Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 899 • Strona 38 z 90
  • 52 / 3 / 0
25 listopada 2018robbon pisze:
Codzienne walenie piwek i weedu może też nie jest
alkohol sam w sobie jest depresantem, tyle ze przez chwile poczujesz ulgę, przy konsumpcji... to tak jak z bólem zęba, weźmiesz jakiegoś procha i na chwile przejdzie ale to zęba nie wyleczy :-D.
Najważniejsze przy dużym natężeniu stresu jest to aby taki wewnętrzny chill luzz odprężenie czy jak tam sobie nazwiesz łapać bez pomocy używek, najlepiej wyrobić sobie taki nawyk aby np. wieczorem przed snem złapać luuz, nie mam na myśli jakiś medytacji huji muji, poprostu wrzucić luz, chill bo podejrzewam ze do tej pory piwkowales żeby się zrelaksować bo ciężko ci bez tego było odstresować się?
  • 98 / 13 / 0
Dokładnie tak było, a wyleczył mnie netflix (substytut relaksu alkoholowego) %-D . Dalej piwkuję, ale o wiele rzadziej (tylko w weekendy) i znacznie się poprawił mój stan. To generalnie moje pierwsze tak poważne zaburzenia psychiczne, bo do tej pory nie wierzyłem w rzeczy takie jak depresja, nerwica, napady lęku. Mocno mnie zmieniło to doświadczenie i zasadniczo to mogę powiedzieć, że nie żałuję. Mam mocno stresogenną osobowość od małolata - niskie poczucie własnej wartości, problemy z rówieśnikami w wieku wczesnoszkolnym i różne kłopoty rodzinne wykształciły u mnie taką trochę fobię społeczną, której nie byłem świadomy. Piglak to wszystko chyba naruszył (zwłaszcza w tak destrukcyjnym miksie) i jak mnie pierdolnęło lawinowo, to myślałem, że się nie pozbieram %-D . Na szczęście jest duża poprawa, najcięższe stany zniknęły, a ja w końcu nauczyłem się wypierdalać na sprawy, na które nie mam wpływu i faktycznie przekładać myśli w stylu "stres nic ci nie da" na rzeczywiste odczucia. Ciężka praca nad sobą, ale nie było innego wyjścia :).
skurwysyny, robione chujem z plasteliny
  • 1008 / 202 / 2
Mi też często w depresji pomaga maraton filmowy czy serialowy. Zamykam się na tydzień w domu, nadrabiam wszystkie filmowe zaległości z całego roku i potem jestem jak nowy :-)
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 38 / 4 / 0
Branie emki przy nerwicy spowodowanej częściowo emką nie jest chyba dobrym pomysłem, co?
Wkurwiam się na siebie bo właściwie sama to sobie zrobiłam. Jestem w takim stanie, ze od 2 miesięcy nie chodzę do szkoły, a próby kończą się na derealce, płaczu i braku oddechu. Najgorsze jest to, ze im dłużej nie chodzę, tym mam więcej zaległości więc jeszcze bardziej się stresuję.
Zastanawiam się czy się nie wyjebać na ten rok i nie powtórzyć klasy. Albo chodzić w czapce niewidce po szkole.
Nie dotykaj narkotyków bo cię kurwa zmiotą z planszy
  • 3072 / 575 / 0
Ja widzę często że tok myślenia w kierunku typu USPOKÓJ SIĘ czasami działa, a czasami trzeba zrobić coś co akurat nie przychodzi do głowy jako rozwiązanie problemu przynosi ukojenie. Np muzyka bez której nie mogę żyć w pewnej chwili poszła na przerwę obiadową...i relaks przyniosło zwykłe leżenie na łóżku i gapienie się w stronę ściany. Taka prostacka medytacja i wyluzowanie właśnie toku myślenia i zauważenie że myśli mogą być skuteczne i nieskuteczne, trzeba tylko złapać odpowiednią falę w odbiorniku i nadajniku biologicznym. :zzz:
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 178 / 24 / 0
Nerwice mam w sumie zdiagnozowaną pod postacią zaburzeń lękowych i mieszanych zaburzeń osobowości. Osobowość socjopatyczna (ta diagnoza nie od lekarzy więc pewności nie mam, ale fobie społeczne na pewno). Pomimo, że mam te społeczne fobie funkcjonuje w społeczeństwie całkiem si, dogaduję się z ludźmi itp. Ale nienawidzę przebywać z nimi, uwielbiam być sam (na szczęście mam maskę osoby lubiącej być z ludźmi).

Od dziecka mnóstwo zaburzeń typu liczenie płyt chodnikowych, skubanie skrórki pod paznokciami albo podbrzusza. Jak palę papierosy to kompulsywnie. Jak jem to samo. Potrzebuję silnych bodźców dla przyjemności stąd codzienne jaranie dżisów.

Od dziecka uwielbiam ucieczkę od rzeczywistości- kupuję grę na konsolę, zapas włoszczyzny, i znikam na kilka tygodni / miesięcy. Na razie pykam w strzelankę więc luźno, na święta zaczynam dark souls 1 (dla porównania: w DS3 grałem z 350 godzin) i ogólnie rzecz biorąc przepadnę.

Mam też zaburzenia hipochondryczne, często udaję się na badania a jak coś się pojawia, dramatyzuje (ile razy śmiertelnie się już zdiagnozowałem, nie zliczyłbym a zdrów jak koń).

Nie chcę mieć dzieci (nigdy), ponieważ jestem skupiony na sobie i na swoich przyjemnościach. Moje życie się wokół tego obraca, nie wyobrażam sobie poświęcać swojego życia na jakiegoś guwniaka, ba- nie wyobrażam siebie w prawdziwym związku, chodzę na randki ale związki są lekkoduszne. Gdy próbowałem inaczej, kończyło się na kłamstwach a to bez sensu.
Uwaga! Użytkownik kaneshiro jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 128 / 18 / 0
kaneshiro pisze:
Nerwice mam w sumie zdiagnozowaną pod postacią zaburzeń lękowych i mieszanych zaburzeń osobowości. Osobowość socjopatyczna (ta diagnoza nie od lekarzy więc pewności nie mam, ale fobie społeczne na pewno). Pomimo, że mam te społeczne fobie funkcjonuje w społeczeństwie całkiem si, dogaduję się z ludźmi itp. Ale nienawidzę przebywać z nimi, uwielbiam być sam (na szczęście mam maskę osoby lubiącej być z ludźmi).

Od dziecka mnóstwo zaburzeń typu liczenie płyt chodnikowych, skubanie skrórki pod paznokciami albo podbrzusza. Jak palę papierosy to kompulsywnie. Jak jem to samo. Potrzebuję silnych bodźców dla przyjemności stąd codzienne jaranie dżisów.

Od dziecka uwielbiam ucieczkę od rzeczywistości- kupuję grę na konsolę, zapas włoszczyzny, i znikam na kilka tygodni / miesięcy. Na razie pykam w strzelankę więc luźno, na święta zaczynam dark souls 1 (dla porównania: w DS3 grałem z 350 godzin) i ogólnie rzecz biorąc przepadnę.

Mam też zaburzenia hipochondryczne, często udaję się na badania a jak coś się pojawia, dramatyzuje (ile razy śmiertelnie się już zdiagnozowałem, nie zliczyłbym a zdrów jak koń).

Nie chcę mieć dzieci (nigdy), ponieważ jestem skupiony na sobie i na swoich przyjemnościach. Moje życie się wokół tego obraca, nie wyobrażam sobie poświęcać swojego życia na jakiegoś guwniaka, ba- nie wyobrażam siebie w prawdziwym związku, chodzę na randki ale związki są lekkoduszne. Gdy próbowałem inaczej, kończyło się na kłamstwach a to bez sensu.
Ja nie wyobrażam sobie życia bez faceta, z którym obecnie jestem. Chyba jedyna osoba na świecie, która mnie akceptuje i mi przynosi spokój... Mogę śmiało powiedzieć, że pomaga mi normalnie żyć. Od kiedy jest ze mną przede wszystkim przestałam się okaleczac, dużo mniej natretnych myśli, dużo mniej zachowań kompulsywnych, nawet paznokci nie obgryzam już.
  • 32 / 1 / 0
Czy ktos probowal zniwelowac stres poprzez bieganie? Ostatnio postanowilem pobiegac 30 min i jak wrocilem do domu poczułem sie strasznie, ale nie fizycznie tylko psychicznie, czulem lęk, smutek.
Przecież jest tyle artykulow jak bieganie poprawia jakosc zycia i potrafi radzic sobie z lękiem i stresem.
  • 1545 / 1580 / 0
normalne, tez tak czasami tak mam po silowni, ze po intensywnym wysilku cos we mnie peka i mam ochote cos rozpieprzyc. jednak to przypadek 1 na 100. probuj dalej, tyle moge doradzic.
Uwaga! Użytkownik MaryJayDu nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 128 / 18 / 0
Takie "pęknięcie" może być bardzo oczyszczające. Zazwyczaj po takim wyrzuceniu z siebie negatywnych emocji zawsze się czuje jakoś lepiej.
ODPOWIEDZ
Posty: 899 • Strona 38 z 90
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.