Moim zdaniem robisz sobie krzywdę schodzeniem do zera. Odstaw normalnie z lekarzem i schodź z dawki... Lecz się nawet pół roku a to co sobie robisz świadomie jest dla mnie nie do pomyślenia.

@ludecki12 to samo mu piszę że benzodiazepiny to nie alkohol że rzucasz kiedy chcesz .BENZODIAZEPINY RZUCA SIĘ STOPNOPNIOWO REDUKUJĄC DAWKI ale tu żadne tłumaczenia nie pomogą, bo marcin i tak zrobi po swojemu, Marcin kiedy spodziewać się poprawy w twoim przypadkuu z twoim postępowaniem może za kilka lat , a może wcale.

Ostatnio taki rozpierdol z benzo ze nie wiem czy to wszystko da się jakoś odstawić np w więziennyM szpitalu %-D ale wole rolki i.v niż klony za klony plaacilem 14zl za rolki 15zl ale lipa jest z tym ze rolki sie je paczkami :emo: .


Marcinowi to bacoflen bardziej by się przydal

baclofen działa na GABA-B, a benzo na GABA-A. (albo odwrotnie, zawsze mi się myli) Jeszcze bardziej sobie nim zaszkodzi, zamiast pomóc. Redukcja + pregabalina jeśli chcesz to robić w domu, ale to skrajnie niebezpieczne, powinieneś odstawić to w szpitalu

Baclo to gabab. Pomocny przy schodzeniu, ale nie zamiennik benzo.

Typowe analogi GABA, że pregabalina etc. chyba bardziej się przydadzą, jako uzupełniacz przy redukcji, ale nie jako sam substytut.

@ Anabolik po co tobie ten baklofen GANA -A , atakujesz non stop benzodiazrpinamim teraz chcesz brać baklofen, na którym dużp ludzi robi przypały , lek ten jest bardzo nieobliczalny. Jedynym rozsądnym dla ciebie wyjśćiem byłaby na nim redyucja benzodiazeoun z pomocą baklofenu, ale ostrzegam to bardzo nieobliczalny raz aktywizuje innym razen usypia profil, psychotropowy ma bardziej aktywizującyl .

[tex][/tex]Je

Brałem baclo zamiast benzo bo mówili ze w testach nie wychodzi raz wzialem 100mg i jechałem po metadon powrót mało i pamiętam do tego spałem z 20 godzin wiecejj razy bym tego nie brał długo się ładuje i nie wiadomo co bedzie
To też spam od pisanie koledze?

Panowie trochę pospawoliśmy o baklofenie, wróćmy do tematu zasadniczego benzodiazepiny odstawienie. Ostatnio gdzieś czytałem , że benzo to największa pomyłka naukowców , nie chodzi o to że są na rynku, bo to jednak leki niezbęne, ale o to że do lat 90 bagetelizowano ich potencjał uzależniający, teraz wiele osób jest zdania że odwyk od benzodiazepin jest cięższy i ma dłuższy przebieg niż odwyk np od heroiny. Jedynym plusem jest to że benzo są bardzo mało toksyczne , jednak do lat 90 bagatelizowanie problemu - to kpina farmacji.

@wnc1964 to biznes nie pomyłka

[mention]wnc1964[/mention]

Pisałem to już raz, ale napisze ponownie. benzodiazepiny są lekami działającymi natychmiast i do stosowania przez relatywnie krótki czas. Tak, aby inne lek miały czas się rozkręcić. Choroby psychiczne (takie jak lęki itd) się leczy. Poza benzo potrzebna jest terapia, inne leki itd. Jeżeli leczysz chorobę podstawową, a nie niwelujesz efekty, to nie ma problemu żeby odstawić benzo po miesiącu czy dwóch. Jeżeli natomiast wszystko masz w dupie i dekadami żresz te benzo jak tic taki, to mamy taką sytuację jaką mamy. Jeszcze napisz, że to wina lekarza, że brałeś benzo tyle lat, bo nie wspomniał, że ten lek uzależnia...

Wszyscy sa pokrzywdzeni przez lobby lekarsko-farmaceutyczne. Szczególnie Ci, którzy wymyślają sposoby dostania benzo w temacie: "Jaką benzodiazepinę najłatwiej dostać". Biedactwa. Uciekają od tych benzo, a te bezczelne lobby zmusza ich do ćpania po 20mg klona dziennie i 100mg iv rolki... przystawia lufę nomen omen 9999 ;), pistoletu do głowy i mówi:
Jak przełkniesz, to klepiąc po pleckach mówi - Proszę, nie mówcie, że ktoś was do tego zmusił. Sami zdecydowaliście prowadzić życie lekomana i z pełną świadomością je dalej prowadzicie.
wNc, kiedy ostatnio byłeś na terapii? Kiedy ostatnio byłeś w szpitalu z tymi lękami? Zamiast tego leczysz się sam. Ordynujesz sobie końskie dawki takich leków, że bez cienia wątpliwości zasługujesz na samodzielną publikacje w "psychiatrze polskim" na temat wpływu duckduckgo na postępującą lekomanię.

Zacznij się leczyć na te lęki, a nie ćpać żeby zamaskować efekty uboczne. Zapisz się na terapię, wyeliminuj przyczyny lęku. Bo ja obecnie widzę jeden lęk - że skończą Ci się leki. I ten lęk jest tak wielki, że ćpasz jeszcze więcej, żeby go przegonić. w ten sposób z lęków nie wyjdziesz.

Wybacz za odnośnik osobisty, ale z twoich postów wyłania się biedny przestraszony chłopczyk, który został skrzywdzony przez Lobby lekarsko-farmaceutyczne i zmuszony do brania klona. Po czym jak heros z filmów Marvela odstawił klona i zamienił go na 13 innych leków w tym 8 działających na to samo co tenże rzeczony klon, a skutki uboczne leczenia tymi lekami leczysz sinymi opioidami... no kaman.

Sam zdecydowałeś się na takie życie i sam ponosisz za nie konsekwencje. Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś je zmienił choćby dzisiaj. Wystarczy wziąć telefon, wykręcić numer alarmowy i powiedzieć: Wiesz co? Za rok będziesz zdrowy! A na świat będziesz patrzył inaczej już za miesiąc. Trzeba tyko chcieć! Tylko chcieć! Natomiast jeżeli nie chcesz, to powiedz to jasno, a nie dorabiasz do tego ideologię, że kto Ciebie skrzywdził nie informując,że klon to tak uzależniający lek.. Bo to kłamstwo. Nawet w latach 90tych na ulotce każdego klona było jasno napisane - że to leki o wysokim potencjale uzależniającym i należy je brać wyłącznie pod kontrolą lekarza i tak krótki jak to tylko możliwe.


To tyle ode mnie, człowieka który był w nałogu i wie co to nałóg. Tylko ja przez chwilę nawet nie pomyślałem,że w opio wpieprzyli mnie lekarze (a mogłem, bo przecież dostałem po raz pierwszy opio na bóle przy nowotworze). To była moja, świadoma i przemyślana decyzja. Podobało mi się to i chciałem, to to ciągnąłem. Podobnie jak odstawienie. Powiedziałem sobie dość i odstawiłem. ALe powtórzę jeszcze raz. To nie żaden spisek lekarsko-farmaceutyczny, a nasze słabości są odpowiedzialne za nasze uzależnienia. Im szybciej to zrozumiecie, tym szybciej skończycie z tym gównem, czego z całego serca wam życzę!!!