11 listopada 2018skandal pisze:
Ostatnio gdy tak miałem, śniło mi się że wygrałem dużo pieniędzy. To było tak realne że przez dobre pół minuty myślałem że to prawda
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
skrzynkaprzodownik@protonmail.com
with regards, przodownik
Edycja po 30 minutach. Coś już wbrew pozorom zaczynam czuć. Zabieram się za robienie kolejnej przepluczki 500 g :-)
?Are you dreaming?
I Never Asked For This
Wszystkie moje posty to fikcja literacka.
inaczej jest przy opiatach i wtedy mi się podoba.
skrzynkaprzodownik@protonmail.com
with regards, przodownik
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
Ostatnio troszkę pojeździłam po mieście, jak za dawnych, dobrych czasów, szukając działającego (chociaż troszeczkę!) maczku. Gdy mój ciąg na tej pysznej ambrozji był w pełni, a ja rozkwitałam niczym delikatny kwiat, podlewając korzenie mojego nałogu, jazda po całym mieście i jego okolicach nie była niczym dziwnym czy trudnym. W głowie miałam całą makowo-sklepową topografię miasta (w sumie mam do dziś) i potrafiłam zwiedzić wiele zakątków tego ponad pół-milionowego przybytku rozpaczy w poszukiwaniu mego jedynego pocieszenia. Bagażnik, tudzież plecak, potrafiły uginać się pod ciężarem tych bakalii, nadając życiu cudnej lekkości. Lecz te czasy minęły... Byłam w kilku sklepach, łudząc się, że znajdę opisywane przez was, cudne numerki Bakallandu i zaleczę chociażby skręta. Sklepów zwiedziłam mniej, niż zwykłam to robić, gdyż nagle po pięciu miesiącach przerwy od makowych wycieczek, wydało mi się to bezcelowe i nic-nie-warte, by jechać specjalnie X kilometrów więcej, by zastać pustą półkę. Numerów opisywanych tutaj, nie znalazłam, za to znalazłam wiele pustych półek (Auchany jeszcze nic nie dokładają), jak i wiele paczek naszych południowych sąsiadów. Zajechałam więc do jedynego przybytku, w ktorym zostawiłam hiszpańskiego Helcoma 02...63 i tym makiem w ilości trzech paczek skręta zaleczyłam i nawet humor sobie poprawiłam. Tolerancja jest dziwką i wiedziałam o tym o dawna, lecz zdawało mi się, że mak ten był nieco lepszy. Niemniej nie wykupuję tam wszystkiego, bo czekam na wasze doniesienia, że a nuż coś się zmieniło i Helcom wrócił do słonecznej Hiszpanii, bądź zmienił taktykę i zawarł pakt z dia... Francuzami. A nas obraduje cudownymi, cieplutkimi ziarnami, ociekającymi morfiną, kodeiną, fentanylem i heroina... %-D
Ja wiem, że marudze straszliwie, w końcu jestem Polakiem-cebulakiem, no ale wyobraźcie to sobie: żyjecie w symbiozie z waszymi ziarenkami od lat, codziennie pijecie herbatke i you're livin' your best life, aż tu nagle, z dnia na dzień, sytuacja dramatycznie się zmienia i odcinają was od waszego sztucznego szczęścia. Macie kilka opcji; stajecie oko w oko z ogromnym skrętem i próbujecie żyć na trzeźwo; zaczynacie jeździć po całej Polszy, zaciagajac kredyt na 30 lat, wyszukując magicznych ziaren; bądź przechodzicie na jakiś zamiennik. Ja wybrałam opcję trzecią, jednak tęskno mi do tych dobrych czasów, do przyjaciela, którego utraciłam, bo jednak mak miał wiele zalet, o których tu wspominałam wielokrotnie. A teraz to po prostu nie ma sensu... I dodaję do tego jeszcze tą pieprzoną cenę, bo nie wyobrażam sobie codziennie wydawać 60 zł za 24 godziny spokoju.
Niemniej, jeśli coś się zmieni, to ja wrócę do ziaren i jeszcze zobaczycie moje posty o treści; "znalazłam kurwa klepacza! Jak mi jest dobrzeeee", lecz na razie będę tylko tu sobie przebywać i czytać wyczyny tych najwytrwalszych, jak [mention]lol [/mention]ek, bądź podobne narzekania do moich np. Pana [mention]AlienForms[/mention], lub dorady osób z sentymentem za PST jak ja, np. Pana [mention]skandal[/mention]a. :-)
I’m medicated, how are you?
Wszystko, co zostało tutaj napisane przeze mnie, to fikcja literacka i wymysł chorego umysłu.
Hunter S. Thompson Lęk i odraza w Las Vegas
Jakie to miłe że w naszym opio dołku można poczytać kobiecy punkt widzenia. Oraz czasami popatrzeć na pięknie umalowane paznokcie haha
Jakie to dziwne że można być uzależnionym od czytania tego forum. A konkretnie tego działu. Mimo tego że dla mnie era PST skończyła się definitywnie już jakiś czas temu, to nadal nie mogę powstrzymać się aby chociaż raz dziennie tutaj nie zajrzeć i nie napisać chociaż krótkiego posta :)
Na nasze (nie)szczęście mak ma coś takiego w sobie że nie pozwala o sobie zapomnieć.
Czy to czytanie forum czy o spożywanie chodzi.
Jeszcze ten sposób działania PST, mimo że brałem mocniejsze substancje niż herbatka to mak zawsze był najlepszy. I każde inne opio porównywałem zawsze do PST.
Po ostatnie wizycie u psychologa na terapi, miałem różne myśli.
Mianowicie doszedłem do wniosku że gdybym miał zagwarantowany taki dostęp do maku jak jeszcze ze 3 lata temu. I byłboby pewne że mi go nie zabraknie to... Nawet chwili bym się nie zastanawiał aby olać metadon i terapię.
Porównując jak dużo dało mi PST a jak malutko zabrało, zdecydowanie wybrałbym nasiona.
Mimo tego że nie piłem maku już tyle czasu to nadal o nim myślę i mam sny.
Dokładnie wczoraj mi się śniło że wszyscy ludzie w tajemniczy sposób wyparowali a ja zajmowałem się uprawa maku w celu pozyskania nasion. Właśnie nie na makiwarę tylko dla nasion haha
Ponownie przypominam (nie pamiętam, który to już raz): to nie jest wątek poświęcony wyjebce wykonanej przez jakiegoś z userów. A jeśli chcecie się dowiadywać się coś więcej na ten temat to uderzajcie do źródła poprzez PW, a nie zaśmiecając forum swoimi lamentamipostami
M.in. z tego powodu user [mention]skunk_z[/mention] otrzymuje ostrzeżenie - głównym powodem jednakże jest ponowne postępowanie pomimo bycia uprzedzonym, a zatem świadomym konsekwencji ponownego wałkowania tego tematu. Jeśli chcesz. abym Ci wyjaśnił dokładnie - po chłopsku - dlaczego nie chcemy tego typu kontentu tutaj, to odezwij się na PW. W wolnej chwili wdrożę Ciebie.
Ps. Dla Twojej informacji, Twoje posty nie są usuwane, w zasadzie to w ogóle nie usuwamy postów - tylko zmieniamy ich lokalizacje, w tym przypadku tak aby niebyły one dostępne na zewnątrz (czyli w dziale "Śmietnik").
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.