Dział poświęcony harm reduction – metodom mającym na celu złagodzenie negatywnych konsekwencji zażywania środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 162 • Strona 7 z 17
  • 1070 / 133 / 0
@FarmieGolda masz rację, te adaptogeny na lęki są na prawdę dobre. Nawet ten głupi olimp stress control brany 3x dziennie i widać różnicę. Choć wydaje mi się to za mało i chciałbym lepszy stack zapodawać. Co polecasz? Na szwajcarskiej stronie jest fajna mieszanka. Chciałbym wybrać te najlepsze, które by działały synergicznie, a nie brać wszystkiego, bo za dużo tego;)
  • 8676 / 1647 / 2
11 lutego 2018FarmieGolda pisze:
Fasoracetam
Picamilon
Ashwagadha
Bacopa
Mix przynajmnie 10 różnych adaptogenów przez 3 miesiące + rzeczy regenerujące głowę.
Magnez of course, inozytol. Dużo tego jest nawet na sklepach są gotowe suple z 6-7 roślinek na raz które działają.
Olimp stress control od biedy...
Nie unikać stresujących sytuacji tylko z nimi walczyć, nie łykać benzo ani niczego co zwiększa kortyzol osłabia wrażliwość na GABA.

Fenibuty i benzo doraźnie bo inaczej tylko pogorszą, dużo jest o tym info na necie wystarczy wpisać nootropic for anxity cała tona anksjolityków bez działań niepożadanych, DMAE, aniracetam etc.
Wszystko brać w dawkach maks, najmocniejsze ekstrakty i żadne permanentnie ogłupiające psychotropy nie będą już potrzebne. Mówi to osoba która przerabiała xanaxy i bała się iść po bułki do sklepu.
Benzo, pragabelina, baclofen etc hamują rozwój mózgu... i regenerację to droga donikąd zakrywanie objawów a nie leczenie przyczyny.

Nie żałuję tych kilku stów które wydałem, bo normalnie ABL jak normiak gadam z ludźmi gdzie kiedyś to to by była paranoja.
Kluczem i tak beda kofaktory bez ktorych nic z tego nie bedzie.
Pirydoksyna/b12/niacyna i szereg innych.

I nie zadne ekstrakty a np cieta ashwagande.
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 216 / 39 / 0
Naprawdę nie sądzę by na takim forum trzeba było komuś tłumaczyć jak gigantyczne zapotrzebowanie na witaminy, minerały i to wszystko mają użytkownicy substancji psychoaktywnych.
No chyba, że jakieś wraki co zdychają przed 30tką.

Ashwa, l-teanina, picamilon i fasoracetam(jest mocny bardzo(i drogi) i blokuje jeden z receptorów do których przyłącza się GABA więc organizm zaczyna robić więcej tych receptorów ale skutek może być też taki, że może wzmocnić lęk skoro tymczasowo blokuje jeden z typów rec. chyba GABA-B jakbym tak miał minimalizować ale najlpiej to wszystko spróbować i zmieniać co jakiś czas bacopa też fajna jest, trzeba szukać najtańszych źródeł, to długa terapia jest jak już ale warto cholernie. Mojej dziewczynie kupowałem gotowe mixy z wiadomego sklepu i widać było poprawę u tego kłębka nerwów, więc nawet ich ilości też pomagają, ale serio 3 miesiące minimum, a ashwy to brać 600 mg dziennie, zbija kortyzol podwyższa teścia więc odwaga na +

Znalem mgr farmy który każdemu kto przychodził po benzo proponował różeńca górskiego ale wydaje mi się, że to nie jest jakoś najlepsze, bardziej na braki dopaminy do wzmacniania stimów.
GŁOSUJ NA PARTIE RAZEM JEŚLI CHCESZ DEPENALIZACJI, NIE KUPUJ NIC Z AKCYZĄ!
  • 8676 / 1647 / 2
To jak podstawy mamy za soba to part 2- enzym GAD ktore dekarboksyluja glutaminian.

Na pw wysylam Ci tez link do arta w ktorym zalecaja BCAA.
TYLKO: min 2 tyg przerwy od bcaa jak chcesz wrzucic JAKIKOLWIEK narkotyk.
I nie stosuj jak ktokowiek mial w rodzinie raka.

Warto przyjrzec sie transporterom leucynowym...
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 243 / 7 / 0
Czy przerobienie 1g fasoracetamu ma szansę dać jakiś efekt? Rozwaliłem już prawie rok temu baklofenem i alkoholem sobie GABA, alko benzo i baklo nie tykam już z 7(?) miesięcy, ale mimo wszystko skutki tych włajaży jeszcze odczuwam.

i czy jest cos tanszego niz fasoracetam co ma szanse pomoc?
"Drugs are so fucking good... they're soo good. They're actually so damn good that they'll ruin your life. This is how good they are!" Louis C.K.
  • 1070 / 133 / 0
@ergoSum fasoracetam nie zniesie objawów odstawiennych. On ma za zadanie zmniejszyć tolerancję. Jakie masz objawy i w jakich dawkach waliłeś te rzeczy? Pewnie PAWS Cię trzyma. Sam przez to przechodziłem/przechodzę, tylko, że ja czasem coś wezmę;p Ogólnie jest to długi i ciężki proces, żadnego magicznego środka na niego nie ma, uwierz już przeszukałem całego neta w poszukiwaniu tego świętego gralla. Pomagają takie banały jak praca nad sobą, zdrowa dieta, ruch. Tylko rozumiem, że w tym stanie, gdy nic nie sprawia satysfakcji ciężko się zmobilizować.
  • 818 / 266 / 0
Ginkgo biloba, dziurawiec, DXM, fasoracetam, żeńszeń, bacopa, gotu kola. Jak to nie pomaga i dalej masz problem to nie GABA jest winne! Rozjebana gospodarka hormonalna, minerałowa, histaminowa. Na tę pierwszą pomaga LDN. <3
Odpłatne konsultacje na temat diet, nootropów, stymulantów, suplementów, uzależnień, zbijania tolerancji, anhedoni, depresji, porycia ponarkotykowego, harm reduction i innych.
Kontakt:
email: hash_oil@tutanota.com
  • 243 / 7 / 0
12 grudnia 2018dash pisze:
@ergoSum fasoracetam nie zniesie objawów odstawiennych. On ma za zadanie zmniejszyć tolerancję. Jakie masz objawy i w jakich dawkach waliłeś te rzeczy? Pewnie PAWS Cię trzyma. Sam przez to przechodziłem/przechodzę, tylko, że ja czasem coś wezmę;p Ogólnie jest to długi i ciężki proces, żadnego magicznego środka na niego nie ma, uwierz już przeszukałem całego neta w poszukiwaniu tego świętego gralla. Pomagają takie banały jak praca nad sobą, zdrowa dieta, ruch. Tylko rozumiem, że w tym stanie, gdy nic nie sprawia satysfakcji ciężko się zmobilizować.
Objawy to było np. już po wypitym piwie 2-3 dni następne gorsze, a po 200ml (JEDYNIE sic!) wódy (nie pamiętam czy były jakieś benzo rolki coś do tego ale chyba nie) kilka miesięcy dochodzenia do siebie, gdzie musiałem wejść na karbamazepine, a potem z niej schodzić stopniowo, żeby jakkolwiek funkcjonować.

Mówiąc gorsze dni, mam na myśli konkretniej: rozmyślanie natarczywe o wszystkim, szczególnie o przeszłości, zastanawianie się nieustanne nad najmniejszymi czynnościami i analizowanie którego nie dało się wyłączyć, praktycznie brak popędu seksualnego, nie możność podjęcia najprostszych decyzji (jakby natłok informacji na to nie pozwalał). I mówiąc najprostszych decyzji mam na myśli naprawdę najprostszych np.: jakiego batonika kupić w automacie.
"Drugs are so fucking good... they're soo good. They're actually so damn good that they'll ruin your life. This is how good they are!" Louis C.K.
  • 168 / 11 / 0
20 grudnia 2018ergoSum pisze:
12 grudnia 2018dash pisze:
@ergoSum fasoracetam nie zniesie objawów odstawiennych. On ma za zadanie zmniejszyć tolerancję. Jakie masz objawy i w jakich dawkach waliłeś te rzeczy? Pewnie PAWS Cię trzyma. Sam przez to przechodziłem/przechodzę, tylko, że ja czasem coś wezmę;p Ogólnie jest to długi i ciężki proces, żadnego magicznego środka na niego nie ma, uwierz już przeszukałem całego neta w poszukiwaniu tego świętego gralla. Pomagają takie banały jak praca nad sobą, zdrowa dieta, ruch. Tylko rozumiem, że w tym stanie, gdy nic nie sprawia satysfakcji ciężko się zmobilizować.


Objawy to było np. już po wypitym piwie 2-3 dni następne gorsze, a po 200ml (JEDYNIE sic!) wódy (nie pamiętam czy były jakieś benzo rolki coś do tego ale chyba nie) kilka miesięcy dochodzenia do siebie, gdzie musiałem wejść na karbamazepine, a potem z niej schodzić stopniowo, żeby jakkolwiek funkcjonować.

Mówiąc gorsze dni, mam na myśli konkretniej: rozmyślanie natarczywe o wszystkim, szczególnie o przeszłości, zastanawianie się nieustanne nad najmniejszymi czynnościami i analizowanie którego nie dało się wyłączyć, praktycznie brak popędu seksualnego, nie możność podjęcia najprostszych decyzji (jakby natłok informacji na to nie pozwalał). I mówiąc najprostszych decyzji mam na myśli naprawdę najprostszych np.: jakiego batonika kupić w automacie.
Mam tak po 2 piwach, po 4 dwa dni do siebie dochodzę. Do tego slow motion czasu cały czas.
  • 1070 / 133 / 0
20 grudnia 2018ergoSum pisze:
12 grudnia 2018dash pisze:
@ergoSum fasoracetam nie zniesie objawów odstawiennych. On ma za zadanie zmniejszyć tolerancję. Jakie masz objawy i w jakich dawkach waliłeś te rzeczy? Pewnie PAWS Cię trzyma. Sam przez to przechodziłem/przechodzę, tylko, że ja czasem coś wezmę;p Ogólnie jest to długi i ciężki proces, żadnego magicznego środka na niego nie ma, uwierz już przeszukałem całego neta w poszukiwaniu tego świętego gralla. Pomagają takie banały jak praca nad sobą, zdrowa dieta, ruch. Tylko rozumiem, że w tym stanie, gdy nic nie sprawia satysfakcji ciężko się zmobilizować.
Objawy to było np. już po wypitym piwie 2-3 dni następne gorsze, a po 200ml (JEDYNIE sic!) wódy (nie pamiętam czy były jakieś benzo rolki coś do tego ale chyba nie) kilka miesięcy dochodzenia do siebie, gdzie musiałem wejść na karbamazepine, a potem z niej schodzić stopniowo, żeby jakkolwiek funkcjonować.

Mówiąc gorsze dni, mam na myśli konkretniej: rozmyślanie natarczywe o wszystkim, szczególnie o przeszłości, zastanawianie się nieustanne nad najmniejszymi czynnościami i analizowanie którego nie dało się wyłączyć, praktycznie brak popędu seksualnego, nie możność podjęcia najprostszych decyzji (jakby natłok informacji na to nie pozwalał). I mówiąc najprostszych decyzji mam na myśli naprawdę najprostszych np.: jakiego batonika kupić w automacie.
Ja np. w weekend, w sobotę i niedzielę popiję browarków to w tygodniu dopiero w czwartek zaczynam czuć się lepiej. Nie chodzi o to, że kac tyle trzyma, ale tak się ma rozbitą psychikę, trudności z motywacją i.t.d. A potem przychodzi weekend i znowu by się chciało "wyluzować" przy browarku i koło się zamyka. :korposzczur:

Trzeba by się zastanowić czy u Ciebie to tylko efekt rozwalonego gaba. Nie bierzesz już długo. Organizm po takich wojażach bardzo wolno dochodzi do siebie, ale u Ciebie może być tak jak u mnie, że przez to (albo po prostu gabarozpierdalacze) doprowadziły do problemów psychicznych, typu stany depresyjne i NERWICA. Poczytaj sobie wpisy na forach ludzi z nerwicą. To nie są napierdalacze baklofenu i alko, a raczej tacy którzy się boją łyknąć tusipectu żeby nie wylądować na centralnym. Inaczej mówiąc nie uzależnieni od niczego. a mimo to akohol potrafi u nich takich nasilać lęki i ogólny rozpierdol w głowie. Ja zanim nie miałem nerwicy też inaczej się czułem po alko, teraz to loteria, raz na jakiś czas się zdarzy, że tylko głowa boli, a ogólne "dochodzenie" do siebie jest znacznie dłuższe niż kiedyś.

@ergoSum próbowałeś w końcu tego picamilonu?
ODPOWIEDZ
Posty: 162 • Strona 7 z 17
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.