Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
14 listopada 2018sugo pisze: Macie coś takiego, że jak macie fetę i do niej dostęp to nie czujecie potrzeby brania jej, taki komfort psychiczny, że ona sobie tam jest i mogę kiedy tylko chcę. Mogę wtedy nie szurać miesiącami ale ważne żeby była. Za to jak jej nie mam to przeżywam dosłownie kurwa koszmar, o niczym innym nie myślę.
14 listopada 2018guccilui pisze: To zjawisko nie tyczy się tylko fety, po prostu samo posiadanie swoich ulubionych cukierków potrafi wprawić w euforię, daje to poczucie bezpieczeństwa, wiemy że zawsze możemy się przenieść do innego świata. Samo to uczucie już potrafi łagodzić ciśnienie. A jak w ogóle nie ma towaru to już nie jest tak wesoło.
15 listopada 2018zona33 pisze: Jeżeli o mnie chodzi, posiadanie amfetaminy czy kokainy we własnym domu wiązałoby sie z jednym, ponownie zaczęłabym brać. :(. Ale wiem o czym mowa. A co do uzależnienia myślałam, że z każdym dniem będzie lepiej, ale sie myliłam. Wczesniej nie myślałam o ,, tym ,, tak czesto. A teraz po dwoch miesiącach od ostataniego razu myślę codziennie. Ale nie chcę zaprzepaścić wszystkiego. Mam zbyt wiele do stracenia. Zbyt wiele.... pozdrawiam wszystkich i każdego z osobna.
15 listopada 2018sugo pisze: Chyba wszystko zależy od człowieka, ja sobie nie wyobrażam w jaki sposób mógłbym wszystko stracić, feta to nie jest dla mnie całe życie tylko nagroda za ciężką pracę :).
amfetamina najwięcej zabiera tym którzy nie świadomi są uczucia do niej.
zawsze, gdy siedziałem na zwale to przysięganie, że już nie tknę. nawet ostatnie kreski spuszczałem usypane i koszmarną niekiedy zwałę na benzo odsypiałem.
tydzień poźniej potrafiłem być na siebie zły, że ostatnio wywaliłem towar i znów sesja na lepszą robotę i tak w kółko było co weekend.
udało mi się to okiełznać, bo już mi to w nawyk wchodziło. nie było to typowe uzależnienie od działania substancji.
zawsze było rozsądnie wszysto z suplementacją. maksymalnie jedna noc, potem odespać, odjeść, nawodnienie i suplementy jak i benzo. dzięki temu nie siadało mi tak na głowę, a z moje zaburzenia + stymulanty to nic dobrego. na szczęście psychika w stanie raczej niezmienionym.
po prostu pierwsze tygodnie po odstawieniu wykonywanie rutynowej pracy było strasznie nudne i wydawało się niewykonalne bez proszku. na szczęście potem się oduczyłem tego i jest motywacja w normie.
cieszę się, że odstawiłem, bo szkodziło mi to. stymulanty nie są dla mnie.
with regards, przodownik
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.