Tyle razy paliłam mj, że nie da się zliczyć, ale dalej nie mam bladego pojęcia jak wygląda stan mocnego ujarania się. Brzmi absurdalnie? Nie, to prawda. Wystarczy odrobinę więcej niż kilka buszków i dosłownie ścina mnie z nóg.
Wygląda to tak, że dopóki zjarana ilość nie przekracza połowy średniego blanta wszystko jest OK i efekty jak najbardziej tylko te pożądane, ale wystarczy, że spalę dosłownie odrobinkę ponad to i trzeba mnie zbierać z podłogi. Siedzę, palę, nagle zaczyna robić mi się coraz słabiej, ustanie na nogach czy siedzenie bez położenia głowy na blat stołu zaczyna być coraz trudniejsze, aż boom! Gwiazdy przed oczami, mrowienie w kończynach, zmiany koloru twarzy od prawie białego po rumieńce, aż w końcu dochodzi do omdlenia. Nie jest to nic niebezpiecznego, bo podczas mojej chwili utraty przytomności cały czas normalnie oddycham, a po dziesięciu minutach do pół godziny (zależy jaka była ilość) już wracam do żywych. Najbardziej ścina mnie towar holenderski :-D
Być może ma z tym coś wspólnego moja pojemność płuc. Zatrudniając się w swojej byłej pracy robiłam spirometrię i wychodziła po prostu fatalna.
Dodam, że przez pięć lat życia paliłam papierosy, i to najmocniejsze LMy i nic niepokojącego się nie działo.
Wiem, że prawdopodobnie zostanę z tym problemem do końca życia, ale po prostu nurtuje mnie odpowiedź na pytanie "o co tak naprawdę kurwa chodzi mojemu organizmowi?". Dlaczego reszta może jarać normalnie, a ja akurat nie :rolleyes: ?
Ktoś tutaj ma bardzo dobre rozpoznanie w temacie i podejrzewa, co może być na rzeczy? No przecież nie pójdę do lekarza rodzinnego i nie powiem "Mam zawroty głowy po jaraniu marihuany, proszę sprawdzić, co mi jest xD". A znajomi panikują, czasami chcą mnie reanimować na towarzyskich posiadówkach jak przypadkowo przesadzę, chcę im w końcu rzeczowo wytłumaczyć co mi jest, a sama nie wiem.
przeniesiono \ nc
24 września 2017Rezzach pisze: Zdarza mi się raz na 2 tygodnie zapalić 0,5/1g. Palę z lufki dodając trochę tytoniu. Gramik starcza mi na parę dni. Ostatnio po wypaleniu mam straszną ochotę na więcej. Wręcz jakby ciśnienie na zapalenie sobie i upierdolenie się. Trochę mnie to przeraża,bo cały czas myślę o 420. Czy to normalne? :v
Też tak mam jak zapale nawet jak zapaliłbym 1 macha małego np z lufki to potem przez min 7dni mnie cisnei zeby zajarac
Stary, jak sam napiałeś nakurwiasz mix alkoholu ze stymulantami z alkoholem, tak ogólnie to nawet już życie nie jest dla Ciebie
niech Bóg będzie ze mną jak autodestrukcja
masz wyraźny kształt, a świat to iluzja
jakbym te twoje pieniądze miał to bym je puszczał
14 lipca 2018JSC pisze: Pytasz się czy mj jest dla Ciebie?
Stary, jak sam napiałeś nakurwiasz mix alkoholu ze stymulantami z alkoholem, tak ogólnie to nawet już życie nie jest dla Ciebie
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.