Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
Każdy tu potrzebujący pomocy zaczyna "pierwszy raz spróbowałem dwudziestego drugiego maja- było fajnie(...)" Później rozwija historię jak potrafi najbardziej poprawnie językowo aż do chwili obecnej.
Odpowiedzi są dwojakie, zgodnie z podejściem udzielającego rady.
1. Dieta, sport, witaminy/pełnowartościowe posiłki, terapia, hobby itd.
2. Benzo, pschodeliki, johimbina, religia.
Jedni i drudzy (uzależnieni i odpisujący im) pierdolicie głupoty. Macie problem to nie żalcie się na forum, tylko zróbcie dalekoidące kroki by z tym przestać- chyba że nie chcecie i tylko szukacie atencji to jesteście we właściwym miejscu.
A doradcy polecający magnez czy tam ziarna quinoi na uzależnienie od amfy czy podjęcie aktywności fizycznej też nie wiecie o czym chyba mowa.
W porównaniu z innymi narkotykami amfetaminiarze wszelkiej maści inaczej odczuwają głód niż alkoholicy, benzodiazepiniarze czy nikotyniści choć chyba akurat ten pociąg najbardziej pasuje do ostatnich.
To nie tak że możesz zrezygnować ze wszystkiego dla krechy jak przy alko lub masz wyjebane na wszystko jak przy benzo. Te uczucie gdy ktoś częstuje, proponuje albo mówi że zaraz z tym do Ciebie wpadnie, a Ty już trzeci raz srasz bo tak Cię to psychicznie kręci że aż w rękach czujesz jak nie możesz się doczekać tej chwili. To jest moment zwrotny w tym uzależnieniu. Że może nawet i sam nie kupujesz ale nie umiesz odmówić. To jak dzieci i słodycze.
Ja wam rady nie dam bo nie jestem jakimś omnibusem. Ale chyba najskuteczniej jest się komuś przyznać- dupie, bratu, przyjacielowi, matce. Powiedzieć szczerze z czym problem. Poprosić o wsparcie- to zadziała jak spowiedź u wierzących. Zdejmie wam to z barków i może zyskacie powiernika i prawdziwego przyjaciela. Zmienić numer i adres zamieszkania, prace, otoczenie. Eliminując wszelkie zagrożenia z góry- pokasować nry, konta w sklepach itd. Moim zdaniem to może coś zmienić- ale nie zmieni was i waszej decyzji gdy wam ktoś wysypie kreche suke pod nos i zapyta za 5 lat- WALISZ?
Nie polecam wam wychodzić z nałogu tak jak ja, na miejscu tych co już muszą wciągnąć bo umrą, zamknałbym się w domu, albo niech ktoś was zamknie a jak już otworzy to idźcie na siłownię, zróbcie masę fajnie wyglądać będziecie, pobiegajcie z psem wieczorem, albo z kim chcecie możecie sami, ja biegałem kiedyś sam ale mi się znudziło, nogi bolały wiecej minusów niż plusów. No i tabletki z apteki co się do wody wrzuca kupcie, witaminy, owoce i warzywa, może napiszcie do jakiejś dziewczyny i zamiast wciągać jak głupcy to z nią miło czas spędzicie, nie wiem weźcie kredyt na konsole i pograjcie w fife z kolegami, ja wiem że lepiej sie gra jak sie wciągnie, ale bez też jest wesoło.
Pijcie dużo wody, ja bym czasami na duże ciśnienie, ale to w ostateczności jakiś alkohol albo zioło jak lubicie, ja nie palę bo źle to działa na moją głowę i może mi tak zostać a tego nie chcę.
No i najważniejsze motywacja, stańcie sobie przed lustrem i powiedzcie sobie kurde, po co ja to wciągam, tracę pieniądze, nos sie psuje (mój sie zepsuł i boli paskudnie jak wciągam) zamiast być normalnym człowiekiem to jestem cpunem i wole krechy od ludzi, dilerzy tylko udają, że nas lubią oni chcą tylko kasę i żebyśmy cpali dużo, postawcie sie im, czemu macie być gorsi od nich. Ale by się zdziwił jeden z drugim jakby usłyszeli, nie będę juz od ciebie kupował i niszczył sobie zdrowia, już sie nie zobaczmy. Szczena by mu opadła mówię wam. Bądźcie silni, to jest tylko głupi proszek a na trzeźwo tez jest fajnie, można w piłkę pograć, wszystko można. Jak długo nie będziecie cpac to nawet kawa was pobudzi a to jest plus.
Nie wiem co jeszcze, powodzenia wam życzę i bądźcie dobrej myśli, nie poddawajcie się.
09 marca 2018Rimini420 pisze: dzisiaj 10 dzień od kiedy nie walę ścierwa, uczę się uczuć na nowo.. naprawdę takie uczucie mi towarzyszy, staram się cieszyć z małych rzeczy typu wyjście ze znajomymi, jazda samochodem itd
Ale byłem czysty dłuższy czas, parę konkretnych miesięcy, i się powaliłem, bo się na domówce przez ludzi przepchałem i sypali.
No mniejsza. 1 impreza... 1 raz, i kurwa mam wrażenie jakbym od nowa musiał to zaczynać..
Następnego dnia się obudziłem i było jakbym rok walił.. i tydzień tak leżałem.. potem poszedłęm spowrotem na terapie
te 14 dniowe, indywidualne ci gówno dadzą, chcesz coś wiedzieć o swoim problemie polecam ośrodek Nowy Dworek.
1,5 roku i dasz sobie radę, ale nawroty będą częste po amfetaminie i warto sobie grupę postrehabilitacyjną zrobić.
21 maja 2018murdock777 pisze: W porównaniu z innymi narkotykami amfetaminiarze wszelkiej maści inaczej odczuwają głód niż alkoholicy, benzodiazepiniarze czy nikotyniści choć chyba akurat ten pociąg najbardziej pasuje do ostatnich.
21 czerwca 2018DorianGray pisze:No i? A alkoholicy inaczej odczuwają głód niż cała reszta, tak jak cała reszta inaczej niż alkoholicy. Tylko co z tego? Nie twierdzisz chyba, że głód feciarza jest bardziejszy od innych głodów, bo chce się tak bardzo, że aż sraczka leci uszami, kiedy ktoś zawoła "no, rysiu, szukaj, aport, gdzie samarka, gdzie?!".21 maja 2018murdock777 pisze: W porównaniu z innymi narkotykami amfetaminiarze wszelkiej maści inaczej odczuwają głód niż alkoholicy, benzodiazepiniarze czy nikotyniści choć chyba akurat ten pociąg najbardziej pasuje do ostatnich.
Za każdym razem mówię sobie, że to ostatni raz, a potem zrywam kontakt z tymi ludźmi. Wczoraj mowilam tak samo... Godzine później juz byłam w drodze do ćpuńskiego źródełka...
Żenada.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.