Benzedryna, psychedryna, α-metylofenyloetyloamina
Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 2041 • Strona 152 z 205
  • 9 / 1 / 0
ja z kolei jak mam duży zapas i lecę w długim ciągu to ogarniam dawkowanie, sen i jedzenie. za to jak dłuższy czas nie wale to pierwsze 2 3 dni po powrocie do nałogu to jakaś masakra, kompulsywne dorzuty do oporu
  • 5 / 2 / 0
Jeżeli o mnie chodzi, posiadanie amfetaminy czy kokainy we własnym domu wiązałoby sie z jednym, ponownie zaczęłabym brać. :(. Ale wiem o czym mowa. A co do uzależnienia myślałam, że z każdym dniem będzie lepiej, ale sie myliłam. Wczesniej nie myślałam o ,, tym ,, tak czesto. A teraz po dwoch miesiącach od ostataniego razu myślę codziennie. Ale nie chcę zaprzepaścić wszystkiego. Mam zbyt wiele do stracenia. Zbyt wiele.... pozdrawiam wszystkich i każdego z osobna.
  • 39 / 1 / 0
14 listopada 2018sugo pisze:
Macie coś takiego, że jak macie fetę i do niej dostęp to nie czujecie potrzeby brania jej, taki komfort psychiczny, że ona sobie tam jest i mogę kiedy tylko chcę. Mogę wtedy nie szurać miesiącami ale ważne żeby była. Za to jak jej nie mam to przeżywam dosłownie kurwa koszmar, o niczym innym nie myślę.
OOOOoo tak to jest ze wszystkimi używkami, nie zależnie czy to będzie mafa czy paleie czy głupi alkohol. Jak jest na wyciągniecie ręki to zaraz ochota, zaraz myśli jak zmienićpalny by się zabawić - kombinacje itd. Nie ma na choryzonci epokus to głowa spokojniejsza, nic się nie wkręca a to zrobie jutro tam pojade kiedys a dzisiaj się nawąchamy. Myślę, ż ema tak dużo, osób nie, że wiesz, ja i ty :)
  • 61 / 12 / 0
14 listopada 2018guccilui pisze:
To zjawisko nie tyczy się tylko fety, po prostu samo posiadanie swoich ulubionych cukierków potrafi wprawić w euforię, daje to poczucie bezpieczeństwa, wiemy że zawsze możemy się przenieść do innego świata. Samo to uczucie już potrafi łagodzić ciśnienie. A jak w ogóle nie ma towaru to już nie jest tak wesoło.
O kurde, myślałem, że tylko ja to nazywam "przenosinami do innego świata".

15 listopada 2018zona33 pisze:
Jeżeli o mnie chodzi, posiadanie amfetaminy czy kokainy we własnym domu wiązałoby sie z jednym, ponownie zaczęłabym brać. :(. Ale wiem o czym mowa. A co do uzależnienia myślałam, że z każdym dniem będzie lepiej, ale sie myliłam. Wczesniej nie myślałam o ,, tym ,, tak czesto. A teraz po dwoch miesiącach od ostataniego razu myślę codziennie. Ale nie chcę zaprzepaścić wszystkiego. Mam zbyt wiele do stracenia. Zbyt wiele.... pozdrawiam wszystkich i każdego z osobna.
serio uważasz, że przez fetę możesz wszystko stracić? ja od dobrych kilku lat sobie biorę, a od dwóch praktycznie co weekend, chociaż ostatnio mam dłuższe przerwy. Nie zaprzepaszczam nic. Cały czas pracuję ile wlezie, jestem odpowiedzialny i można na mnie polegać. W pracy dostaję podwyżki i szef jest ze mnie zadowolony. Czasami myślę, że może powinienem się w końcu jakoś ustatkować, bo właśnie przestałem być dwudziestoparolatkiem ale jak sobie przypomnę jakie są kobiety to szybko mi mija. Mi się takie życie podoba i z niego nie zrezygnuję, chyba, że pojawi się ktoś wartościowy, ale szanse na to są takie, że łatwiej skreślić 6 w lotka... dwa razy z rzędu. Zdaję sobie sprawę z tego, że skończy się na zawale, nowotworze albo udarze ale mnie to nie odstrasza, ja to po prostu kocham. Najlepszy okres mojego życia to przećpanie całych wakacji z dwiema koleżankami, nigdy tego nie zapomnę, wspólne "zabawy" ;) a na głośnikach ciągle Paul Oakenfold - Southern Sun (jakiś chilloutowy remix) albo Joy Kitikonti - Dirty Summer, z tymi dwiema nutami zawsze będę to kojarzył, ile bym dał za to żeby ten klimat i tamte akcje znowu wróciły. Nie ma nic lepszego niż feta.
Ostatnio zmieniony 15 listopada 2018 przez sugo, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 395 / 36 / 0
Każdy nałóg to równia pochyła. Tylko na początku jest fajnie , później czkawki się dostaje za okres w którym się brało. Ku przestrodze
  • 39 / 1 / 0
Oczywiscie, ze można stracic. Dzisiaj kontrolujesz wjebanie w fete za 3 lata mozesz juz tego nie kontrolowac. uzywki to zguba. To co nam sie wydaje dziwne-trudne bez fety po niej staje sie zajebiste. :) juz samo to potrafi nas zgubic.
  • 61 / 12 / 0
Chyba wszystko zależy od człowieka, ja sobie nie wyobrażam w jaki sposób mógłbym wszystko stracić, feta to nie jest dla mnie całe życie tylko nagroda za ciężką pracę :).
  • 155 / 35 / 0
15 listopada 2018sugo pisze:
Chyba wszystko zależy od człowieka, ja sobie nie wyobrażam w jaki sposób mógłbym wszystko stracić, feta to nie jest dla mnie całe życie tylko nagroda za ciężką pracę :).
Jak w ten sposób się nagradzasz to gratulacje,straciłeś rozum// a ciekawe jak sie karasz...
amfetamina najwięcej zabiera tym którzy nie świadomi są uczucia do niej.
Uwaga! Użytkownik Amffaa jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 566 / 26 / 0
Ehh ta jebana amfa, na zwale czlowiek mówi ze ostatni raz ze wiecej nie będzie sie psuc tym syfem mózgu, ale w koncu nachodzi ochota, i chuj
  • 2859 / 946 / 0
miałem dokładnie tak samo, zawsze. teraz już udało mi się całkowicie amphetamine usunąć z jadłospisu swojego, ale pamiętam, że było to dziwnie trudne. dziwnie, bo działanie wykorzystywałem jedynie do pracy, a rekreacyjnie to dno.

zawsze, gdy siedziałem na zwale to przysięganie, że już nie tknę. nawet ostatnie kreski spuszczałem usypane i koszmarną niekiedy zwałę na benzo odsypiałem.

tydzień poźniej potrafiłem być na siebie zły, że ostatnio wywaliłem towar i znów sesja na lepszą robotę i tak w kółko było co weekend.

udało mi się to okiełznać, bo już mi to w nawyk wchodziło. nie było to typowe uzależnienie od działania substancji.

zawsze było rozsądnie wszysto z suplementacją. maksymalnie jedna noc, potem odespać, odjeść, nawodnienie i suplementy jak i benzo. dzięki temu nie siadało mi tak na głowę, a z moje zaburzenia + stymulanty to nic dobrego. na szczęście psychika w stanie raczej niezmienionym.

po prostu pierwsze tygodnie po odstawieniu wykonywanie rutynowej pracy było strasznie nudne i wydawało się niewykonalne bez proszku. na szczęście potem się oduczyłem tego i jest motywacja w normie.

cieszę się, że odstawiłem, bo szkodziło mi to. stymulanty nie są dla mnie.
ponownie zacząłem odwiedzać forum. w razie potrzeby proszę kontaktować się ze mną przy pomocy PM-ek.

with regards, przodownik
ODPOWIEDZ
Posty: 2041 • Strona 152 z 205
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.