Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 911 • Strona 77 z 92
  • 2430 / 574 / 155
junkielx, dla mnie to jest innego rodzaju smród, ciężki do opisania, gorzkawy.
Uwaga! Użytkownik taurinnn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1360 / 176 / 0
Pierwszy raz miałem okazje sprobowac hery w postaci kompotu.
A było to tak:

Akcja miała miejsce w miniony weekend.

Byłem w Katowicach w miniony weekend z kumplem, wyjezdzalismy z Rzeszowa. Miał kilka lisci oxy 20stek, wiec poczestowal mnie liściem. Stajemy gdzies w lesie i szykuje. Kartke zgieta na pol klade na samochodzie szukając czegos w aucie czym mogę tabsy rozwalkowac. Nagle jeb- kartki nie ma. Szukam i jest. Mam dużo szczęście w zyciu, miałem i tym razem. Wszystkie tabletki lezaly w jednym miejscu, znaczy 9 sztuk, jedna gdzies uciekla . Kumpel ja znalazł, ale już grzałem oxy. Jebnalem iv jak wystygło i pięknie weszlo. Jedziemy dalej, z Rzeszowa na Slask jest dobrze ponad 300km. Jego kumpel był z Dabrowy Gorniczej i jezdzilismy do Sosnowca, Katowic, Zabrza, Chorzowa. Nie znam Slaska wiec nawet nie wiem gdzie ten ziomek kupil nam kompot i metadon. Wzielismy z kumplem 15ml kompotu. Dostalismy 16ml. Plus po "setce" metadonu. Wracamy do kumpla przyjebac. Kompot nie był prosto z gara, bo byśmy mogli nie przezyc jakbyśmy po 3 centy walnęli (1 cent zabija swiezaka, znaczy osobe bez tolerki). Kumpel miał wysoka tolerke, bo oxy 80tki strzelal po 5 naraz i prawie nic nie czul. Walnal wiec 4 centy, mi- jako, ze ostatnio biore tramadol w kosmicznych dawkach (2-4 gramy na dobe) polecil jebnac 3 centy. Jebnalem- wjazd mega, działanie długie i zajebiste. Sprobowalem wiec heroiny w postaci kompotu i nie zrobil on na mnie wielkiego wrazenia. Potem dojebalem kolejne 3 centy, to nie moglem z krzesła wstać tak mnie porobilo. Nad ranem 2 centy i super humor. Kumpel już nie miał nic, bo jakies 5-10 minut po pierwszych 4centach walnal w pachwinę kolejne 4, czyli calosc. Noddowal cala noc, ja siedziałem w kuchni nie mogąc się ruszyc z krzesła, oni spali w polsnie na lozku (kumpel z Dabrowy dostal 5 sztuk 20stek oxy i podobalo mu się bardziej od kompotu prosto z gara). Rano pojechaliśmy do Katowic, pochodzillismy po galerii rozpierdalajac kase w Starbucksie i Burger Kingu czy McDonaldzie, nie pamiętam, rano wzialem 2 klony"dwojki",przed wyjazdem w sobote 3 lorafeny 2,5mg. Odwiedzilismy pewna osobe z forum, ktory chętny był oddac 5 ampułek rolek za liscia oxy 20stek. Ja jebnalem domięśniowo wracając, kumpel przed wyjazdem zmiksowal liscia- czyli 10 tabsow 20stek z dwoma ampami rolek. Ladnie go porobilo, ale mogl jechać. Ogolnie jechal cala trase z Rzeszowa moim autem, jest heroinista, ale również alkoholikiem, ale przez weekend nic nie pil wiedzac, ze ma prowadzic. W Rzeszowie przesiadłem się żeby pamietac jak z jego wioskioddalonej 15-20km od Rzeszowa przejechać Rzeszow i dobrze pojechać do siebie. Udalo się. Pobyt udany, co do Katowic to nie widzieliśmy nigdzie zadnych cupnow. Bez kontaktow nie dostaniecie nic, w Chorzowie na lawce albo nic wam nie prxyniosa tylko znikna z kasa albo przyniosą herbate. Kumpel spod Rzeszowa mieszkal długo w Jaworznie i jezdzil po kompot do Katowic bodajże i mowil, ze nawet bez tego kumpla z Dabrowy Gorniczej (to już zaglebie, nie Slask) znalazłby dojście. Jednak po co szukac jak mielismy gościa na miejscu . Weekend fajnie spędzony, zrobiliśmy jednak kolo 850km w obie strony (ja do Rzeszowa mam rowne 77km pod "cipe").
mój mail: maykel855@gmail.com
  • 1 / / 0
10 października 2015wenki12 pisze:
cpuny z dworca centralnego grzejusy kompotu wygladali jak ząbi fakt wygineli smiercia naturalna jak czarnobiale telewizory
Teraz trupy sa takie same w srodku, tak samo martwe... Tylko nieco lepiej przypudrowane z zewnatrz - jak ze wszystkim dzisiaj.
  • 112 / 5 / 0
No to dzisiaj mój pierwszy raz ;) Powiem, że nawet przyjemne. Brown to na pewno nie był, od kumpla, niby afganistański. Troszkę łapa piecze w miejscu iv, ale to pewnie przez kwasek (nie wiem czy trzeba bylo dac czy nie, w razie czego dałem). W każdym razie podoba mi się to nawet ;)
  • 2025 / 584 / 0
[mention]Uzumaki[/mention] bo dobra hera jest właśnie "tylko" przyjemna i to jest jej pułapka, cała moc. Na początku. Ile tego kwasku sypałeś? Bo byli tacy agenci, co dawali 1:1 z towarem. :nuts:
A z afganem to bym była ostrożna, to tak jak holender w zielonym. :cheesy: No i nie do wszystkich postaci H potrzeba kwasku, ale w PL trudno o niektóre i poza zamówieniami z darknetu są praktycznie niespotykane.
You wouldn't? Yes you would. You would lie, cheat, inform on your friends, steal, do *anything*
to satisfy total need. Because you would be in a state of total sickness, total possession, and not in a position to act in any other way.
  • 112 / 5 / 0
Jakoś 10 ziarenek, ale juz sprawdzone, po prostu słabą dawke miałem, bo bałem sie przesadzić na pierwszy raz ;) Na drugi raz, więszką ilość dałem coś koło 7 ziarenek i też było spoko. Przyjemnie kopie, piec dalej lekko piecze, ale do przeżycia. No cóż, czas na kontynuacje zabawy ;)
  • 2198 / 709 / 0
Jedna spora kulka ciemnego piegusowatego towaru z Niemiec. Rozpuściła się pięknie, syfu bardzo mało zostało, zaciągnięte do pompki miało kolor ciemno brązowy. Doświadczenie z iv już miałem po ponad roku zabaw z majką więc zastrzyk poszedł elegancko. Od razu zrobiło się ciepło, zamknąłem oczy automatycznie a głowę od środka rozsadziła euforia, zaraz uczucie pluszowości i lekkości rozeszło się po reszcie ciała. Nieco podwójnie widziałem, minęła spora chwila nim wstałem. Zapaliłem fajkę i zrobiło się jeszcze grubiej, dobrze że obok łóżka miałem miskę. Leżałem sobie z pół godziny ze słuchawkami na uszach i uśmiechem na mordzie. Potem już jako tako funkcjonowałem ale śmiałem się sam do siebie z tej euforii, zaraz zacząłem wypisywać do ludzi na wszelkich stronach i zagadywać o głupotach. Nie zawiodłem się na helenie.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 2857 / 946 / 0
ja pierwszy raz paliłem miesiąc temu z folii aluminiowej zazwyczaj w dawkach ~ 0,15 g i mimo, że odczuwałem wszystkie przyjemne skutki jakie daje ta substancja, to według mnie przepłuczka makowa działa jakoś pełniej czy wyraźniej. heroina mimo, że odczuwalna była nawet mocniej to czegoś mi w niej brakowało, takiego klimatu w pewnym sensie. bardzo mi się spodobała, bo lubię opioidy, ale to nie jest aż tak dobre. być może dożylnie bym ją lepiej poczuł, ale nie chcę jeszcze w zastrzyki wchodzić. po paleniu mogę stwierdzić, że jest w pewnym sensie przereklamowana. mówią, że to jeden z najtwardszych narkotyków, a dla mnie to po prostu zwykły opioid. oczywiście działa jak powinien i jest to strasznie miłe doznanie, ale chodzi mi tu o to, że wśród reszty się nie wyróżnia. podobało mi się to, że mocno otępia i jest się mocno śniętym. idealna do brania w spokojnych warunkach, gdy nie ma się już nic na głowie. próbowałem wiele opioidów i muszę stwierdzić, że mimo tego, że dobrze na mnie działa, to na pierwszym miejscu jej bym nie postawił. bardzo uzależnia, bo przerobiłem jeden gram brązu w tydzień, była dosyć silna chęć ponownego użycia, ale tak mam z wszystkimi opioidami. wszystkie są świetne. tutaj jeszcze takiego specyficznego nastroju dodawało majsterkowanie przy kropli oraz bardzo szybkie działanie. towar raczej był przyzwoitej jakości, bo 0,25 g to już było całkiem mocno i wprawione oko by wyczuło co jest na rzeczy. jeśli chodzi o uboczne skutki to też nic się nie wyróżnia, oczy jak szpilki, zaparcia, ciężko się wysikać, i taki gorzki, "rybny" posmak po paleniu.

podsumowując - taki zwykły opioid, może gdybym się bawił w igły to by lepiej zadziałała. póki co najlepsze doznania dawało mi opium z makowych herbat różnego rodzaju, ale ze względu na trudną dostępność trzeba szukać alternatywy. heroinę bym postawił na równi z oksykodonem. jedyna większa różnica, że oksykodon jest mniej sedatywny i działanie jest bardziej przejrzyste i mniej "ciężkie". heroina to takie standardowe, klasyczne uwalenie - bez udziwnień, przypomina morfinę, tylko jakby w ulepszonej wersji.
ponownie zacząłem odwiedzać forum. w razie potrzeby proszę kontaktować się ze mną przy pomocy PM-ek.

with regards, przodownik
  • 2025 / 584 / 0
Zastanawia mnie zawsze tok myślowy osób, które decydując się na heroinę i pierwsze z nią spotkanie, nie wybierają drogi dożylnej; mam wrażenie, że wiedzą już o swojej sytuacji i nie mają iluzji "a, ja się nie wpierdolę" i zastanawiam się, czy strach przed igłami/nieumiejętność zrobienia poprawnego i.v. czasami jest aż tak duża, by ulegać folii czy innym drogom podania, które mają spore straty + nic, nic niestety nie równa się podaniom dożylnym, nad czym też ubolewam. O ile łatwiej byłoby sobie sniffnąć! A przy kłopotach z podaniem - kolega pomoże, jeśli troszkę się mu odstąpi...

Jak już wielokrotnie pisałam, właśnie to "niewyróżnianie się" jest największym haczykiem heroiny. Jest po niej po prostu dobrze, ale nie rewelacyjnie. Nie wydaje się, by coś takiego szło z tak dużym kosztem, prawda? A jednak. Ale to potrzeba czasu, by pani H rozwinęła swoje skrzydła nad delikwentem i zatopiła pazury w makiecie jego wolnej woli.

Gdybyś bawił się w igły, to przy pierwszym podaniu też pewnie byś się nieco rozczarował; wszak każdy oczekuje czegoś innego, a wszystkich oczekiwań niemożliwym jest spełnienie, natomiast popkultura stawia poprzeczkę wysoko, jeśli chodzi o heroinowy haj; ale niewątpliwie byłoby to doznanie pełniejsze, pokazujące potencjał tej substancji - za trzecim, czwartym razem - bo jednak heroina to coś więcej, niż oksykodon; przede wszystkim oksykodon jest taki... sztuczny, krótki, hera jest i była dla mnie zawsze "obejmująca"; jakby człowiek zapadał się w ciepła aksamitność po podaniu, podczas gdy po morfinie czy po AcM - w zależności od roboty - to klasyczne ciepełko histaminowe i pins and needles. Obecnie, z wyrobioną tolerką, niezła H działa na mnie od początku sedatywnie, gdzie morfina na początku dziala z lekka pobudzająco i dopiero po około godzinie, no może czterdziestu minutach, pokazuje swoją "wyginającą" ciało i wolę moc; w H jest to od początku, w dobrze zrobionej AcM też, gdzie mniej chamskie wejście = lepiej przeprowadzone reakcje. I właśnie heroina jest taka... delikatna, eteryczna i elegancka wręcz w tym dożylnym wejściu. Człowiek może w pocie czoła pisać poematy na temat tego wrażenia, ale nie da się ono opisać słowami; jest to, poza doznaniami fizycznymi, wrażenie wypełnienia w mózgu tych braków, które najbardziej nam doskwierały w danym momencie, nieważne czego dotyczą. Rodzina? Da się załatwić. Samotność? Spokojnie, nie Ty pierwszy. Kłopoty finansowe? Ależ masz prawo do relaksu, zapraszam w swe skromne progi... Przegrana na giełdzie, kłótnia domowa? Trzeba się czymś znieczulić, a ile można ugłupiać neurony etanolem, prawda?
You wouldn't? Yes you would. You would lie, cheat, inform on your friends, steal, do *anything*
to satisfy total need. Because you would be in a state of total sickness, total possession, and not in a position to act in any other way.
  • 2857 / 946 / 0
dobrze opisane, mi by ciężko było to ubrać w takie ładne słowa. sam nie wiem czemu nie biorę dożylnie, jakąś dziwną niechęć czuję. to też prawda, że jest po prostu dobrze. moje oczekiwania spełniła, ale jednak coś w niej za mało. póki co ostatni kontakt z nią miałem ponad miesiąc temu i szczerze mówiąc ciągnie, ale ciągnie tak samo jak reszta opioidów. ostatnio brałem tramadol i działał na mnie jak trzeba, tak samo mnie zaspokajał jak heroina. mi pasuje każdy środek z tej grupy, nie jestem zafiksowany na jakąś konkretną substancję, ale po prostu na ten stan jaki dają opiaty. póki co udaje mi się trzymać się ustalonych zasad i kontroluję to w pełni. wiem, że to pewnie kwestia czasu, ale póki co życie jakoś się układa i mogę brać rekreacyjnie. zawsze tak brałem i mam nadzieję, że tak pozostanie.
ponownie zacząłem odwiedzać forum. w razie potrzeby proszę kontaktować się ze mną przy pomocy PM-ek.

with regards, przodownik
ODPOWIEDZ
Posty: 911 • Strona 77 z 92
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.