...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 111 • Strona 8 z 12
  • 8680 / 1649 / 2
[mention]jezus_chytrus[/mention] czy taki off-top?
Podstawa detoxu to jedzenie, odpoczynek, sen (regeneracja) i psychika.

Reszta przyjdzie sama.
Jedno wplywa na drugie, trzecie na czwarte a drugie na trzecie itd.
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 23 / 5 / 0
rozmowa z ... kodeiną:

kodeina bedzie chciala wygrac, bedzie mnie kusić, necic, prowokowac, maltretowac...
Przez lata wmawiala mi ze jej potrzebuje....

Widze, kodeino, jak sie starasz przekonac mnie ze z toba bylo mi lepiej, ze teraz to oszalec mozna..nadmiar bodźców, emocji, ze nie zaznam juz nigdy radosci i przyjemnosci. Ze bez ciebie wszystko jest i będzie bez sensu.

O TAK, ja wiem że łatwo to zmienic, ze przeciez apteka jest tuż za rogiem. Za którym rogiem? Za każdym, nie wazne czy pojdziesz w prawo czy w lewo, wszystkie drogi prowadzą do aptek.

No właśnie,skoro to takie proste, to po co się męczyć, na co ja czekam kiedy ty kodeino jestes mi tak bardzo potrzebna??

Już widzę twoj złośliwy usmiech.. zaraz będę twoja......

...... Tak tak, bujaj sobie dalej w obłokach,
ale przy okazji naucz się, że kiedy ja mówię nie, to znaczy NIE.
Nie TY kochana tu decydujesz, a ja nienawidze być zmuszana czy naciskana.
Nikt też nie będzie mi mówił czego chcę i czego potrzebuję.
WIĘC SPIEPRZAJ STĄD kodeino, BO CO JAK CO, ALE JEDNO WIEM NAPEWNO.

TO, ŻE TY NIE JESTEŚ MI DO NICZEGO POTRZEBNA!
  • 4601 / 723 / 0
To nie heroina, że na duposcisku trzeba umawiać się na telefon z szemranymi typkami.
Biegać po mieście z przyśpieszeniem wodnym z dupy, niczym Usain Bolt po bieżni podczas bicia rekordu.
W dodatku diller ma paranoję i 4 razy zmienia miejscówkę.
Na końcu, po 3ch godzinach ustawek zaprasza do śmierdzącej bramy gdzie kręci się szemrane towarzystwo z wyglądem będącym krzyżówka wychudzonego Lorda Voldemorta i Nosferatu . Wchodzisz, płacisz .
-"Dobra , udało się" - myślisz sobie . "Nawet bez wpierdolu!".
Wychodzisz z bramy cały podekscytowany.
Już mózg zaczyna snuć wizję pięknych chwil, aż nagle jakiś ćpun podbiega że strzykawka , i mówi
-"Oddaj towar albo zarazę Cię HiVem !"
Mówisz- "ni chuja"
Kolo chce Ci zabrać towar, ale zaczynasz się z nim szarpać. Jest chudy , ale waleczny.
Powalasz go na ziemię, lecz udaje mu się wbić strzykawkę w Twój pośladek.
-"Ałća!!" krzyknąłeś z bólu. W końcu , po Nelsonie napastnik skutecznie się zniechęca.
Cały wybrochany, poobijany i z bolącą dupa wracasz do siebie.
Ah, zapomniałem już. jakie do siebie. Jesteś już bezdomny.
"Już chuj z tym wszystkim !@" - myślisz sobie.
"Zaraz się zgrzeje i zapomnę o problemach" dodajesz.
Odpakowujesz zakupiony towar, a tam Twoim oczom ukazuje się kawałek... cegły.
Wkurwiony nie wierzysz własnym oczom!
-"Kurwa!!!" krzyczysz
Po chwili mózg zaczyna płatać figle i wmawiasz sobie, że to pewnie najnowszy sort z Afganistanu Ultra extra brown 99% purity
Rowalasz cegłę tłuczkiem do kartofli, sypiesz pył z cegły na łyżkę i zaczynasz podgrzewać

Nikt nie chcialby tego powtarzać

Z kodeina jest szybko, łatwo , pewnie i przyjemnie.
Wychodzisz po bułki do sklepu, a nagle dostajesz teleportacji i stoisz przy okienku kupując 2 Thiocodiny na osobny paragon.
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 69 / 9 / 0
@Shall
Jak Ci idzie życie w trzeźwości? Mam nadzieję, że coraz lepiej :)
  • 246 / 29 / 0
Stteetart wydaje mi się, że trochę przeceniasz role śniadań.
Nigdzie nie widziałem badań na ten temat, a obserwacja pozwala mi wysnuć inne wnioski - znam osoby cały życie nie jedzące śniadań a cieszące się dobrym zdrowiem i kondycją psychiczną.
Wydaje mi, się że kluczową rolę odgrywa suma makro/mikro/etc składników przyjętych w ciągu dnia. Jesli sumarczyna jakość i kompozycja posiłków będzie dobra, a organizm nie domaga się śniadań to wg mnie nie ma co na siłę ich w siebie wpychać.

Zgodzę się natomiast z tym, ze pierwszy oraz potreningowy posiłek są najważniejszymi w ciągu dnia, z tego względu, że organizm wtedy najlepiej przyswaja i wykorzystuje składniki odżywcze.

Osobiście nie wyobrażam sobie rozpoczęcia dnia od nie zjedzenia posiłku i praktycznie zawsze budzę się głodny jak wilk. Jeślijest inaczej traktuje to jako sygnał, ze z organizmem dzieje się coś złego.

Myślę również, że większość osób, które robią się głodne dopiero po jakimś czasie od wstania, mogłoby "nauczyć" organizm żeby sam domagał się śniadań, zmuszając się przez odpowiednio długi okres do zjadania pierwszego posiłku niedługo po przebudzeniu. Trochę na takiej zasadzie, że jak karmimy psa zawsze o stałej porze np jak wróćimy z pracy to po jakimś czasie będzie on odczuwał głód własnie wtedy.
  • 8680 / 1649 / 2
31 sierpnia 2018szynszyla pisze:
Myślę również, że większość osób, które robią się głodne dopiero po jakimś czasie od wstania, mogłoby "nauczyć" organizm żeby sam domagał się śniadań, zmuszając się przez odpowiednio długi okres do zjadania pierwszego posiłku niedługo po przebudzeniu.
Kluczem jest tu ktorys z hormonow - albo acth albo crh.
Jeden z nich blokuje apetyt na levelu max.

Uwaga z ogolnym bilansem jest celna ale...
Zamyka sie w istotnej kwestii- obnizeniu wszystkich stresogennych czynnikow w momencie ich najwyzszego dzialania- rano.

Polecam publikacje nt kortyzolu w ktorej krzywa kortyzolu rosnie do max (w godzinach rannych) a spada melatoniny.
W momencie zasypiania - zaleznosc jest odwrotna.

Inaczej tez to wszystko wyglada u cpakow a inaczej u zwyklych smiertelnikow.
U cpakow panel hormonalny jest- "postawiony na chuju" (jak to mawia moj kolezka).
De fakto z rana starczy: napic sie czegos cieplego (najlepiej lekko osolonego) apetyt powinien wrocic.
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 23 / 5 / 0
Nie wiem czy po 2 miesiacach można mówić o sukcesie, ale powiem Wam jak jest

Nie biore kodeiny
Nie ciagnie mnie do tego, wchodzac do apteki nie czuje ochoty by kupic tiocodin
Przyzwyczailam sie juz do trzezwosci i lepiej mi bez tego gowna, bo ono tylko zamula i wogole. A na trzezwo przynajmniej czuje, docieraja do mnie wszystkie bodźce, wszystkie emocje, wydarzenia a moj mozg pracuje tak fajnie szybko j sprawnie.

Teraz jest dobrze, a jezeli moze byc jeszcze lepiej (w koncu nie cpam dopiero 2 miesiace) to za nic nie wroce do kodeiny.

Moze ja faktycznie mam w sobie duzo zaparcia i determinacji i jak juz zdecyduje sie osiagnac swój wymarzony cel to ja całą sobą do niego dążę i całą sobą wierzę w sukces.

JAK TO KTOŚ TU NA POCZATKU POWIEDZIAŁ, NIE POTRZEBOWAŁAM ŻADNYCH PRZYGOTOWAN, TONY LEKÓW ZASTĘPCZYCH, SZPITALA, ANI NICZEGO INNEGO.
WYSTARCZYŁO ŻE CHCIAŁAM. TYLKO TYLE A MOŻE AŻ TYLE.

na terapie oczywiscie chodze (juz od kilku lat) z tym że nie jest to terapia uzależnień. Wazne ze pomaga mi poradzic sobie z tymi ws,ystkimi emocjami jakie sie pojawialy i pojawiaja, nie tylko tymi ktore wiążą się z odwykiem

Ale zdradze Wam jak sobie poradzilam z fatalnym samopoczuciem po odstawieniu kody.
Wzmocnilam swoj organizm zwyklym magnezem.
MAGNEZ DZIALA WZMACNIAJĄCO I WYCISZA, USPOKAJA, KOI NERWY.

Kiedy po miesiącu odwyku czulam sie paskudnie, moje samopoczucie psychiczne bylo zle.
Wtedy przypomnialam sobie ze jest jeszcze jeden srodek ktory dziala antydepresyjnie a efekty sa odczuwalne najpozniej po 2 tygodniach.
To MAGNEZ.
U mnie tym razem stalo sie tak, ze moje samopoczucie poprawilo sie juz kilka godzin po pierwszym zastrzyku.

Ten fantastyczny srodek to jest po prostu zwykly magnez, tyle ze nie w tabletkach tylko w ampulkach. Przyjmuje sie go dozylnie z sola fizjologiczna (soli 2x wiecej niz magnezu) 1 raz dziennie , najpierw dawki sie zwieksza codziennie o 1 ml, zaczynajac od 1ml \dobe. I tak do 10ml\dobe i wtedy zaczynamy je zmniejszac.
To jest taka kuracja antydepresyjna naturalna a efekt utrzymuje sie nawet do 8 miesiecy.

Stosowalam ją juz nie raz, zwlaszcza na koniec zimy, kiedy jestem juz naprawde wykonczona jesienno-zimową depresja.
Mnie zawsze stawia na nogi.


A TERAZ MAM JESZCZE JEDNĄ WIADOMOŚĆ KTÓRA NAPEWNO BEDZIE DLA MNIE DODATKOWYM POWODEM BY NIE MYŚLEĆ NAWET O TIOCODINIE.

★★★★★ JESTEM W 5 TYGODNIU CIĄŻY ★★★★★
  • 1008 / 203 / 2
Czyli uzależniłaś się od magnezu iv, żeby nie brać opio?
No spoko. %-D

Opiowraki jak nie mają co strzelać w żyłę to faktycznie wpadają na różne pomysły, niektórzy pukają samą wodę do iniekcji, inni wszystkie leki jakie mają pod ręką. Ale żeby strzelać magnez to jeszcze nie słyszałem.

No ale jeżeli Ci to pomaga to dobrze. O resztę nie pytam, bo to Twoje prywatne życie.
Uważaj tylko na nawroty. 2 miesiące to krótki okres, a nawroty zaczynają się przeważnie w 3 miesiącu abstynencji (potwierdzone u całej masy uzależnionych ludzi).
Dobrze znam to uczucie, ten "power" w pierwszym okresie abstynencji. Wręcz obrzydzenie do substancji, którą w siebie ładowaliśmy latami. Ale to właśnie bardzo usypia czujność. Wystarczy czasem jedna cięższa sytuacja w życiu, albo po prostu zły dzień i ciśnienia pojawiają się niespodziewanie. Dobrze, że chodzisz na tę terapię. Powodzenia!
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 23 / 5 / 0
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :nuts:
Nie no, teraz to dowaliłeś.
od magnezu nie mozna sie uzaleznic, natomiast jego niedobór wywoluje bardzo przykre dolegliwosci z depresją wlacznie, a z badan wynika ze okolo 90% ludnosci cierpi wlasnie na niedobory magnezu. Moze poczytaj sobie o tym w jaki sposob dziala magnez (nie tylko ten w tabletkach) i w jakich dolegliwosciach jest i powinien byc stosowany "panie doktorze", zanim zaczniesz sie na ten temat wypowiadac.
Poza tym nie wiem jak ty ale ja widzę​ zasadnicza roznice miedzy lykaniem tabletek dostepnych w kazdej aptece, a przyjmowaniem jakichkolwiek środków dozylnie.
Nie jestem zdesperowana heroinistka,ktora wladuje sobie w zyle wszystko
Zreszta jakbym musiala przyjmowac zastrzyki z insuliny to tez pewnie bym uslyszala ze zamienilam uzaleznienie od kody na uzalenienie od insuliny.



Dla uscislenia kuracja magnezowa i.v. moze zostac przepisana tylko przez lekarza, ktory nastepnie kieruje cie do placowki w ktorej beda ci ten magnez podawac.

Co wiecej magnez w ampulkach bierze sie tylko kilka dni. I na tym koniec.

Potem mozna ewentualnie kupic sobie jakis Neomag, czy MagneB6 (pelno tego teraz w aptekach), albo Centrum, czy Vigor.
Ostatnio zmieniony 29 września 2018 przez Shall, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 1008 / 203 / 2
Ja polecam gorzką czekoladę i orzechy.
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 111 • Strona 8 z 12
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.