Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
A poranek był sztosem idealny humor i jeszcze lekka stymulacja .
Kolejne razy bez konopi i przetworów (a bez tego sie nie upijam bo zle sie czuje ) oraz co najważniejsze bez LSD i troche sie zrazilem kolejny dzien byla stymulacja ale bez dobrego humoru nie smutny ale mialem wszystko w dupie . bez dodatków nie polecam chyba że w ilosci leczniczych :-D
bez benzodiazepin w ogóle bym nie siadał do speeda, wszystkie witaminki, elektrolity, rosołki... są pewnie pomocne, ale nie będziesz spał po tym jak suseł, możesz jedynie pomóc przetyranemu organizmowi szybciej wrócić do normy stosując takie suplementy. natomiast na wszystkie skutki uboczne amfetamin pomagają właśnie benzodiazepiny, nie mam problemu z zaśnięciem i jestem uspokojony. przed intoksykacją staram się dobrze zjeść i na zapas uzupełnić wszystkie witaminy, tak samo na samym zejściu uzupełniam to co amfetamina zabiera. na drugi dzień również mniejsza dawka benzo pomaga na fatalny nastrój.
jak mówiłem, bez benzo nie wyobrażam sobie zasiadać do tego narkotyku, a wiem, że wiele ludzi bierze psychostymulanty bez leków usypiających. sam sobie tego nie potrafię wyobrazić.
with regards, przodownik
Po wszelkiej maści maratonach/ciągach nie ukrywam lekko wrócić do życia nie było, jednak w końcu poszedłem po resztki rozumu do głowy i zaopatrzyłem się w :
- Potas + Magnez
- Witaminę C 1000mg
- Vitaminer
- elektorlity + multivitaminer
- 1l Mleka
W ostatni dzień maratonu gdy wszystko zaczęło schodzić i trzeba było wrócić do świata "Żywych" zacząłem kuracje:
Z bomby litr mleka żeby zbić resztki bomby i zniwelować do reszty działanie.
4x Potas + Magnez (uwierzcie, jeśli kłuje/boli was serce i zastanawiacie się podobnie jak ja jakie to już choroby serca macie,wstrzymajcie się z diagnozą i zapodajcie sporą dawkę potasu z magnezem, jak ręką odjął po przebudzeniu wszystkie dolegliwości począwszy od bólu serca po ból pleców, płuc, żeber - wszystko wychodziło od serca a przy dobrym ścierwie to Potasu pozbędziecie sie szybciej niż tematu :kotz: . Przez cały dzień ponownie 2/4szt potas + magnez , tak jak wspomniałem, rano zero ww dolegliwości. Chyba, że tylko ja miałem tyle szczęścia ale już byłem skłonny w krytycznych sytuacjach jechać do szpitala a okazało się po prostu, że miałem wyzerowaną ilość Potasu która z serduchem mocno współpracuje.
2x Witamina C 1000mg (rozpuszczalna). Teoretycznie 1000mg to wystarczająca dawka i łykanie na raz więcej za dużo nie zmieni ale w tym przypadku im więcej witaminek tym lepiej bo chyba nikogo tutaj zebranego nie trzeba edukować jak ścierwo wypruwa witaminy. Zdecydowanie szybciej i lżej pozbędziecie się ścierwa z organizmu (moczopęd gwarantowany) i postawi was to na nogi.
2x Elektro+multi. Czysta bomba witaminowa i uzupełnienie minerałów, to jest jak Dotyk Boga po maratonie/na zwałe.
Vitaminer w X ilościach, można powiedzieć, że kolejna bomba witaminowa która jeszcze szybciej postawi na nogi.
Do tego w butelkę dwulitrową wrzucić kilka sztuk Elektor+multi (rozpuszczane) i nawadniać organizm.
Dobre/pożywne śniadanko - jak przed zaśnięciem spożyjecie wszystko ww. Rano śniadanie nie będzie problemem, obudzicie się bez większych dolegliwości, wciąż lekko "zmieszani" ale dobry
posiłek + kuracja witaminkami z nawodnieniem organizmu postawi na nogi każdego. Przez cały pierwszy dzień po 5 dniowym maratonie nie napiszę konkretnie ile, ale nie szczędziłem czy to na
ilości potasu czy witamin, co 2/3 godziny robiłem sobie taki mix i cały dzień zleciał normalnie gdzie wcześniejsze nawet pojedyncze nocki kończyły się koszmarną zwałą, nadmiar wit C. Postawi was na nogi, zniweluje zmęczenie, w szybkim tępię wypruje resztki ścierwa z organizmu, elektro zaczną nadrabiać co stracone i z całą resztą zaczniecie wracać do życia. Sam nie do końca w to wierzyłem,
jednak po bardzo, bardzo dłuuugich pięciu dobach mimo wszystko czułem się dobrze.
Jeśli nie macie dostępu bądź pod ręką benzo ratujcie sie witaminami :-p
Pamiętajcie, że większość suplementów diety, tych z apteki to trochę taki pic na wodę fotomontaż, niekiedy placebo ładne opakowanie. Polska jest jednym z liderów w Europie na tym rynku, chyba drudzy po Francji. Zobaczcie ile powstało aptek i wszelkiego maści rodzaju gówna cudownych tabletek, czy wymyślonych chorób jak wiercenie nogami i inne tego typu "tabletki" bo zła pogoda. Ludziom w mass mediach wciskają reklamu bullshitowe, jak kiedyś oglądałem tv to właśnie reklamy suplementów pojawiały się właśnie dość często.
Nigdy nie wchłonią Ci się tak dobrze witaminy i inne makro, mikro elementy jak z jedzenia naturalnego, a nie pastyleczki 0,5 cm z dawką 100% zalecanej dobowej dawki. Wchłanialność tego w organiźmie jest na poziomie około 10%, plus minus, 5%-20%, bądź mniej więcej. Ale ogólny zarys jest bardzo słaby pod względem SKUTECZNEGO działania.
Na większości opakowań jest napisane o 1-2 dziennie, żeby nie przekraczać dawki, bez obaw. Kiedyś na melo ze znajomym zjedliśmy w noc, popijając wódę, czy wciągając dla beki nosem, z grubo ponad 3 opakowania tych multiwitamin do rozpuszczania, wiecie 100% wszystkiego, jedna tabletka dziennie, tabelka ile czego to nie zawiera i jak to pokrywa dzienne zapotrzebowanie.
Teoretycznie my tą dawkę przekroczyliśmy w chuj na grubo ponad pewnie 4000% ponad normalny zalecany poziom, ponad normę itd. Powinniśmy z punktu medycznego dostać jakiejś hiperwitaminozy na cookolwiek itd.
Myślałem, że nas coś pogrzeje przez to, już później się cykałęm, ale ziomek najebany zachęcał dawaj dawaj xD. Jednak nic się nie stało, strachy na lachy, chuja zapewne działało itd. Taki jest rzeczywisty obraz tych supli. Zalecają 1 dziennie, weź 10. Tylko po co? Skoro taniej Ci wyjdzie coś z jedzenia naturalnego.
Suple działać, to działają, ale nie tak jak zdecydowana większość to sobie wyobraża, jakieś cudowne pastylki uzdrawiające, lekarstwo na całe zło. Swoją drogą z ciekawostek to czarna porzeczka ma chyba w sobie baaardzo dużo wit c, papryka również, a cytryna wbrew pozorom dość mało.
Dodam ze towar nie trefny, bo próbowałem już rożnej jakości i przy porządnej Andzi nie powinno być jakiś wielkich problemów.
Sprawa wyglada tak
- 100mg sertraliny z rana
- amfetamina
Wzielam sobie 10mg klorazepanu,zeby zasnac no i nic. Czy w tej sytuacji moge sie poratowac trittico bez orania sie o zespol serotoninowy ?
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.