15 września 2018janpan856 pisze:

Pewnie, że można, ale jak na to zareaguje twój organizm, to raczej się tego nie dowiesz, jeśli nie spróbujesz. Dla bezpieczeństwa poczekał bym te 7 dni i dopiero wtedy palił, ale co tu zrobić jak mi się już chce :-p
Pewnie właśnie Escit zaczął działać, poczułaś się pewnie, i to jest właśnie skutek.
Ja po Escit. czułem się bardzo pewny siebie , i zdecydowany, myślę, że szkoda byś po miesiącu już go odstawiała, daj mu jeszcze czas, a może poczujesz że da Ci więcej. Jeśli chcesz przerwać i zacząć brać powiedzmy za dzień , to ok , ale jeśli chcesz do niego wrócić po powiedzmy tygodniu, to już bez sensu. skuteczność tych leków opiera się na regularnym i długim okresie stosowania.

Sam autor waha się czy można stosować taki miks, zalecam ostrożność! misspill

16 września 2018Jedwabniczek pisze:

Ot po prostu czasem mam okazję (bardzo rzadko) na koko i zastanawiałam się, czy z lekami to dobry pomysł.

21 września 2018ludecki12 pisze:

Tak w skrócie. Jestem nerwicowcem z stanami od lęków po agresje. Aktualnie odstawiam alkohol który dosyć długi czas towarzyszył mi w życiu. Mam w zanadrzu esci (30x10mg) i teraz pytanie. Czy esci może mi pomóc przetrwać pierwszy miesiąc? Czy przez miesiąc to za krótko aby odczuwać pozytywy z esci?

janpan856 pisze:

14 września 2018nudanudanuda pisze:

Ja walczę już tydzień przy 15mg esci i „trochu w 10%” lepiej ale to jakieś dla mnie i tak placebo.

Daj temu czas niech się rozkręci, u mnie właśnie coś około3 tygodnie potrzeba było, żeby poczuć działanie. A działa i to nieźle. Po 1,5 m-ca zacząłem łamać bez konsultacji z lekarzem tabletki na pół (czyli po 7,5mg dziennie), gdyż czułem się aż nazbyt pewny siebie, samokrytyka i umiejętność patrzenia na siebie z dystansu zanikały, co było w sumie fajne, ale miałem świadomość i obawę, że mogę się stać przemądrzałym dupkiem (a takich ludzi nie trawię), a jeśli ESCI by się dalej rozkręcał to kto wie, może mephobią by się to skończyło :diabolic: