Tylko pozazdrościć. Ja na mirtazapinie tyję koszmarnie. Neuroleptyki też robią swoje i ogólnie dbając o zdrowie fizyczne staram się ich nie brać. Mimo wszystko po takim miksie wyglądam jak balon. Ja trochę ponad miesiąc może mirtę brałem. Wystarczyło, wyglądałem jak beczka rumu :D

Szczerze, zamieniłbym dodatkowe 20 czy nawet 30 kg na możliwość normalnego snu i budzenia się jak człowiek :D Ale ja to ja, mam z tym niestety problem jak mało kto no a w innych rzeczach mógłbym się z wieloma osobami zamienić. Co człowiek to inny.

Neuroli też już żarłem dużo, pakowali we mnie mixy i z mirtą i z tym chlorem właśnie ale jak balon to tylko wyglądałem rano i na ryju :D Taki zdrowo obity i opuchnięty jak po dobrym pićku

Ej czy jezeli rano okolo 7 wzialem 1mg clonazolamu i ok 18 wypije setke wisniowy 30% to jest duza szansa ze film mi sie urwie? Bo nie wiem czy jest sens w takim razie pic?

Po takim czasie [ 11h, tak?] to powinienes móc wypic, ale nie gwarantuje i ja bym walil max 50 czy jedno piwo

Wszyscy zlewają estazolam, a on ma fkratkę dobre działanie rekreacyjne. Gdyby nie sennosc, to przebijalby alpre imo. 1. klonazepam 2. alprazolam 3. estazolam

Hmm, zero - Z E R O - miętowego gówna od, niech no zerknę, 27 lipca bodajże. Niebieskiego, aka alperka, też nie za wiele. Wcześniej jakieś tam próby obcinania, ale przy cięciu tabletek żyletkami stwierdziłam, że będzie co ma być i wolę odcierpieć swoje za benzo+opio i inne nie-fajne rzeczy. I o ile zejście z opio da się ogarnąć, nawet z moich dawek i kombinacji (choć każde kolejne jest gorsze, człowiek nie przywyka do tego, w nocy wyłam dosłownie żeby magicznie pojawił mi się w domu chociaż tolperyzon jebany na te mięśnie, które chcą rozerwać mnie od środka, od nóg; poty i wymioty zniosę, dreszcze też), to zejścia z benzodiazepin po kilku latach napierdalania, nie brania jak pan-lekarz-zalecił, to życzę jedynie najbardziej zjadliwym wrogom, a i tu bym się zastanowiła.

No i siedzę tak sobie z kilkoma sporymi opakowaniami alpry jedynek i klona dwójek i tak patrzę, nawet się nie oszukuję że nie wezmę - ba, już wzięłam - nawet się nie oszukuję, że będę mieć nad tym zupełną kontrolę, ale nie będę nosiła ich ze sobą w torebce żeby nie podżerać, bo jak myślę że mam sytuację kryzysową, a potem np. godzinę dojazdu do domu, to czasem mi przechodzi.

Najgorsza jest ta myśl - AAAAALE BY TERAZ SIĘ FAJNIE ZAJEBAŁO TAKIE rolki W etanolu, klona I alprę, A DO TEGO MOŻE JESZCZE W JEDNEJ POMPIE TYLE MAJKI I OKSY, ile tylko wejdzie do pompki 10tki, z 20tek nie chcą iść nawet z większych igiełek. :F

Człowiek wyjdzie z benzo na dlugo (stosunkowo), ale benzo z czlowieka nigdy.

Także ten. Wyskoczyłam po picie, czas uprzyjemnić sobie trochę poranek.

Fun fact, w mojej poradni są bardziej cięci (BABKI) na klonazepam dwójki, niż na alpry jedynki, to jak cukierki piszą. Nawet, jeśli masz zapisywane w karcie jak byk od kilku lat 2x klo 2mg i 2x alpra 1mg.

Zapomniałam już jaki to jest smak pod jęzorem... Ajwi nie będę walić na razie tych benzosów, to nie diazepam ani midazolam, może jak będę mieć w jakiejś kombinacji.
I zbliżają się studia. :nolove:

PS stanowczo dementuję pogłoski, jakobym zaćpała się gdzieś pod płotem na Łodzi Bałutach. Zrobiłam sobie po prostu wakacje od internetowego kurewstwa, a inną sprawą jest to, że odizolowałam też. Ja to mam trochę jak lol, napierdalam elaboraty tylko jak jestem zbenziona/nagrzana/zbenziona+nagrzana. Ale za to jakie!

I znowu idzie jesień, a mi znowu w głowie świta myśl o fentanylu w połączeniu z benzo, taki knock-out chociaż z moją tolerką teraźniejszą to nie wiem, ale ta melancholijno-depresyjna aura którą KOCHAM jakoś mi dobrze koegzystuje z tym trupim, dziwnym wrażeniem fentasia.

Przerobiłem 200mg klonazolamu. Masakra! Ale skręta nie złapałem :)

To dobry musial byc [emoji28]

A ja zaszalałem w sobotę wieczorem 20mg klona , w niedziele w nocy 20mg, wstałem czuję że robi jeszcze mocno co się dziwić skoro to maksymalne dobowe dawki. Ah te plusiki

Ja wole czekać na upragniona 19:00 i klonika.Do tego czasu lecą lorki :D