Dyskusja na temat różnych odmian maku i ich działaniu psychoaktywnym.
Więcej informacji: Mak lekarski w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 122 • Strona 6 z 13
  • 2430 / 573 / 155
[mention]MaszMaila[/mention] Ale niestety bardzo często przyładowanie opio staje się w końcu obowiązkiem, który wykonujemy już nie po to, by czuć się wspaniale, ale żeby nie czuć się strasznie. Ja żadnego zęba nie straciłam, ale kilka mam zaplombowanych, w dodatku poodsłaniane szyjki, nadwrażliwość i problemy z dziąsłami. Zęby strasznie psuje przede wszystkim PST i rozgryzanie tabletek wszelkiej maści (OxyContin, Sevredol / MST, Thiocodin, Tramal itp.).
Uwaga! Użytkownik taurinnn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 169 / 27 / 0
Dlatego lepiej iv
  • 100 / 17 / 5
28 października 2018taurinnn pisze:
[mention]MaszMaila[/mention] Ale niestety bardzo często przyładowanie opio staje się w końcu obowiązkiem, który wykonujemy już nie po to, by czuć się wspaniale, ale żeby nie czuć się strasznie. Ja żadnego zęba nie straciłam, ale kilka mam zaplombowanych, w dodatku poodsłaniane szyjki, nadwrażliwość i problemy z dziąsłami. Zęby strasznie psuje przede wszystkim PST i rozgryzanie tabletek wszelkiej maści (OxyContin, Sevredol / MST, Thiocodin, Tramal itp.).
Poodsłaniane szyjki zębowe też mam-stosój pastę Elmex Zieloną. Nie naprawi ząbków, ale nie będzie bolało przy jedzeniu czy myciu. Nie piję PST. Nie rozgryzam tabletek. Sam mam zaleczone(zaplombowane). Łykam jedną dwusetkę dziennie i tyle. Te dziąsła to zagadka u 19latki?.
Tu stuprocentowa racja-z 600mg tramu zszedłem w osiem dni do 200mg na dodatek pracując. Zrobiłem to po to, żeby nie robić z siebie zupełnego zombie i odczuwać wszystko bardziej jak człowiek. Teraz mam za swoje. Każdy kto rzucał Tram czy inne 💩 wie o czym piszę.
Uwaga! Użytkownik MaszMaila jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2430 / 573 / 155
[mention]munieslaw[/mention] Zgadza się, ale są jednak osoby, które z niewiadomych (lub wiadomych im) przyczyn boją się igieł. Albo sytuacje (np. miejsca publiczne, niesterylne otoczenie, brak sprzętu pod ręką), w których nie ma możliwości wykonania i.v. Kiedy przechodziłam z p.o. (łykane w całości) na i.v., gryźć zdarzyło mi się może z 10 razy. Ewentualnie w potrzebie parę razy wciągnęłam nosem rozkruszone tabsy, ale trochę marnowanie, działanie podobne do tego przy rozgryzaniu. Niektórzy przez etap gryzienia tabsów próbują też schodzić z i.v.

No i inna sprawa, że inne opio to jeszcze, jeszcze…, ale akurat PST to ostatnie, co można zapodać i.v. :-p
Uwaga! Użytkownik taurinnn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3901 / 559 / 0
[mention]MaszMaila[/mention]

MaszMaila 3 lata (i mówisz z przerwami) to jednak krótki okres. Po takim czasie większość ćpunów Ci powie, ze plusy przeważają minusy :-)
Jakbys mnie po 3 latach na kodzie zapytal czy warto to bym Ci odpowiedzial, ze sprobowanie kodeiny to byla fantastyczna decyzja %-D
Wspaniała euforia, poprawa humoru, chce się działać, tolerancja wcale mocno nie urosła, po prostu żyć nie umierać.

Za motywację odpowiada dopamina, a Ty biorąc systematycznie niszczysz sobie uklad nagrody.
Jeżeli nie przestaniesz brać to prędzej czy później zauważysz spadek motywacji i nastroju. Kazdy kto dlugo bierze tego doswiadcza.
  • 2430 / 573 / 155
[mention]lol[/mention] No mi np. przez 2 lata tolerancja na majkę wzrosła co najmniej dziesięciokrotnie. Pierwszą dawką było 5 mg p.o., pierwszą klepiącą 10-12 mg i.v., potem potrzebowałam co najmniej 60 mg i.v., żeby poczuć chociaż namiastkę tego, co na początku. A dochodziłam nieraz i do 250 mg i.v., po których po prostu sobie siedziałam i słuchałam muzyki jak gdyby nic, praktycznie bez sajdów nawet. Dodam, że miałam w owym czasie ok. 15 kg niedowagi, w dodatku przy dość niskim wzroście, więc ważyłam naprawdę malutko.

Fizycznie uzależniłam się po ok. 8+10 miesiącach, wtedy miałam pierwszego skręta. No i potem już wszystko się posypało - życie prywatne, zawodowe, zdrowie fizyczne i psychiczne… Od opio właściwie każdy się uzależnia, pytanie tylko kiedy. Aczkolwiek nie tak rzadko wystarcza już ten jeden raz (przynajmniej do psychicznego uzależnienia, ale znam też osobę, co dostała skręta po dwukrotnym strzale helu pod rząd).
Uwaga! Użytkownik taurinnn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 100 / 17 / 5
Trzy lata to ogrom czasu przynajmniej dla mnie. Nie lubię być zniewolony przez kilka substancji. Pierwszą jest clon od kilkunastu lat. Zolpic leży nie ruszony bo mi po nim odbija i stracił swoją magię. Clonazepam wystarczył by całkowicie. Od niego się chyba nigdy nie uwolnię.
Uwaga! Użytkownik MaszMaila jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3901 / 559 / 0
Dlugo i krotko, zalezy jak na to patrzeć. Przy lekkich opio koda tramal wystarczająco długo, żeby się uzależnić, ale za krótko, zeby odczuc negatywne efekty. I w tym sensie to pisałem.

Gdybys bral m lub h juz bys pewnie odczul negatywne skutki. U mnie było tak, że przez 8 lat brałem wyłącznie kodę (potem koda/PST i jeszcze pozniej samo PST) i gdzies tak po ~6latach dopiero zauwazylem, ze nalog negatywnie wplywa na moje zycie.
  • 2430 / 573 / 155
[mention]lol[/mention] Tak jak wyżej pisałam, 2 lata z kodą oraz majką równocześnie (wcześniej parę razy sama koda), w międzyczasie inne opio czasami - poważnie wpłynęły zarówno na mój stan fizyczny i psychiczny, jak i całe życie. Dużo moim zdaniem zależy od naszej kondycji fizycznej i psychicznej (oraz ogólnej sytuacji życiowej) na początku wpadania w nałóg.
Uwaga! Użytkownik taurinnn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1917 / 335 / 2
Ja potwierdzam teorię: im mocniejsze opio, tym mocniej wpływa na nasze życie i pokazuje różne książkowe skutki uboczne. Kilka lat na kodzie przeplatanej z Tramalem, buprą, PST (branymi raczej okresowo i nie bardzo długo) nie zmieniło mnie tak, jak rok na DHC (tak, DHC to nie jest słabe opio) i pare miechów na oksy, majce, do tego furanyl fentanyl jak był u vendorów. Dopiero wtedy zrozumiałem w pełni co to znaczy opio nałóg. Wiadomo że byłem wjebany od początku w kodeinę, ale wtedy plusy brania przeważały nad minusami. A teraz...

Fizycznie się czuję dobrze, jedynie mam problemy rano ze wstaniem, robiłem niedawno badania i wszystko idealnie. No prócz wykastrowanego libido, to można podpiąć pod objawy fizyczne. Za to psychika się zmieniła i to mocno.
Uwaga! Użytkownik 52eu126Iz60j nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 122 • Strona 6 z 13
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.