Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
DXM z mj to bardzo potęgujący się mix. Niektórzy wzmacniają dxmem palenie małymi dawkami. Przy dużych dawkach zdarza się spory nieogar. Bez mj DXM działa dużo słabiej acz czyściej.
Co do 2d6 to duża jego ilość powoduje że DXM działa inaczej i krócej. Przy kodzie 2d6 konieczny jest do przemiany w morfinę.
SAMURAJOGURT.BLOGSPOT.COM
Pozdrawiam
Czyli koda bedzie mnie bardxiej robic
:cheesy:
Tak wiem czytałem w FAQ "soki owocowe", ale może ktoś ma jakieś inne protipy jak uniknąć/zminimalizować dolegliwości żołądkowe. Np. do kodzi u mnie bardzo dobrze sprawdza się cola zero jako popitka a nie żadne soki czy woda.
Polecam kawe .Wchodziło dobrze i do tego większa pamięć z tripa.
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
Nie odpuszczaj po pierwszym razie.Następnym przygotuj sobie dobre s&s i nie powinno być bad tripa.Polecam, dobrze przewietrzyć pokój, zapalić kadzidełko, wziąć DXM w nocy, do tego jakiś psy trance, słuchawki i w łóżku zwiedzać astral.Według mnie deks ma wielki potencjał i nie ma co się zrażać po jednym bad tripie ;)
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że triponauta raczej ze mnie słaby, poza alko i mj w praktyce nic nie brałem świadomie. No ale wczoraj po przemyśleniu wszystkich za i przeciw podjąłem tę bardzo trudną decyzję (znaczy... nie wahałem się ani sekundy :-D ).
Od kilku dni wzięło mnie jakieś przeziębienie, ogólnie, to wiadomo, nieprzespana noc od ciągle zajebanego od kataru nosa itp., męczący kaszel, lekka gorączka. W końcu postanowiłem udać się do apteki, mając nadzieję, że wykorzystam mój podły stan do zakupu Acodinu. Niestety po usłyszeniu pytania farmaceuta w pół sekundy odpowiedział ,że "nie ma", po czym bardzo podejrzliwie zmierzył mnie wzrokiem. Nie poddawałem się i poprosiłem o "coś co mi kaszel zablokuje, bo jutro mam super ważną prezentację". No i podał mi dexa- Caps, 10 kapsułek po 20mg DXM w każdej. Pomyślałem, no cóż - dobre i to. Jako, iż byłem ogólnie bardzo zmęczony, a i apetytu było zero, postanowiłem odłożyć moje lekarstwo do wieczora, by w razie czego jebnąć się na wyro i nie wzbudzać żadnych podejrzeń ;) .
Przyszła godzina 21:20, kumpel wyszedł ode mnie z pokoju, więc idealny moment na rozpoczęcie. Nalałem sobie syropku z czarnego bzu, dolałem ciepłej wody i zabrałem się za kapsułki. Jako iż nie wyglądały zbyt smacznie, postanowiłem je otwierać i wsypywać zawartość do mojego napoju. Pomimo mieszania grudki porobiły się strasznie, ale jakoś dolałem wody i było ok.
Smak tej mikstury na początku był ohydny, ale przypomniałem sobie piosenkę z "Na dobre i na złe", gdzie mądry tekst mówił "Gorzki lek, najlepiej leczy..." :old: . Wypiłem więc duszkiem i czekałem na efekty.
Po pierwszych 20 minutach klikania czegoś tam na kompie i słuchania muzyki, stwierdziłem "ale gówno - nie działa", poza faktycznym zatrzymaniu odruchu męczącego kaszlu nie odczułem żadnych efektów. Sprawdziłem oczy w lustrze, źrenice wyraźnie powiększone, jak otworzę szeroko oczy, to wyglądam typowo jak jakiś ćpun, więc cytując klasyka uspokajałem się "Spokojnie, zaraz się rozkręci" :-D .
Nie minęło wiele czasu a faktycznie czułem jak moja głowa staje się coraz lżejsza, a muzyka jest jakby zaprogramowana pod moje bicie serca. Zajebiste uczucie. Po chwili siedzenia przed kompem postanowiłem sprawdzić moje oczęta i wstanie z krzesła nie było już takie proste. Kolejne 3 godzinki spędziłem między łóżkiem na którym czytałem książkę (czego nie robiłem od lat), a kompem by coś poklikać, za każdym razem meeega przyjemne uczucie w głowie, człowiek czuje że ma faze ale jek tak zajebiście komfortowo, że chciałby by trwało to wieczność. Mimo że faza jest jakoś 2x dłuższa niż na mj, to zdecydowanie mniej męcząca. Cały czas miałem trzeźwy umysł, ale także błogostan w całym ciele. Książkę się czytało niesamowicie fajnie, mimo to że nie pamiętałem po chwili co było na poprzedniej stronie ) , a muzyka odbierana była przegenialnie. Problemów z zaśnięciem też żadnych nie odczułem, wgl to bardzo mnie to zdziwiło, że poza może niezbyt pewnym chodem nie odczułem żadnych efektów ubocznych, pomimo że trip był niesamowicie przyjemny. Nazajutrz obudziłem się całkiem wyspany, bez absolutnie żadnego kaca, nawet w dobrym humorze.
Polecam tę substancję każdemu początkującemu, zwłaszcza w tak mizernych dawkach jakie ja przyjąłem. Jestem pewny, że powtórzę to niesamowite doświadczenie na większej dawce jak tylko dojdę do w pełni sił.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.