręt nie jest już taki straszny.
trawa łagodzi ból, działa przeciwwymiotnie, pomaga zasnąć i ogólnie podnosi stan ducha. Trzeba tylko palić od rana do wieczora - najlepiej mieć cały czas nabite bongo i ściągać chmura co pół godziny.
14 stycznia 2019WrakCzlowieka pisze:
Mam póki co:
20 x 10 mg rolek (mogę dokupić w każdej chwili na luzie)
30 x 15 mg DXM (pomaga na samopoczucie, zmniejsza trochę głód na opio)
20 x 2 mg loperamidu
Troche pantoprazolu (odzywa się dawna "kontuzja" flaków po thio)
Troche kwetiapiny 25mg (gdyby naprawde ciężko było ze snem)
Dużo promazyny 100mg (jak wyżej, ale nie lubię tego leku)
Jakieś resztki alpry 1mg, właśnie z niej przechodzę na rolki bo za krótko działa i nie ten profil na odstawkę
Coś tu jeszcze dorzucić, odjąć? Planuję pierwszy tydzień być ostro zbenzowany bo i tak to żre ciągle, czas mam zorganizowany, w domu mogę siedzieć (...)
Na klonach strasznie odpierdalam i nie wiem czy to kwestia tolerki czy czego, ale mam na nie wręcz reakcję paradoksalną, zamiast uspokajać i usypiać to motywują i pobudzają, na imprezie super ale na odstawce wole role.
Z jaraniem to się zastanowię, palę kilka gramów rocznie bo nie jestem wielkim fanem, ale jak mnie najdzie to jeden telefon i coś się znajdzie. Myślę że jak będą duże problemy z wmuszeniem w siebie jedzenia to się zdecyduje na trawę.
---------------------------
Zacząłem dzisiaj, ten pierwszy dzień za mną, właściwie było lajtowo bo skręt zaczął się koło 13-14, ale szybko objawy się nasiliły. Dupa zaklejona loperamidem, rolki i pregaba coś tam uspokajają ale i tak sporo kilometrów po domu wyrobiłem. No i te cholerne poty, walą jakąś chemią jakby po ciągu na fecie. Bóle stawów i mięśni nie są jeszcze aż takie złe, ibuprofen (podobno mocniejszy niz paracetamol) trochę na to pomaga. Najgorzej z nosem bo skręt skrętem, ale śluzówki to mam zajechane i istny wodospad leci, chusteczki mam cały czas pod ręką nieważne co robię. W razie problemów ze snem mam ciężką artylerię, czyli kwete.
Póki co lekko idzie, ale jutro i pojutrze dopiero będzie źle.
--------------------------------------
Drugi dzień. Zbenzowałem się mocno od rana i psychicznie nawet znośnie. Poty straszne nadal, zawsze mi na skręcie strasznie się to daje we znaki tak jak ciepło-zimno. Nawet jak nie ma już innych objawów fizycznych to długo mi zostaje, nie rozumiem dlaczego.Rano parę jogurcików tylko i parę kawałków mięsa, wieczorem więcej w siebie wmusiłem. Mimo leków bóle brzucha troche dokuczają, wykręca mi flaki i bulgocze. Obecnie nawet kombo rolki + 2 piwa + 25mg kwety nie zapowiada dla mnie szybkiego zaśniecia. Może dorzucę jeszcze kwetę albo promazynę, niezły koktajl wyjdzie ale serio chcę się wyspać bo nie mam ochoty ani na filmy, ani na książki, jedynie muzyki słucham od paru godzin.
Scalcie z poprzedni modki, to wyjdzie taki fajny dzienniczek katorgi, heh. Chociaż miewałem boleśniejsze odstawki.
Scalono. taurinnn
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
Rozumiem i przechodze to samo.
Coz, jeszcze troCe i mam psyChiatre. Tylko padnieta jestem, z 5 kg schudlam juz, masakra.
Najgorsza bezsennosc.
A jeszcze lepsze, ze mam metadon, wzielabym 6,66mg i byloby mi normalnie.
Krew ból i łzy, jak to sie mowi.
I powiem wam, ze mnie to nie boli. I sie wyspalam, moze nie jakos moge ale pospalam nieprzerwanie az 7h(2ani4mg klona nie pomagaly) moglam w dzien pozarabiac bo z tylka nie lecialo.
No, juz leci, dzis znowu sie napije. Musze zarabiac jakos hajs, a ze sraka wodna ciezka.
Zobaczymy co przyniesie jutro
Ostatnio w ten pn lub wt pilam 6,66 potem to samo dopiero wczoraj i dzis zrobie.
Bedzie dobrze,24,01 psych dostane cos na sen i swoja psychicznosc i może będę stabilniejsza.
Sen najwazniejszy
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
milimetr od pojscia do apteki
19.01 w sobotę, budzę się jak nowo narodzony, profilaktycznie biorę loperamidy 2 i 2 saszetki Nimesilu przeciwbólowo i relanium. O 16 mam wpadkę i biorę 150mg kody z thio, nie czuje tego w ogole. Dzień mija zajebiscie, dobrze się czuje.
20.01 niedziela. Również jest zajebiście, leki takie same jak wyżej (oprócz kody). Wiec jeszcze sraki nie mialem, tylko normalne posiedzenia na kiblu jakbym nigdy opio nie brał.
21.01 poniedzialek. Budzę się, czuje się normalnie. Biorę tylko nimesil juz. I tutaj coś dziwnego, wieczorem nogi zaczęły mnie boleć. Nie mogłem zasnąć długo (chociaż nie wiem czy to nie kwestia tego że bardzo dużo chodziłem po mieście tego dnia)
22.01 dzisiaj. Budzę się trochę zamroczony relanium, nogi lekko bolą ale bez tragedii, na ogół jest dobrze.
Podsumowujac, skręta miałem tylko pierwszego dnia po przerwaniu ciagu. Orientuję się ktoś dlaczego tak jest? Może to ten loperamid? Ale brałem go max 2tab dziennie. Albo cud po prostu xD
PS. W tej chwili jeszcze jestem 'zachwycony' tym że nie brałem już 4 dni opio, ale powoli zaczyna mnie nudzic wszystko i już myślę o tym żeby się naćpać. Póki co jeśli już to zrobię to DXM, żeby jeszcze trochę tolerancję na opio zmniejszyć (myślenie że nigdy nie wezme opio psuje zupełnie humor i motywacje), lub ze jakoś pomóc sobie na terapii by nie brac w ogóle.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.