Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 116 • Strona 10 z 12
  • 95 / 4 / 0
Jak długo takie przygody mogą trwać? Mi juz nie ustępuje tydzień. Troche uziazliwe to... A ma jakies skutki dla zdrowia?
Żałuję, że zacząłem i żałuję, że nie kończę. Kurwa, w cholerę mnie to kręci
  • 3649 / 987 / 2
Po jeszcze tydzień lub dwa i Ci przejdzie. Przeczytaj ten wątek:

fale-wyladowan-elektrycznych-rozchodzac ... 57797.html
Gdy możesz być kim chcesz. Bądź sobą. No chyba, że możesz być Son Goku, wtedy zawsze bądź Son Goku.
Posiąść wszelką wiedzę leży w zasięgu możliwości człowieka ~ Leonardo da Vinci
Szukaj mnie na: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/
  • 148 / 9 / 0
W skrajnych przypadkach nawet do miesiąca. Wszystko zależy od osoby, leku i dawki oraz czasu przez jaki go stosowała. Jednak nie jest to szkodliwe dla zdrowia oraz nie powinno być niebezpieczne dla otoczenia. Sam miałem kilka tygodni te prądy w głowie. Nie nazwałbym tego uczucia przyjemnym, aczkolwiek po jakimś czasie po prostu się przyzwyczaiłem. U mnie pomagały niskie dawki benzodiazepin i alkoholu (piwa).

[mention]MiproDextem[/mention], Ostrzeżenie słowne. Następny będzie warn. Przemyśl to co "doradzasz"! To, co piszesz o benzodiazepinach i alkoholu; to że to Ci pomaga, nie znaczy, że jest to zdrowe dla osoby, która odstawiła antydepresanty lub neuroleptyki! /neurobiolog
Uwaga! Użytkownik MiproDextem nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 684 / 150 / 1
Po jednym takim brain zapsie na sajko straciłem poczucie czasu. Takie elektryczne spięcie, utrata i nagłe odzyskanie świadomości - gdzie Ja jestem, co Ja tu robię, aha, tripuję przecież :heart: Generalnie jak spożywam sajko, to czekam na brain zapsy, bo pojawiają się raz na kilka tripów, częściej na tryptaminach niż na innych rodzajach. Zazwyczaj są śmiesznie słabe, a rzadziej niepokojąco intensywne.
  • 4633 / 767 / 0
Miałem i nie wspominam miło . Po odstawieniu cold turkey wenlafaksyny pojawiały się często jakieś 2 tygodnie potem stopniowo zanikały . Ogólnie to jakiś miesiąc trwała całość tego kurestwa.
Uwaga! Użytkownik serotoninowy nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 714 / 45 / 0
Odświeżę wątek, bo akurat @serotoninowy pisał o wenlafaksynie. Zaczęła mi sie kończyć, więc żeby nie było na ct to zmniejszałem dawki, w pewny momencie zacząłem czuć takie półsekundowe mrowienie w ciele, czy tam jak to pisali - fale wyładowań elektrycznych. Towarzyszyło mi to zwłaszcza jak gdzieś szedłem, czy schodziłem po schodach. Przez te pół sekundy byłem trochę zdezorientowany, więc trochę bałem się że któregoś razu zjebię się z tych schodów (lub będę miał dzwona jadąc samochodem). Czy to były te "brain zapsy"?

Nadmienię, że kiedyś po ćpaniu klefedronu miałem inną przypadłość, często po wszystkim wyzwalały się takie prądy w kończynach, przez co np. podskakiwała mi ręka czy noga. To były o wiele silniejsze impulsy niż opisywane powyżej, najlepsze było jak szedłem spać. Nim usnąłem, ze 2-3 razy musiało jebnąć mnie tak, że cały podskakiwałem. Z opinii na forum wyszło, że to są objawy miokloniczne, ale sporo osób identyfikuje to jako właśnie "brain zapsy". Jak to w końcu jest?
  • 1 / / 0
Witam, jestem nowa. Sledzilam to forum przez 2 miesiace meczarni z odstawianiem antydepresantow i stabilizatorow nastroju. Brain zaps-y nie dawaly mi zyc!! myslalam,ze umre. Wszystkie mozliwe sposoby na 'pomoc' ogarnelam. I zmniejszanie stopniowe dawki i kurkuma i cala reszta dziwnych sposobow...
Zaczne tak... Depresja dwa razy pchnela mnie do proby samobojczej. Mam corcie 5letnia i gadanie wszystkich masz 'dziecko' wcale nie pomagalo. Mialam kupe problemow w malzenstwie-tescie zryly mi tak mozg ze po 5 latach mieszkania z nimi ucieklam od nich i meza ktory byl pod tak ogromnym wplywem rodzicow ze ja i corka bylysmy zawsze te 'drugie'. Cielam sie, bilam glowa o wszystko,okaleczalam sie z roznym skutkiem. Trafilam do psychiatry. Tam leki,leki,leki i terapia. Wiec w ciagu 1.5roku mialam 4 razy modyfikacje leczenia. Leki 'mistrzostwo' po 2.5miesiaca czulam sie jak nowonarodzona. Jednak po 1.5 roku postanowilam zajsc w ciaze poniewaz po wyprowadzce 'nasze zycie' zaczelo sie od nowa-lepiej nie mogloby byc. Po drodze w leczeniu orivenem 75mg, ketipinorem 50mg, nexpramem, lamitrinem , perazin 25mg doszla kolejna diagnoza Borderline... Psychiatrzy a bylo ich 2 zakazali mi odstawienia lekow przez min 5-8lat...dla mnie masakra! uparlam sie i 3krotnie ani pierwsza ani druga p.doktor nie potrafila mi pomoc w 'normalnym' odstawieniu. Brain zapsy nie dawaly mi zyc. 2 razy bylam na l4 po 2tyg. Nie bylam na slubie brata bo nie dalam rady ustac na nogach. Przy 4tej probie odstawienia wzielam sprawy w swoje rece! u lekarza rodzinnego poprosilam o recepte na velafax 37.5mg w TABLETKACH. I tak-2tyg bralam polowke, kolejne 2tyg cwiarte a po kolejnych 2 tyg polowe tej cwiartki i wiecie co.,bylo zle ale dalam rade chodzic do pracy,jezdzic samochodem i zajmowac sie corka! do dzisiaj odczuwam szum w uszach i dziwne wyladowania po calym ciele ale da sie wytrzymac. Dzisiaj jestem w 9tyg ciazy. Uczeszczam na terapie 2-3razy w miesiacy. Na bordera nie ma 'happy pills' trzeba samemu sobie radzic. Mam czasem stan ze zdnajduje sie 'pod sciana' ale staram sie bardzo nad tym panowac. Boje sie kazdego nowego dnia ale musze byc silna! dla siebie,dla dzieci. Szkoda,ze zaden doktorek nie mowi jak zajeb*** ciezko jest ODSTAWIC to cholerstwo! Drugi raz juz sie nie dam w ten shit wpakowac bo odstawianie jest straszne!
Uwaga! Użytkownik Arbiter_sc nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2430 / 574 / 155
Ja doświadczyłam tego po szybkim zwiększaniu dawek antydepresantów oraz podczas zespołu serotoninowego. Nic przyjemnego. Za to przy odstawianiu SSRI / SNRI akurat o dziwo nie miałam tego problemu, za to masakryczne zawroty głowy, że ledwo chodzić mogłam.
Uwaga! Użytkownik taurinnn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 714 / 45 / 0
09 października 2018Arbiter_sc pisze:
(...)
Po jakim leku miałaś te brain-zapsy? Brałaś te cztery wymienione naraz? Jak przerywałaś leczenie - od razu, czy schodząc stopniowo?
wenlafaksyna też przy odstawianiu (zwłaszcza nagłym) powoduje brain-zapsy, być może przejęła na siebie ciężar abstynencji od tamtych leków i dzięki stopniowej redukcji uniknęłaś tych uboków.

Jak mi się skończyły leki, to też miałem zawroty głowy - ale lekkie.
  • 2 / / 0
U mnie coś takiego pojawiło się na zejściu ze zbyt dużej dawki emki, utrzymywały się 2-3 dni, głównie wtedy, kiedy leżałam.
Uwaga! Użytkownik martusse nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 116 • Strona 10 z 12
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.